Jakie zagrożenie dla kobiet stanowi multitasking
Brooke Cagle z Unsplash

Multitasking, czyli wielozadaniowość stanowi zaletę w wielu przedsiębiorstwach, w tym w korporacjach. Kobiety uchodzą za bardziej wielozadaniowe niż mężczyźni. Potrafią doskonale zarządzać czasem, łącząc rolę świetnego pracownika z rolą uważnej matki. Jakie zagrożenie dla kobiet stanowi multitasking? 

Spis treści:

  1. Warsztaty samorozwojowe zwiększające wydajność pracy
  2. Jakie zagrożenie dla kobiet stanowi multitasking?
  3. Wielozadaniowość jako nadmierne obciążenie mózgu
  4. Łączenie życia zawodowego z prywatnym
  5. Poczucie winy a pogoń za perfekcją
  6. Mit ciągłego wzrostu wydajności
  7. Jak określić priorytety w życiu?
  8. Porównywanie się z innymi – dlaczego nie ma sensu?

Warsztaty samorozwojowe zwiększające wydajność pracy

Multitasking dla wielu osób stanowi cel sam w sobie. Zapisujemy się na kolejne warsztaty, aby lepiej zarządzać czasem, stawiając na wielozadaniowość. Wierzymy, że w ten sposób zyskamy ważną kartę przetargową na rynku pracy. Współczesny pracodawca często oczekuje od nas świetnej samoorganizacji. Chce, abyśmy jednocześnie zajmowały się różnymi sprawami. Im bardziej opanowujemy multitasking, tym bardziej lista obowiązków zdaje się nie mieć końca.

Jakie zagrożenie dla kobiet stanowi multitasking?

To normalne, że korporacje usiłują maksymalnie wykorzystać każdego pracownika, wyciskając go jak cytrynę. To leży w ich interesie. Czy jednak wielozadaniowość to coś, na czym korzysta sam pracownik? Badania psychologiczne pokazują, że tak nie jest. Jakie zagrożenie dla kobiet stanowi multitasking? Okazuje się, że rodzi on olbrzymią presję, która czasem okazuje się trudna do udźwignięcia. Spoczywa na naszych barkach znacznie więcej obowiązków, niż jesteśmy w stanie zrealizować w staranny sposób. Aby sobie z nimi poradzić, rezygnujemy z różnych rzeczy. Snu, wypoczynku, czasu tylko dla siebie, spotkania z przyjaciółką etc. Cierpi na tym nasze zdrowie psychiczne. Gdy wewnętrzny akumulator coraz bardziej się rozładowuje, zaczynają nam doskwierać stany lękowe i depresyjne. Grozi nam też wypalenie zawodowe czy rodzicielskie.

Wielozadaniowość jako nadmierne obciążenie mózgu

Multitasking stanowi spore obciążenie dla naszego mózgu. Wbrew pozorom wcale nie jest dobrze, gdy dociera do niego mnóstwo informacji. Te po prostu go zalewają i nadmiernie przeciążają. Psycholodzy ten stan nazywają przebodźcowaniem. Wysoko wrażliwy układ nerwowy szybciej się męczy nadmiarem różnych zadań. On lubi mieć jasno wyznaczone cele  i stopniowo do nich dążyć. Np. masz do przygotowania 5 raportów, najlepiej się czujesz, gdy robisz 1 z nich i nikt ci nie przeszkadza. Prawdziwe życie jednak odbiega od ideału. Gdy pracujesz nad raportem i potrzebujesz maksymalnego skupienia, by nie popełnić błędu przy obliczeniach, zazwyczaj ktoś dzwoni w sprawie służbowej. Musisz szukać jakiegoś dokumentu sprzed 3 miesięcy, to pochłania twoją energię życiową. Za chwilę ktoś prosi cię o pilne przygotowanie pisma i w rezultacie czujesz, jak zalewają cię kolejne obowiązki. Masz wrażenie, że za chwilę w nich utoniesz. Tak reaguje wysoko wrażliwy układ nerwowy, który ceni sobie harmonię i planowanie. Jednak nawet osobom mniej wrażliwym czasem doskwiera przebodźcowanie. Niemniej dla ludzi wysoko wrażliwych wielozadaniowość, której się od nich oczekuje, stanowi prawdziwy koszmar.

