Sen

Lęk i bezsenność w okresie menopauzy

lek-i-bezsennosc-w-okresie-menopauzy

Prawie połowa kobiet w okresie okołomenopauzalnym zaczyna cierpieć z powodu bezsenności i stanów lękowych. Nie wszystkie kojarzą ten fakt z wejściem w etap klimakterium i nie szukają właściwego rozwiązania problemu. Inne z kolei same nakręcają spiralę strachu, bojąc się zmian i nadchodzącej starości.

Bardzo ważny w przypadłościach na tle nerwowym jest fakt uświadomienia sobie, że z lękiem można, a nawet trzeba walczyć. Kobiety przeżywające stan niepokoju doświadczają często przykrych dolegliwości, odczuwają dyskomfort zarówno psychiczny, jak i fizyczny – zmiany nastroju, irracjonalne poczucie zagrożenia, pobudzenie, strach czy nagły paraliż, kołatanie serca, brak tchu. Równie przykre mogą być dolegliwości związane z brakiem snu, które na dłuższą metę są nawet niebezpieczne.

Zaburzenia lękowe oraz bezsenność mogą występować na różnym tle i mieć bardzo szerokie podłoże. W okresie menopauzy pojawia się wiele chorób układu nerwowego. Kobieta narażona jest na znacznie większą wrażliwość emocjonalną, która również przyczynia się do kłopotów z zasypianiem. Wszystkiemu winne są zmiany hormonalne.

Dużo więcej stanów napięcia i lęku będą przeżywały te kobiety, które z niepokojem patrzą w przyszłość, oczekując pierwszych symptomów menopauzy. Jeśli okres przekwitania kojarzy się tylko ze starością, a ta widziana jest w czarnych barwach, łatwo popaść w depresję. Bardzo ciężko jest uniknąć psychicznych następstw przy tak negatywnym podejściu do własnego życia.

Nie wolno ignorować objawów lęku i bezsenności. W przeciwdziałaniu chorobom układu nerwowego istotne jest nastawienie i podejście zarówno do siebie, jak i do świata. Optymizm to dobry punkt wyjścia do tego, by zacząć walczyć o lepsze samopoczucie.

M. Borowik

Prawie połowa kobiet w okresie okołomenopauzalnym zaczyna cierpieć z powodu bezsenności i stanów lękowych. Nie wszystkie kojarzą ten fakt z wejściem w etap klimakterium i nie szukają właściwego rozwiązania problemu. Inne z kolei same nakręcają spiralę strachu, bojąc się zmian i nadchodzącej starości.

Ważne jest również wsparcie rodziny lub bliskich osób. Z problemem nie można pozostać w samotności – pomagają zwierzenia i spojrzenie na sprawę z innego punktu widzenia. Dobrze jest wyjaśnić skąd biorą się takie lęki. Będzie to pomoce przy nauce radzenia sobie w konkretnych sytuacjach. Techniki relaksacji i rozluźnienia oraz ćwiczenia fizyczne także pomagają rozładowywać napięcie. W ostateczności można sięgnąć po ziołowe tabletki uspokajające i ułatwiające zasypianie. Z domowych sposobów najlepsze na bezsenność jest po prostu mleko – zawiera tryptofan, który jest odpowiedzialny za dobry sen.

Kobieta nigdy nie powinna być w swoim lęku osamotniona. W najtrudniejszych sytuacjach warto pamiętać, że zawsze można zwrócić się o pomoc do psychologa albo skorzystać z grup wsparcia i poznać inne osoby, które również myślały, że nie dadzą sobie rady. Z lękiem i bezsennością można wygrać!

M. Borowik

Komentarze (25)

sirena46

11 lat temu

Ja na szczęście śpię dość dobrze i nie śnią mi się żadne koszmary, ale współczuję tym, których to dotyka. Moja mama od kilku lat bardzo źle śpi, ale jest to spowodowane bólem, który ją budzi w środku nocy i nie pozwala spać.Rano zamiast być wypoczętą jest gorzej zmęczona niż była wieczorem.

sirena46

11 lat temu

Staram się nie myśleć o poważnych sprawach przed snem ponieważ na 100% nie zasnę.Mimo menopauzy jak na razie mogę spać bez problemu i myślę,że to się nie zmieni, chociaż nigdy nie wiadomo.

filodendron

11 lat temu

Marylka,ja też nie mam cierpliwości do cwiczeń ,szybko się zniechęcam ,a tak w ogóle to mam takie same objawy jak Ty.

