przeczytane książki co z nimi zrobić

Choć w wielu polskich domach nie ma ani jednej książki, jak wynika z ostatnio przeprowadzonych badań, nie brakuje też moli książkowych, którzy chętnie sięgają po kolejne pozycje. Biblioteczki w niektórych polskich domach już dawno zdążyły wypełnić się aż po same brzegi. Niemniej prawdziwi miłośnicy książek nie poprzestają na posiadanej przez siebie kolekcji. Przynoszą do domu kolejne egzemplarze, które po przeczytaniu stają się  problematyczne.  W biblioteczce nie ma już miejsca, a na śmietnik tego typu rzeczy po prostu się nie wyrzuca. Przeczytane książki stanowią nierzadko duży problem organizacyjny, zwłaszcza gdy mieszka się w niewielkim lokalu w bloku. Co zrobić z pozycjami, które już przeczytaliśmy?

Niektórzy z zapałem kolekcjonują książki. Nie tylko zwracają uwagę na treść pozycji, po które sięgają, ale też na ich wydanie. Im starsze i bardziej zadbane, tym cena dzieła wyższa.  Większość miłośników dobrej literatury pragnie jedynie przeczytać daną książkę. Zazwyczaj robi to tylko raz, a książka pozostaje i zajmuje miejsce. Co z nią zrobić?

Są książki, do których chętnie wracamy – poradniki, ulubione powieści czy albumy ze zdjęciami. Niektóre pozycje, choć należą do tych, które czyta się raz w życiu, chcemy mieć w swojej kolekcji np. ze względu na osobę twórcy. Zdarzają się też takie książki, które choć zapowiadały się wyśmienicie, nie spełniły pokładanych w nich nadziei. Okazały się trudne lub nudne w odbiorze, w rezultacie najchętniej byśmy się ich pozbyli. Przeczytane książki, jak widać, dzielimy na kilka grup. Co począć z tą ostatnią, najbardziej problematyczną?

 

Przeczytane książki możesz oddać do biblioteki

Każdy z nas przynajmniej raz trafił na książkę, która okazała się złą inwestycją. Nudna fabuła, infantylni bohaterowie, skrajnie mała czcionka, od której bolą oczy. Dużo literackich niewypałów otrzymujemy także pod choinkę.  Nasi bliscy starają się, jak mogą, aby trafić w nasz gust, ale powieść fantastyczna powieści fantastycznej nierówna. Co zrobić z nietrafionymi książkami oraz tymi, które przeczytaliśmy, ale nie mamy dla nich miejsca w swojej biblioteczce. Problematyczne pozycje można oddać do miejskiej biblioteki, przy czym warto wcześniej skontaktować się z jej pracownikami. Czasem bowiem może się okazać, iż choć nasze książki są nowe i niezniszczone, biblioteka nie jest nimi zainteresowana, ponieważ np. ma już 10 egzemplarzy danego dzieła lub autor nie cieszy się zbyt dużą poczytnością. Na ogół jednak biblioteki chętnie przyjmują książki w dobrym stanie.

Przeczytane książki oddaj sąsiadce

Masz sporo przeczytanych książek, których nie chcesz dłużej trzymać w swojej kolekcji? Oddaj je sąsiadce lub koleżance. Ludzie, nawet ci najbardziej lubiący książki, nie zawsze mogą sobie pozwolić na zakup wszystkich tytułów, które budzą ich zainteresowanie. Niektórzy z pewnością ucieszą się z twojego prezentu. Jeśli wśród znajomych nie masz osób podzielających twój gust literacki, skorzystaj z grup zrzeszających miłośników książek.  Możesz zawsze pokazać zdjęcie książek, których chcesz się pozbyć i zapytać, czy ktoś nie jest zainteresowany ich przygarnięciem. Oczywiście osoba, która zdecyduje się przejąć część twojej bibliotecznej kolekcji, będzie musiała we własnym zakresie opłacić przesyłkę. Wśród miłośników książek łatwiej znaleźć osobę zainteresowaną przeczytanymi pozycjami, nawet jeśli część z nich jest dość specyficzna i trudna w odbiorze.

