Kobieta w rodzinie Psychologia
Alkoholizm – choroba całej rodziny

Uzależnienie od alkoholu to choroba, która w równym stopniu może dotknąć każdego, niezależnie od statusu społecznego i majątkowego. Niestety, alkoholik w swojej chorobie nie jest osamotniony. Mimowolnie wplątuje w sidła współuzależnienia swoich najbliższych.
Czym jest alkoholizm?
W wielkim, obrazowym skrócie można powiedzieć, że człowiek doświadcza alkoholizmu wówczas, gdy centrum jego świata staje się alkohol. A wszystko, co robi, czym się zajmuje, o czym myśli i do czego dąży, prowadzi tylko do jednego – do alkoholu. Alkoholik to nie tylko stereotypowy człowiek z patologicznego środowiska. To może być wykształcona młoda kobieta, której życie toczy się tylko wokół butelki wódki. To może być szanowany mąż i ojciec, który nieustannie szuka okazji, aby się upić. Alkoholizm jest poważną i prowadzącą do przedwczesnej śmierci chorobą. Poza tym alkoholizm atakuje nie tylko samego alkoholika, ale i osoby w jego najbliższym otoczeniu.
Co to jest współuzależnienie?
Współuzależnionymi nazywamy zazwyczaj najbliższą rodzinę alkoholika: partnera i dzieci.
Wracając do obrazowego przykładu: jeśli w centrum świata uzależnionego stoi alkohol, to współuzależniona rodzina kręci się wokół tego alkoholu, nie mogąc przerwać zaklętego kręgu. Każdy na swój sposób próbuje zmusić alkoholika, aby przestał pić, np. poprzez chowanie alkoholu, awantury albo zwracanie na siebie uwagi. Wzajemne relacje ulegają zaburzeniu, często pomylone zostają role, np. dziecko bierze na siebie odpowiedzialność za młodsze rodzeństwo, opiekuje się pijaną matką itp.
Niestety, rodzina alkoholika, często działając nieświadomie i w dobrej wierze, przyczynia się do pogłębienia niezdrowej sytuacji poprzez krycie pijaństwa, przejmowanie obowiązków domowych (a nierzadko też służbowych!) i nieegzekwowanie obietnic alkoholika. Poprzez pobłażliwość alkoholowe koło się zamyka.
Monika Witczak
Uzależnienie od alkoholu to choroba, która w równym stopniu może dotknąć każdego, niezależnie od statusu społecznego i majątkowego. Niestety, alkoholik w swojej chorobie nie jest osamotniony. Mimowolnie wplątuje w sidła współuzależnienia swoich najbliższych.
Jak wyjść ze współuzależnienia?
Najlepszym lekarstwem na chorobę alkoholową całej rodziny jest wspólna terapia – zarówno podjęcie leczenia przez alkoholika, jak i psychoterapia pozostałych członków rodziny. W praktyce jednak rzadko się zdarza, aby sprawy miały taki szczęśliwy finał. Warto zauważyć, że niekiedy rodzina nie potrafi żyć i stworzyć więzi z alkoholikiem, który przestał pić.
Współuzależnieni członkowie rodziny muszą nauczyć się radzić sobie zarówno w relacjach rodzinnych, jak i w tworzeniu nowych, zdrowych relacji z innymi (zwłaszcza dzieci alkoholików). Pomagają w tym indywidualne lub grupowe psychoterapie dla osób, które borykają się z problemem alkoholowym w rodzinie. W Polsce działają wspólnoty Al-Anon (zrzeszające partnerów alkoholików) oraz Alateen (skupiające dzieci alkoholików), które funkcjonują na zasadzie grup AA.
Monika Witczak
« Jakie wybrać leki na menopauzę?
Emilly27k
9 lat temu
Najlepiej było by aby alkohol nie istniał. Niestety nie umiemy z niego zrezygnować. Na szczęście są osoby, które nie piją.:)))
stazyz
10 lat temu
Alkoholik musi dotknąć dna i albo się od niego odbije, albo już na nim zostanie… Dlatego tak ważna jest siła i odporność rodziny, która niejednokrotnie potrzebuje więcej wsparcia i pomocy niż osoba pijąca… Spotkania grup wsparcia umożliwiają ujrzenie własnej sytuacji niejako z dystansu i skorzystania z doświadczeń innych.
pati25
10 lat temu
Alkoholizm to straszna choroba.Osoba pijąca nie uważa,że to jakiś problem i że krzywdzi tym innych.Nie chce dać sobie pomóc,twierdząc ,że sama sobie poradzi.A to nie takie proste.Ważne w leczeniu jest wsparcie innych.Takiue grupy AA mogą wiele pomóc
Tess
10 lat temu
Alkoholizm to trudna choroba. Całe szczęście, że w swojej rodzinie nie miałam tak ciężkich przypadków o jakich się słyszy. Jednak widziałam wspaniałych, wrażliwych ludzi, którzy niszczyli sobie życie przez nałóg. Poradzić sobie z problemem może tylko silna kobieta, która pokaże nałogowcowi gdzie jego miejsce w czasie gdy jest pijany.
mejgosia
10 lat temu
Straszne uzależnienie! Mam w rodzinie nawet dwa takie przypadki! Pierwszy już się skończył, uzależniony zapił się na śmierć, a rodzina jeszcze przeżywa, to już trzy lata! Drugi , na etapie leczenia, ale tylko rodziny, bo sam uzależniony ani myśli brać udział w tych jak to nazywa ,,spotkaniach sektowych” ! Na szczęście jego żona, a moja kuzynka, to mądra kobieta i chodzi z dziećmi na spotkania i stosuje się do zaleceń, na pewno oni tak bardzo nie ucierpią! W bliskim otoczeniu obserwuję kobietę, która notorycznie się upija i ma małe dziecko. Czasami myślę jak im pomóc, ale niestety ona nie oczekuje pomocy, no chyba że doraźnie jak potrzebuje trochę grosza , to przychodzi i niby na mleko chce pożyczyć! Kiedyś pożyczałam , bo ona jest strasznie przekonująca, ale od jakiegoś czasu zaczęłam jej dawać mleko, chleb, czasami jakąś wędlinę, czy garnek zupy, ale niestety, przestała przychodzić, chyba znalazła inną ofiarodawczynie! Szkoda dziecka mi tylko! 🙁