Annagata

11 lat temu

Tutaj niestety tylko wytrwałość ma jakiś sens.Szkoda ,że nie ma jakiegoś złotego środka,bo byłoby łatwiej.

MARYLKA

11 lat temu

Annagata
Dziękuję za link. Bardzo często bywam w szpitalach na rehabilitacji i leczeniu ,znam ćwiczenia relaksacyjne. Problem w tym, że brakuje wytrwałości i poddaję się bardzo szybko 🙁

MARYLKA

11 lat temu

Nieprzespane noce trwają u mnie od kilku lat.
Nic nie pomaga – żadne ziółka, dieta, tabletki dostępne w aptekach bez recepty, zmęczenie itd itd…
Zdiagnozowano nerwicę lękową i neurasteniczną.
Łykałam ” prochy” 🙂 , które przy przewlekłej chorobie pochp ( 40 % wydolności płucnej i szerokiej gamie leków ) bardzo żle wpływały na mój organizm. Odstawiłam ” prochy” i męczę się w dc 🙁
Do łóżka kładę się codziennie po 24 i do rana budzę się dosłownie co 2 godziny.
Masakra !!!
Dobrze, że jestem już na emeryturce. Gdybym musiała pracować – nie byłoby ze mnie żadanego pożytku.
Tak jak pisze w artykule …. pozostałam z wszystkimi problemami osamotniona.
Mieszkam w małym miasteczku. Brak pracy pozbawił mnie rodziny. Mąż pracuje za granicą od wielu lat.
Synowie założyli własne rodziny i zamieszkali tam gdzie mogą pracować i liczyć na osobity rozwój zawodowy.

ajaka

12 lat temu

Witam, Dobrze że, z was mają kogoś kto utuli, ja sama wojuję z własnymi słabostkami. Kłócę się ze sobą narazie jakoś jest.

Emilly27k

12 lat temu

Najlepiej jest nie myśleć, ale tak się właściwie żyć bez myślenia.U mnie jest tak,że tysiące myśli właśnie przychodzi, a rano myśl, to samo rutyna dnia codziennego.

pati25

12 lat temu

Wiesz,ell@ czasami najdzie mnie coś takiego,że myślę o tym.Zdarza się to rzadko.Zawsze tylko nocą.Może sprawia to ta cisza w nocy,to że jest ciemno.

ell@

12 lat temu

Naprawdę rozmyślasz o tym Pati ?
To temat, który mnie przeraża i odganiam go z moich myśli jak tylko mogę.
Zdecydowanie – ja wolę zniknąć z tego padołu przed moimi najukochańszymi i tak własnie będę kiedyś zaklinać los.

pati25

13 lat temu

Czasami zdarza mi się myślec o przyszłości szczególnie jak nie mogę zasnąc.Rozmyślam wówczas jak to będzie jak odejdą moi najbliżsi.Czuję wówczas lekki lęk przed tym.Staram się dużo nie myślec o tym bo można by zwariowac.

mjbz

13 lat temu

Nigdy wczesniej tego nie miałam. Nieraz kiedy się budzę, powoli dochodzi do mnie świadomość to czuję strach. Nie mogę zrozumieć śmierci. Boję się stracić kogoś z najbliższych, boję się że zwarjuję wtedy.

ell@

13 lat temu

Czasami złe sny są tak realne, że jestem szczęśliwa, gdy uda mi się obudzić ze strachu, przed ewentualnym złym zakończeniem.
Od pewnego czasu nie oglądam strasznych filmów – by nie pobudzać podświadomości do wyświetlania mi we śnie przykrych obrazów.

