czy on chce ze mną zerwać kontakt

Randka to nic zobowiązującego, wszak pierwsze wrażenie bywa mylne i trzeba lepiej poznać daną osobę, zanim zdecydujemy się z nią wejść w poważniejsze relacje. Podczas spotkań na żywo bardzo często okazuje się, że do siebie nie pasujemy. Zdarza się też, że jednej stronie zależy na kontynuowaniu znajomości, podczas gdy druga nie ma na to ochoty. Czasem wszystko jest w porządku, rozmowa się klei, ale brakuje pociągu fizycznego. Przedstawiamy 10 sygnałów, że on chce zerwać z tobą kontakt i mu nie zależy. Nie przegap ich i gdy dostrzeżesz je, przestań się angażować w relację bez przyszłości.

Choć kobiety uchodzą za słabszą płeć, to właśnie one na ogół mają w sobie więcej odwagi, by zebrać się na szczerą rozmowę z mężczyzną. Gdy panie mówią wprost, że bardzo lubią twoje towarzystwo, ale relacja nie wejdzie na wyższy poziom niż koleżeństwo, to znaczy, że tak jest.  Wiesz, na czym stoisz i możesz przestać karmić się złudzeniami. Kobiety bardzo często mówią to, co naprawdę myślą, ponieważ nie lubią, gdy facet, który nie budzi w nich cieplejszych uczuć, ugania się za nimi. Taka sytuacja je krępuje i powoduje dyskomfort.  Niestety, mężczyźni nie są tak bezpośredni. Zainteresowanie kobiet podbudowuje ich ego, dlatego też niechętnie mówią wprost – bardzo cię lubię, ale nic z tego nie wyjdzie. Skoro nie możemy liczyć na szczere wyznanie w wykonaniu panów, musimy nauczyć się odczytywać ich sygnały, które wskazują na to, że on chce zerwać kontakt i mu nie zależy.

Jak odczytać jego sygnały? Nie pisze do ciebie pierwszy

On nigdy nie pisze do ciebie pierwszy, to na twoich barkach spoczywa podtrzymywanie kontaktu. Początkowo nie masz z tym problemu, w końcu mamy równouprawnienie. No właśnie równouprawnienie, czyli obie strony powinny zagadać od czasu do czasu, a nie czekać, aż druga strona zrobi to pierwsza i nas wyręczy. On nigdy nie pisze do ciebie po spotkaniu, dlatego też nie wiesz, czy mu się podobało, czy chce zerwać z tobą kontakt, bo nie przypadłaś mu do gustu. Pamiętaj, że mężczyźni nie mają tylko odwagi i nie wiedzą, jak powiedzieć, że nie są zainteresowani kobietą. Tymczasem najlepsze, co mogą zrobić, to powiedzieć wprost – nic z tego nie będzie, lubię cię, ale tylko lubię. Mężczyźni wolą natomiast dać nam do zrozumienia za pomocą gestów, że tak naprawdę mają nas gdzieś i powinnyśmy rozejrzeć się za kimś innym. Jeśli on nie pisze do ciebie pierwszy, nigdy nie dzwoni ze zwykłym pytaniem: „co słychać?”, to daj sobie z nim spokój. Przestań się łudzić, że jemu zależy. Osoba, której zależy na kontynuowaniu znajomości, nieważne, czy chodzi o zaczątki związku, czy o przyjaźń, zawsze znajdzie 5 minut w ciągu dnia, żeby wystukać krótkiego SMS-a. Pytanie: „co słychać?” to żadna poważna deklaracja, ale prosty wyraz zainteresowania naszą osobą, która daje jakiekolwiek nadzieje, że ta relacja ma przyszłość.

Nie ma dla ciebie czasu

On ciągle nie ma dla ciebie czasu, za każdym razem cię zbywa. A to nie może się z tobą umówić ze względu na natłok pracy, a to jedzie do kumpla do Katowic, podczas gdy znajduje się na wylotówce do Wrocławia, szuka części do samochodu, ma gości. Lista wymówek wydaje się nie mieć końca, a ty łykasz je wszystkie jak młody pelikan i jeszcze martwisz się, że on jest taki zalatany.  Spójrz prawdzie w oczy. On cię spławia. Gdyby chciał, z pewnością znalazłby dla ciebie chwilę czasu.  Nie ma go dla ciebie, ponieważ woli go inwestować w spotkania z innymi kobietami, które są dla niego atrakcyjniejsze.

