uzależnienie od internetu

XXI wiek przyniósł nam rozpowszechnienie komputerów i internetu, ba, od pewnego czasu trudno znaleźć telefon, który służyłby tylko do dzwonienia i wysyłania SMS-ów. Na rynku dominują smartfony, które pozwalają zachować łączność z siecią w każdych warunkach. Ma to swoje dobre i złe strony. Dopóki internet jest dla nas miejscem pracy i drobnych przyjemności, nie ma problemu. Niestety, niektórzy nie potrafią się bez niego obejść, w ogóle nie wyobrażają sobie, że mogliby stracić łączność z siecią. Tak objawia się uzależnienie od internetu. Jak z nim walczyć? Już dziś wyloguj się do życia i odkryj radość płynącą z drobnych przyjemności.

Internet miał zdemokratyzować społeczeństwa i wyrównać szanse. Dzięki niemu zyskaliśmy dostęp do wartościowych treści i wiedzy, dziś możemy odbyć kurs języka rosyjskiego online, sprawdzić, jak przygotować własny krem i nawiązać znajomości z osobami z różnych zakątków świata. Niestety, nie wszyscy potrafią znaleźć umiar. Jeśli bez smartfona z dostępem do sieci czujesz się jak bez ręki, to znak, że ciebie też prawdopodobnie dopadło uzależnienie od internetu

Uzależnienie od informacji

Dostęp do wiadomości i newsów napływających z całego świata może uzależniać tak samo jako adrenalina, jaka wydziela się, gdy uprawiamy hazard czy sporty ekstremalne.  Żyjemy w czasach, w których czujemy się w obowiązku być na bieżąco z aktualnymi doniesieniami. W pracy i w gronie znajomych wszyscy dyskutują o kabarecie, którego filmiki są dostępne wyłącznie w internecie. Na dodatek wszystkie znajome  śledzą nowe wpisy na blogu Kasi Tusk, a mąż nie zaśnie, jeśli nie sprawdzi wyników meczów.  Wszystko to sprawia, że gdy na moment tracimy łączność z internetem, odczuwamy niepokój, a nawet stany lękowe. Uzależnienie od internetu sprawia,  że odcięcie dostępu do sieci wywołuje u nas typowe objawy głodu. Narkomani tak reagują na odstawienie substancji psychoaktywnych, a nałogowi hazardziści na odcięcie dostępu do kasyn.

 

Jak rozpoznać uzależnienie od internetu?

Przypomnij sobie, jak reagujesz na awarie internetu. Czy jego brak budzi  w tobie złość, wściekłość i powoduje ogólne rozdrażnienie? Czy pojawiają się problemy z koncentracją, a twój nastrój wyraźnie się pogarsza? Czy zdarza ci się bez powodu krzyczeć na męża lub dzieci? Jeśli brak dostępu do sieci wpływa negatywnie na twoje samopoczucie i przyczynia się do frustracji, prawdopodobnie dopadło cię uzależnienie od internetu.

Internet, czyli namiastka relacji międzyludzkich

Internet, wraz z rozpowszechnieniem smartfonów i tabletów, towarzyszy nam wszędzie. Dziś w ogóle nie sposób sobie wyobrazić dworzec kolejowy bez Wi-Fi.  Wszystko to, niestety, przekłada się na osłabienie więzi społecznych. Internet bowiem daje nam tylko namiastkę bliskości i przyjaźni. Aby doświadczyć prawdziwych emocji, musimy wylogować się do życia. W przeciwnym wypadku możemy stracić przyjaciół, pracę  i wpaść w poważne tarapaty finansowe.

 

Dlaczego wirtualne relacje nie zastąpią przyjaźni w realu?

W kawiarniach coraz częściej można spotkać młodzież pochyloną nad telefonami. Choć każdy młody człowiek przyszedł do lokalu spotkać się ze znajomymi, nie każdy wykazuje nimi realne zainteresowanie. Warto pamiętać, iż zajmując się telefonem w trakcie rozmowy z przyjaciółmi, nie tylko popełniamy faux pas, ale przede wszystkim wyrządzamy im przykrość. Ktoś poświęcił swój wolny czas, aby spotkać się z tobą, porozmawiać, a ty nie potrafisz tego docenić. Twój rozmówca ma pełne prawo poczuć się ignorowanym. Może więc warto zastanowić się, czy  naprawdę chcesz spotkać się ze znajomymi  i porozmawiać, czy wolisz pozostać w domu i  śledzić polubienia na Facebooku?