Od czasu gdy weszłam w wiek okołomenopauzalny – źle sypiam. Do niedawna zasypiałam jak dziecko, a spałam jak nieprzytomna 😉 Teraz bardzo długo nie mogę zasnąć, a śpię jak „zając na miedzy” 🙁

GloriaVictis

13 lat temu

To prawda. „Przespanie się” z problemem zazwyczaj przynosi najlepsze i niedostrzegane na świeżo rozwiązania.

summer

13 lat temu

Problem z zaśnięciem to u mnie sytuacja baaardzo rzadko spotykana, koszmarny sen, lub w ogóle sen – też! Lęki za to miewam i to takie zupełnie realne i przyziemne. Zwykle nachodzą mnie wieczorem, ale staram się je wtedy uciszyć i poczekać do rana z rozwiązywaniem problemów, bo „po nocy przychodzi dzień” i „ranek jest mądrzejszy od wieczora”!!!

Iva.

13 lat temu

Sny o smierci tez mnie przerazaja. Boje sie ich. Potem siedzi taki sen w glowie i meczy czlowieka jakis czas. Mam nadzieje, ze dzisiaj bede miala tylko przyjemne sny.

Widzisz jaka ja zle wychowana jestem! Sobie zycze milych snow o Tobie zapomninajac. Spokojnych snow w takim razie, Glorio. Zamykam ten komputer bo chyba dzisiaj przesadzilam z tym siedzeniem. Ale w sumie, co mi tam.

GloriaVictis

13 lat temu

Najgorsze uczucie miałam po dwóch snach- raz jak śniło mi się, ze mój Luby nie żyje (nie mogłam w tym śnie w to uwierzyć, dzwoniłam do niego a on nie odbierał, okropne było to poczucie pustki), na szczęście wtedy byłam u niego i jak otworzyłam oczy to go zobaczyłam, ale oczywiście się rozryczałam, bo po śnie pozostało uczucie tej pustki i smutku, też musiał mnie utulić 🙂
Drugi raz jak śniło mi się, że to ja umarłam- i okropne uczucie, że jak to? to już? tak po prostu?
Sen o mojej śmierci śnił mi się po ostatnim odcinku serialu „Usta usta”, ale snu o śmierci Lubego nie umiem wytłumaczyć.

Iva.

13 lat temu

Glorio, mi sie tak czasami zdarza, ale jak mam jakis okropny, koszmarny sen. Potem jak sie obudze, to tak mi wali serce, normalnie mam wrazenie, ze wyleci na zewnatrz, uczucie straszne po prostu. I tez sie wtedy boje, sama nie wiem czego. Sen sie skonczyl a strach pozostal. Ale na szczescie takie sny mam niezmiernie rzadko.

GloriaVictis

13 lat temu

Miałam kiedyś napad paniki, chyba tak to mogę określić, obudziłam się z lekkiego snu z uczuciem wszechogarniającego, paraliżującego lęku, leżałam zwinięta w kłębek, trzęsłam się i czułam, że nie mogę się ruszyć, nie wiedziałam dlaczego i czego się boję, ten lęk mnie przenikał, wciągał, był we mnie albo był mną. Okropne uczucie. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało, czym było spowodowane, nie było to po żadnym większym przeżyciu. Na szczęście był obok mnie mój Luby, zapytał co mi jest, powiedziałam, że się boję. „-Czego? -Nie wiem. -Jak to nie wiesz? -Nie wiem, boję się.” Wtedy mocno przytulił całą mnie całym sobą, zaczął mnie głaskać po głowie i mówić do mnie spokojnie, żebym się nie bała. Powoli się uspokajałam i zasnęłam. Na szczęście zdarzyło się tylko raz i mam nadzieję, że więcej się nie powtórzy.

Annagata

13 lat temu

Nie jest prosta sprawą być bez przerwy optymistycznie nastawionym do życia i do siebie.Tym bardziej,że żyjemy w dość nerwowych i bardzo szybkich czasach.Choć gdy się nad tym zastanowić,to sami napędzamy to błędne koło.Nie mam jeszcze objawów menopauzy i nie mam także lęków,ale zdarza ni się,że nie mogę zasnąć,a w nocy budzę się po kilka razy.Czy to powód do niepokoju?Myślę,że nie,choć bezsenność w połączeniu z moją bardzo uciążliwą arytmią trochę daje się we znaki.jednak leki czynią cuda,bo sama z siebie nie potrafię tak się zrelaksować,żeby nic nie dolegało.

Zostaw komentarz