Jak słowo oddziałuje na psychikę
Bewakoof.com Official z Unsplash

Każdy z nas czasem prowadzi ze sobą monolog wewnętrzny. Chwalimy się za różne rzeczy, uspokajamy lub krytykujemy. Ważne jest jednak to, co do siebie mówimy. W naszym artykule pokazujemy, jak słowo oddziałuje na psychikę. Nie wolno go lekceważyć, gdyż ma wielką moc.

Spis treści:

  1. Mówienie do siebie wyrazem wysokiej inteligencji
  2. Przyznanie się do błędu a kształtowanie fałszywych przekonań na swój temat
  3. Dlaczego generalizowanie jest szkodliwe?
  4. Słowo powtarzane wielokrotnie przyjmujemy za fakt
  5. Jak słowo oddziałuje na psychikę?
  6. Przyjemności traktowane jako przykry obowiązek
  7. Czym jest opowieść uboga?
  8. Dlaczego opowieść wielowymiarowa jest lepsza?
  9. Jak wyeliminować fałszywe przekonania na swój temat?

Mówienie do siebie wyrazem wysokiej inteligencji

Czy wiesz, że mówią do siebie osoby, które wyróżniają się wysoką inteligencją? Robią to, aby lepiej przemyśleć pewne kwestie. W ten sposób niektóre z nas omawiają kłótnie z koleżanką lub problem w pracy, przez co w końcu trafiają na właściwe rozwiązanie. Mówienie do siebie, o ile nie przyjmuje patologicznej formy, nie musi oznaczać zaburzeń psychicznych. Ułatwia natomiast refleksję nad pewnymi kwestiami.

Przyznanie się do błędu a kształtowanie fałszywych przekonań na swój temat

Jak słowo oddziałuje na psychikę? Okazuje się, że bardzo mocno. Tę samą sytuację możemy ukazać na różne sposoby. Gdy mówię do siebie: jestem tragicznie, to sama siebie postrzegam jako bezwartościową, jednocześnie generalizując. Tragicznie to przedstawiłam szefowi – w ten sposób przyznaję się do błędu, który popełniłam. Pomyłki, niedociągnięcia itp. przytrafiają się każdemu. Następnym razem zrobię to lepiej.

Dlaczego generalizowanie jest szkodliwe?

Generalizowanie zawsze negatywnie oddziałuje na psychikę, tymczasem większość z nas je uprawia. Nawet gdy omawiamy problem w związku z partnerem, to wyskakujemy z  oskarżeniami: bo ty zawsze uciekasz, gdy pojawiają się trudności, bo ty nigdy nie okazujesz mi czułości.  Tymczasem nigdy nie jest tak, że ktoś zawsze ucieka lub nigdy nie pozwala sobie na miłe gesty. Jeśli chcesz rozwiązać konflikt w związku, powinnaś wyjść od tego, jak sama czujesz się w zaistniałej sytuacji. Np. czuję się niekochana, gdy mnie nie przytulasz. Gdy nie oskarżasz drugiej strony i unikasz generalizowania, powstaje przestrzeń, która umożliwia osiągnięcie porozumienia. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku generalizowania pod własnym adresem. Bo mnie nigdy nic nie wychodzi. Nic nie osiągnęłam w życiu – czyż nie brzmi to jak samobiczowanie, które destrukcyjnie działa na naszą psychikę?

Słowo powtarzane wielokrotnie przyjmujemy za fakt

Powracając do tego, jak słowo oddziałuje na psychikę, musimy pamiętać o częstotliwości. Gdy raz pomyślę o sobie coś negatywnego, to nie stanie się nic złego. Myśl przypływa, myśl odpływa. Gorzej gdy powtarzam ją jak mantrę, wówczas zaczynam wierzyć w fałszywe przekonania na swój temat. Np. jestem mało atrakcyjna. Nie nadaję się do żadnej pracy. Nic nie umiem zrobić.

Jak słowo oddziałuje na psychikę?

Mantry może w nas zaszczepić też bliska osoba. Często rodziny dysfunkcyjne przekazują nam fałszywe przekonania, które są tak często powtarzane, że zaczynamy w nie wierzyć. Np. że wszystko psujemy, chociaż prawda jest taka, że sprzęty domowe psują się ze starości, nie z naszej winy. Jednak destrukcyjny rodzic potrzebuje kozła ofiarnego, aby obwinić go o całe zło świata.

Przyjemności traktowane jako przykry obowiązek

Słowo bardzo mocno oddziałuje na psychikę. Wiele z nas nawet przyjemności zamienia na powinności. Każda czynność staje się przykrym do wykonania obowiązkiem. Np. muszę iść do biblioteki, muszę skoczyć na zakupy. O wiele lepiej powiedzieć sobie: dzisiaj skoczę do biblioteki i znajdę dla siebie ciekawy tytuł. Wieczorem podjadę na zakupy i przy okazji rozejrzę się, czy nie wyszedł nowy numer mojej ulubionej gazety.

Czym jest opowieść uboga?

Psycholodzy posługują się terminem opowieści ubogie. Takie historie są oparte na obrazie jednowymiarowym, często wpisane jest w nie generalizowanie. Te mogą być pozytywne lub negatywne. Np. narcyz nie wykazuje refleksyjności. Może stwierdzić, że jest wybitnym specjalistą w danej dziedzinie, podczas gdy jego kompetencje wypadają dość przeciętnie. To odcina mu drogę rozwoju. Natomiast osoba zakompleksiona może stwierdzić, że nic nigdy jej nie wychodzi, bo jest beznadziejna. Tak wyglądają opowieści ubogie. One często pochodzą z narracji rodziców. Gdy mama czy ojciec mają szorstkie podejście i okazują nam warunkową miłość, robią to tylko, gdy przyniesiemy szóstkę ze szkoły lub zajmiemy pierwsze miejsce w zawodach sportowych, to zaszczepiają w nas opowieść ubogą.

Dlaczego opowieść wielowymiarowa jest lepsza?

Opowieść wielowymiarowa jest dużo lepsza i najczęściej lepiej oddaje prawdę. Mogę spojrzeć prawdzie prosto w twarz. Jestem świetna z matematyki, informatyki i języka polskiego, ale języki obce idą mi jak po grudzie. Albo umiem rozwiązywać problemy intelektualne, ale nie radzę sobie z pracami manualnymi. Nie ma w tym nic złego. Nikt z nas nie jest alfą i omegą.

Jak wyeliminować fałszywe przekonania na swój temat?

Aby opowieść uboga przestała rządzić naszym życiem, warto poprosić o pomoc przyjaciół, do których mamy pełne zaufanie. Dowiedzmy się, co oni myślą na nasz temat, jak nas postrzegają. To może okazać się bardzo pomocne. Pozwala odczarować mantrę, którą przekazali nam rodzice. Np. przyjaciółka podziwia naszą inteligencję i uważa, że nie ma nic złego w tym, że nie umiemy pięknie zapakować prezentu.  Jeśli nie masz obok siebie bliskich, wspierających osób, psychoterapia może okazać się dobrym rozwiązaniem. Nie można pozwolić na to, aby złe słowa zatruwały nasze życie.