To smutne, że tak wielu młodych ludzi wybiera portale społecznościowe, które dają tylko namiastkę relacji międzyludzkich, rezygnując na ich rzecz ze spotkań w realu. Wirtualni znajomi nie pomogą nam, gdy wpadniemy w tarapaty. Jeśli zaczniemy przynudzać i opowiadać o swoich problemach, po prostu zamkną okienko prowadzonej konwersacji, nie patrząc nam nawet w oczy. Prawdziwe życie toczy się tuż obok nas. Warto więc wyjść do ludzi, spotkać się z przyjaciółką przy ciastku czy wyskoczyć na wspólne zakupy do centrum handlowego. Nic nie zastąpi wspólnych przygód, zabawnych gagów  itp. Pewne rzeczy można doświadczyć tylko podczas spotkania twarzą w twarz.

Selfie na koncertach

O tym, jak współczesne społeczeństwo jest uzależnione od internetu, najlepiej świadczy fakt, że na koncertach i sztukach teatralnych coraz częściej wyciągamy telefony, by uwiecznić to wydarzenie. Tym samym bardzo często pozbawiamy się możliwości pełnego uczestnictwa w wydarzeniu kulturalnym. Choć do naszych uszu docierają dźwięki muzyki, przez zabawę z telefonem nie zastanawiamy się nad przesłaniem artysty. Nie żyjemy też tym, co trwa tu i teraz. Całą energię poświęcamy bowiem promocji własnej osoby w internecie. Wrzucanie zdjęć z wydarzeń kulturalnych i sportowych oraz ich tagowanie stało się swoistą modą. Nie ma w tym nic złego, dopóki potrafimy sami nakreślić sobie granice i ich przestrzegać. Jedno zdjęcie z koncertu popularnego artysty to nie problem, gorzej, gdy przestajemy się dobrze bawić, bo musimy udowodnić całemu światu, w jak atrakcyjnej imprezie uczestniczymy. Tymczasem robienie zdjęć podczas wydarzeń kulturalnych jest nietaktowne. Przeszkadzamy bowiem nie tylko artystom, ale też innym widzom.

Wyloguj się do życia!

Zastanawiasz się, czy uzależnienie od internetu dotyczy także ciebie? Wykonaj pewien prosty eksperyment. Ustal,  że sobota to dzień wolny od internetu i nie korzystaj przez 24 godziny z dobrodziejstw sieci. W tym czasie umów się na spacer z przyjaciółką, pójdź do kina, teatru,, ugotuj smaczną zupę. Zacznij żyć. Jeśli  pomimo zapewnienia sobie licznych atrakcji czujesz się nieswojo, prawdopodobnie wpadłaś w szpony nałogu. Jeśli uzależnienie od internetu nie jest twoim problemem, ale czujesz, że coraz więcej czasu tracisz w sieci, ustal sobie ramy czasowe, jakie przyznajesz sobie na surfowanie w internecie. 1,5 godziny na zapoznanie się ze wszystkimi informacjami i ani minuty więcej. Zobaczysz, że pomimo niełatwych początków, z czasem twój trud zacznie przynosić owoce.  Poprawisz swoje relacje z przyjaciółmi i znajomymi, co pozytywnie wpłynie na twoje samopoczucie.  Naukowcy wykazali bowiem, że osoby, które każdego dnia przytulają się z pięcioma osobami, są szczęśliwsze i bardziej odporne na gwałtowne zmiany nastroju. Odcinając się od internetu,  zyskasz czas na inne zajęcia – czytanie, nadrabianie zaległości filmowych czy rozwijanie talentu kulinarnego.

Internet może być naszym największym przyjacielem pod warunkiem, że będziemy potrafili korzystać z jego dobrodziejstw. Przez sieć zrobimy przelew, kupimy nową bluzkę, obejrzymy film, prześlemy zdjęcia kuzynce mieszkającej za granicą. Problem pojawia się, gdy koncentrujemy się na internecie kosztem życia w realu.

Irmina Cieślik