Łączenie życia zawodowego z prywatnym

Jakie zagrożenie dla kobiet stanowi multitasking? Przede wszystkim warto spojrzeć na to, jak wygląda życie przeciętnej Polki. Zazwyczaj łączy ona życie zawodowe z życiem rodzinnym. To na jej barkach spoczywa większość domowych obowiązków. Na dodatek każdy oczekuje od niej perfekcji. W pracy musi być idealnym pracownikiem, który bezbłędnie przygotowuje raporty i prezentacje, wykazując się przy tym ogromną kreatywnością. W domu pełni rolę idealnej matki i pani domu. Na dodatek kobietom dużo łatwiej wypomina się nawet najmniejszy błąd. Ona nie przeczytała dziecku bajki na dobranoc? Pewnie je zaniedbuje. Została w pracy o 2 godziny dłużej? Jak mogła zrobić to dziecku, zaniedbuje je! Nikt tutaj nie zwraca uwagi na rolę ojca. Gdzie on znajduje się w tym wszystkim? Dlaczego nie uważamy za normalną sytuację, w której kobieta musi dłużej popracować w biurze, dlatego oddelegowuje do opieki nad maluchem swojego partnera?

Poczucie winy a pogoń za perfekcją

W związku z tym, iż nie da się być perfekcyjnym w każdej dziedzinie życia, pojawia się frustracja, poczucie winy i niezadowolenie. Gdy zajmujesz się więcej dzieckiem, to rano wstajesz niewyspana i masz gorszą koncentrację w pracy. Kiedy do perfekcji doprowadzasz prezentację dla klienta, nie masz sił bawić się z maluchem po powrocie do domu. To całkowicie normalne. Każda z nas ma ograniczoną energię. Gdy zużyje jej więcej na jedną aktywność, na drugą może jej już nie wystarczyć. Najlepiej pogodzić się z tym i zrozumieć, że musimy balansować między życiem rodzinnym a zawodowym, starając się być wystarczająco dobrą.

Mit ciągłego wzrostu wydajności

Multitasking to także mit ciągłego wzrostu wydajności. To nieprawda, że nie istnieją żadne ograniczenia i możemy wszystko, jeśli tylko czegoś chcemy. Ogranicza nas nasza wytrzymałość fizyczna oraz psychiczna. Po tygodniu intensywnej pracy w piątek możemy mieć ogromne problemy z koncentracją. Irytować może nas najmniejsza trudność, która normalnie zostałaby uznana za drobiazg łatwy do przeskoczenia.

Jak określić priorytety w życiu?

Wielozadaniowość przynosi nam więcej szkód niż pożytku. Musimy zastąpić ją umiejętnością wyboru priorytetów w życiu. Jeśli wiemy, co jest dla nas najważniejsze, to na tym skupiamy swoją energię. Np. chcesz założyć własną firmę, to chwilowo poświęcasz mniej czasu swojej urodzie, czytaniu książek, gotowaniu, sprzątaniu mieszkania czy znajomym.  Trzeba się z tym pogodzić.

Porównywanie się z innymi – dlaczego nie ma sensu?

Porównywanie się z innymi tylko pogarsza sytuacja. Multitasking wydaje się taki łatwy, jak patrzymy na celebrytkę, która nagrywa filmiki na YouTube, bierze udział w kampaniach reklamowych, gotuje obiady dla rodziny i zajmuje się swoim dzieckiem. We wszystkim sprawia wrażenie perfekcyjnej. To mit, który tworzy wokół własnej osoby. Zapewne nie zajmuje się tymi wszystkimi aktywnościami naraz albo przynajmniej tak doskonale, jak twierdzi. To fizycznie niemożliwe, musisz sobie uzmysłowić, że porównywanie się z innymi często opiera się na porównywaniu siebie z osobą, która naprawdę nie istnieje. Każda gwiazda chce być postrzegana jako wielozadaniowa kobieta sukcesu.  Tym mami nas popkultura, a rzeczywistość często znacznie od niej odbiega.