czy-jestem-zla-babcia

Zostałaś babcia. Z jednej strony to miłe doświadczenie, pojawił się mały człowiek, którego można rozpieszczać. Z drugiej strony – wreszcie masz czas dla siebie, jednak dzieci zakładają, że babcia pomoże… a Tobie wcale się to nie uśmiecha. W takiej sytuacji nietrudno o konflikt.

Musisz pamiętać, że tak, jak Ty szanowałaś decyzje dzieci, tak one powinny uszanować Twoje, masz więc prawo rzeczowo porozmawiać z nimi na temat Twoich potrzeb. Nawet, jeśli mielibyście się posunąć do tworzenia grafiku! Nie bój się mówić wyraźnie, że nie chcesz być darmowym przedszkolem czy żłobkiem i nalegaj, by więcej czasu spędzać całą rodziną.

Wnuk jak obcy człowiek

Jeśli widujesz się z wnukiem rzadko, więź może ulec rozluźnieniu. Kiedy pracowałam w przedszkolu, w wakacje na sali roiło się od babć, do których wnuczek przyjechał na dwa wakacyjne tygodnie, a czasem na miesiąc. Jako psycholog często wysłuchiwałam ich skarg. Często były zawstydzone, że w ogóle mogą tak myśleć o własnym wnuku, ale nie czuły do niego większego przywiązania, niż do obcego dziecka.

Mało tego – często ubolewały, że bardziej lubią berbecia sąsiadki, niż własnego wnuka. Bolała ich konfrontacja własnego obrazu idealnej babci z szarą rzeczywistością: dzieci są różne, a więzy krwi wcale nie sprawią, że magicznie kogoś pokochamy. Te babcie obwiniały najczęściej siebie… ale w drugiej kolejności małżonka swojego dziecka.

Dziecko, z którym nie mamy na co dzień kontaktu faktycznie może być dla nas uciążliwe, wydawać się źle wychowane. Babcia odczuwa złość, że jej dziecko nie potrafiło wychować swojego malucha. Taki szkrab irytuje, martwi, a nawet złości.

Joanna Pastuszka-Roczek