Umawia się z innymi kobietami

Widzisz, że on nawiązuje nowe znajomości przez internet. Umawia się z kobietami na oprowadzenie ich po mieście. Nie łudź się, że on jest takim superbohaterem i chce pomóc każdej potrzebującej istocie. Nie przemawia przez niego altruizm i empatia, lecz chęć poznania nowej kobiety, która przypadnie mu do gustu w większym stopniu niż ty.  On kompletnie nie liczy się z twoimi uczuciami, doskonale zdaje sobie sprawę, że ty możesz wpaść na ten wpis, ale nic sobie z tego nie robi. Ma to w głębokim poważaniu. Ba, nawet ucieszyłby się, gdyby tak się stało, bo problem rozwiązałby się sam. Nie musiałby się trudzić i informować cię, że nie jest tobą zainteresowany. Internet sam załatwiłby sprawę i dał ci dobitnie do zrozumienia, że mu się nie podobasz, a on wciąż szuka swojej jedynej. To dziecinne rozwiązanie, ale cóż począć, gdy niektórym mężczyznom brakuje odwagi?

Nie patrzy ci w oczy

Osoba, która ma szczere zamiary, patrzy ci w oczy. Jeśli on notorycznie ucieka przed tobą wzrokiem, patrzy na boki lub w ziemię, to ma przed tobą coś do ukrycia. W ten dyskretny sposób daje ci do zrozumienia, że czuje się niekomfortowo w twoim towarzystwie. Chce cię zniechęcić do kolejnych spotkań. Poza tym ukrywa przed tobą fakt, iż nie jesteś w jego typie, ale nie wie, jak ci to powiedzieć.  Pamiętaj, że unikanie kontaktu wzrokowego jest bardzo źle odbierane w kulturze europejskiej. Z szacunku do rozmówcy patrzymy  w twarz urzędnika, pani na kasie w supermarkecie itp. Tym bardziej powinniśmy utrzymywać kontakt wzrokowy z osobą, którą jesteśmy zainteresowani. Jeśli on notorycznie błądzi wzrokiem gdzie indziej, prawdopodobnie się nudzi i nie interesuje go to, co mówisz. On rozgląda się za innymi kobietami, wypasionymi samochodami – jednym słowem wszystko jest dla niego ciekawsze niż ty.  Zrozum to wreszcie i spróbuj pogodzić się z niewygodną prawdą.

Utrzymuje dystans

Na spotkaniach on zawsze utrzymuje dystans i robi to dosłownie. Idziecie razem przez park, ale on stoi od ciebie w znacznej odległości. Przez tę wolną przestrzeń, która powstała między wami, spokojnie przeszłaby dorosła osoba albo nawet inna para. To normalne, że ludzie, którzy lubią swoje towarzystwo, pragną znajdować się jak najbliżej siebie.  W ogóle nie oznacza to, że mają się o siebie ocierać, ale sytuacja, w której dzieli was spora odległość, też nie jest normalna. Taki dystans zachowują osoby, które nie chcą się angażować oraz mężczyźni, którzy stwierdzili, że nie jesteś w ich typie.

Nie prawi komplementów

Nie chodzi o to, że on ma cię zasypywać za każdym razem prostymi, wyświechtanymi komplementami. To jest tanie i z pewnością nie poczujesz się w takiej sytuacji komfortowo. Mógłby jednak od czasu do czasu powiedzieć ci coś miłego np., że jesteś osobą otwartą albo dobrym słuchaczem. To nie musi być nic wyszukanego, ale ważne, aby komplement wypadł naturalnie i szczerze. Komplement nt. ubioru, doboru torebki, uśmiechu, oczu też jest mile widziany. Jeśli on nie mówi ci miłych rzeczy, jedyny komplement, jaki padł z jego ust, miał miejsce na początku znajomości, to bardzo zły znak. W jego towarzystwie zaczynasz się czuć jak kumpel i zastanawiasz się, czy zachowywałby się w ten sam sposób, gdybyś założyła na siebie dresy.  Jeśli podejrzewasz,  że on nie dostrzegłby różnicy, to zły znak. Wszystko wskazuje na to, że nie jesteś kobietą, z którą chciałby być.

Traktuje cię jak kumpla

On dosłownie traktuje cię jak kumpla. To, że opowiada ci o tym, co go brzydzi, cieszy itp., to dobry znak. Szczerość jest na wagę złota i kobiety naprawdę ją doceniają. Gorzej, gdy w pewnym momencie puszczają mu hamulce i funduje ci całą wiązankę przekleństw, wspominając jakąś sytuację z przeszłości. Tak postępuje się w gronie kumpli. Skoro on nie czuje się skrępowany w twojej obecności, by takim językiem przedstawić ci zaistniałą sytuację, to prawdopodobnie traktuje cię jak jednego z wielu kolegów, z którymi można wyskoczyć na piwo i poprzeklinać na wszystko dookoła. Reasumując, to, że opowiada o nieprzyjemnych wydarzeniach i jest bezgranicznie szczery, to zaleta i należą mu się za to słowa pochwały. Gorzej, że używa formy zarezerwowanej dla kumpli.