BookCrossing

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się pozostawianie przeczytanych książek w przestrzeni publicznej – na przystankach autobusowych i dworcach kolejowych, w miejskich parkach i bibliotekach. Na czym polega cała zabawa? Osoba, która ma zbędną książkę, zostawia ją w miejscu publicznym np. na przystanku metra. Jeśli wzbudzi ona  czyjeś zainteresowanie, może zostać zabrana i przeczytana. Osoba, która zabiera książkę, po zakończeniu lektury może ją zostawić w innym miejscu publicznym np. na ławce w osiedlowym parku. Może też ją przygarnąć, niemniej idea BookCrossing skupia się na tym, aby książki nieustannie krążyły w przestrzeni publicznej. Dzięki temu jeden egzemplarz może dotrzeć do szerszego grona odbiorców i sprawić radość kilku, a nierzadko kilkunastu osobom.

Przeczytane książki sprzedaj w internecie lub w antykwariacie

Jeśli twoje przeczytane książki znajdują się w dobrym stanie, możesz pomyśleć o ich odsprzedaży.  Oczywiście będziesz musiała trochę zejść z pierwotnej ceny, w końcu to używane egzemplarze, ale i tak możesz odzyskać część pieniędzy, po czym zainwestować je w coś innego.  W niektórych miastac wciąż działają antykwariaty, które przyjmują książki sprzed lat. Niektóre egzemplarze to dziś prawdziwe białe kruki, na których zarobisz więcej, niż w przeszłości wydałaś.  Musisz jednak uzbroić się w cierpliwość. Nie każda książka znajdzie od razu amatora, niekiedy trzeba trochę poczekać na to, aż pojawi się kupiec.

 

E-booki alternatywa dla tradycyjnych książek

Przeczytane książki to spory problem. Wszystkich i tak nie zatrzymasz, chyba że mieszkasz w domku jednorodzinnym i dysponujesz sporą ilością wolnego miejsca. Nie każdy jednak może przeznaczyć jeden pokój na biblioteczkę. Niesie to ze sobą poważne implikacje. Przeczytane książki zajmują bowiem miejsce, łapią kurz i muszą być odpowiednio przechowywane. Szkodzi mi wilgoć i niskie temperatury.  Takie warunki sprzyjają rozwojowi pleśni. Ponadto powinnaś uważać na stare książki przyniesione np. z biblioteki. Mogą one bowiem doprowadzić do prawdziwej inwazji maleńkich robaczków żywiących się papierem. Czasem jedna felerna książka przyczynia się do zdziesiątkowania prywatnego księgozbioru.  Jeśli masz dość zastanawiania się nad dalszymi losami przeczytanych książek, może warto przestawić się na e-booki? Mają one sporo zalet, ale też kilka wad.

E-booki w przeciwieństwie do tradycyjnych książek praktycznie w ogóle nie zajmują miejsca.  Wystarczy nam czytnik lub tablet oraz dysk zewnętrzny do zgrywania przeczytanych tytułów.  Przedmioty te bez problemu zmieszczą się w szufladzie biurka.  Ponadto na korzyść e-booków przemawia niższa cena. Ta wprawdzie mogłaby być jeszcze bardziej konkurencyjna, gdyby nie  fakt, iż e-booki i książki tradycyjne są objęte innym progiem podatku VAT. Za książki w wersji elektronicznej zapłacimy więcej podatku.  W praktyce utrudnia to rozwój rynkowi e-booków, który w Polsce zatrzymał się na pewnym, niezbyt wysokim poziomie. Ujednolicenie stawek podatku VAT mogłoby przyczynić się do spadku cen e-booków i tym samym wzrostu czytelnictwa w Polsce.

Wadą e-booków jest fakt, że do ich przeczytania potrzebne jest nam urządzenie elektroniczne – komputer, tablet lub czytnik e-booków. To nie tylko większy wydatek, ale też spore obciążenie dla oczu. Komputer bardziej męczy oczy niż biała kartka papieru. Ponadto długotrwałe korzystanie z jego dobrodziejstw wpływa negatywnie na funkcjonowanie organizmu. Nadmierne korzystanie z urządzeń elektronicznych w godzinach wieczornych utrudnia zasypianie i wpływa na pogorszenie jakości snu.

 

Irmina Cieślik