Dobre maniery, a właściwie ich brak

Kobiety, nawet te najbardziej wyzwolone, lubią, gdy mężczyzna okazuje im szacunek za pomocą drobnych gestów. To nieprawda, że nie lubimy być przepuszczane przodem i nie czekamy na to, jak mężczyzna otworzy nam drzwi. Żadna kobieta nie lubi, gdy facet skraca sobie drogę z punktu a do b, idąc środkiem pola/trawnika, podczas gdy ona musi tę trasę pokonać w szpilkach lub w swoich wyjściowych balerinkach.  Jeśli ty w jego towarzystwie zawsze czujesz się jak kumpel, z którym można iść po wertepach, skakać przez niewielki strumień przecinający drogę, to zły znak.

Nie dąży do kontaktu fizycznego

Aby była jasność, żadna kobieta nie lubi, gdy mężczyzna się na nią rzuca. Tacy faceci są od razu skreśleni i nie mają u nas najmniejszych szans. Nie oznacza to jednak, że nie powinni wychodzić z żadną inicjatywą. Kobiety lubią subtelne gesty, które w minimalny sposób przekraczają ich strefę prywatności. Gdy spacerujecie po parku, zoo itp., on może złapać cię za rękę, żeby pokazać ci coś ciekawego – „popatrz, jaki ciekawy ptak, to jemiołuszka” albo, gdy skręcasz w złą stronę, może cię delikatnie złapać za ramię, aby poprowadzić we właściwym kierunku. Gdy zapatrzysz się w dal, on może też delikatnie musnąć cię w ramię i zapytać, co ciekawego zauważyłaś w oddali. To naturalne gesty osób, które dobrze czują się w swoim towarzystwie. Jednocześnie na tyle subtelne, że nikt ich źle nie odbierze.

Stawia na krótkie spotkania

Wasze spotkania kończą się, zanim zdążą się na dobre zacząć.  W ich trakcie on ciągle kontroluje czas, zerkając na telefon, zegarek, witryny sklepów. Jeśli on dla ciebie ma tylko kilkadziesiąt minut albo równo godzinę, zawsze widujecie się w biegu, to zły znak. On stawia na krótkie spotkania, ponieważ nie przepada za twoim towarzystwem. Nie do końca się z tobą dogaduje, rozmowy z tobą go zwyczajnie nudzą. Jeśli on stawia na krótkie spotkania, to mu na tobie nie zależy.  To smutne, ale prawdziwe.

Czy on mnie olewa?

Jeśli zaobserwowałaś u mężczyzny, z którym się spotykasz, powyższe sygnały, przestań się łudzić! Nic z tego nie będzie. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej przestaniesz się angażować, a ból będzie mniejszy. Nie tłumacz jego braku zainteresowania chronicznym przemęczeniem, nietuzinkową strategią podrywu itp.  My kobiety potrafimy na wszystko znaleźć wytłumaczenie, tymczasem prawda zazwyczaj okazuje się banalna.

On nie dzwoni, bo nie chce się z tobą spotykać. Nie interesuje go to, co dzieje się w twoim życiu, ponieważ nie wiąże z tobą żadnych planów. Nawet jeśli widuje się z tobą od czasu do czasu, prawdopodobnie robi to z nudów lub po prostu chce, żebyś dała mu spokój i przestała nagabywać. Nie patrzy ci w oczy, bo ma przed tobą coś do ukrycia – ciąży mu fakt, że mu się nie odpowiadasz, a on nie potrafi zerwać tej relacji. Umawia się z innymi kobietami nie dlatego, że brakuje mu towarzystwa i szuka przyjaźni, ale dlatego że szuka atrakcyjniejszej dziewczyny, które lepiej wpisze się w jego oczekiwania. Nie łapie cię za rękę, ty twierdzisz, że jest dżentelmenem, a twoje przyjaciółki bezskutecznie próbują ci  przemówić do rozsądku, że zwyczajnie go nie kręcisz. To niesłychane, jak brak fizycznego przyciągania, szczerych spojrzeń w oczy i brak czasu potrafimy wytłumaczyć w taki sposób, że wychodzi nam, że jemu na nas jednak zależy. Nie, on nie jest nieśmiały, to ty po prostu nie znajdujesz się w obszarze jego zainteresowań. Gdyby było inaczej, przełamałby w końcu swój wewnętrzny strach i zaczął wykazywać jakąkolwiek inicjatywę, która wskazywałaby na jego zainteresowanie i chęć pogłębienia relacji.