Książki Polecamy!

Niebieskie oczy, czarny ląd

niebieskie-oczy-czarny-lad

Wydana niedawno przez PWN powieść Gunilli Fagerholm „Niebieskie oczy, Czarny Ląd” to autentyczna historia dwojga dojrzałych ludzi, którzy pragną zmienić swoje życie. Moim zdaniem jest to lektura obowiązkowa zarówno dla nałogowych marzycieli… jak i tych, którzy dopiero marzyć zaczynają.

Gunilla i Bertil – szwedzkie małżeństwo zmęczone ciągłą pogonią za pieniądzem, kupuje ziemię w Kenii i zaczyna nowe życie. Jako biali farmerzy na Czarnym Lądzie muszą zmierzyć się z nieznanymi dotąd przeciwnościami losu. Nie tylko upał i ciężka, fizyczna praca od samego świtu doskwiera Europejczykom, zmierzyć się muszą również z obcą kulturą, a w tym z próbą rzucenia na nich klątwy i otrucia. Szybko zauważają, że postrzegani są bardzo stereotypowo. Biali, a zatem bogaci, z pewnością opłacą szkołę i obowiązkowy mundurek oraz wręczą łapówkę, w Afryce obowiązkową przy każdej załatwianej sprawie. Główni bohaterowie też uczą się postrzegać Afrykańczyków oraz Kenię już bez uprzedzeń. Ze zderzenia dwóch światów rodzi się wielka przygoda, będąca jednocześnie lekcją życia. Małżeństwu w końcu udaje się nie tylko prowadzić farmę, ale i hotel. Marzenia się spełniają…

Jeśli któraś z Was sądziła, że rzucić wszystko i zacząć od nowa w zupełnie innym kraju, ba, na innym kontynencie, to rozwiązanie dobre dla dwudziestolatków, teraz ma szansę przekonać się, że marzenia można spełniać zawsze. Niebieskie oczy, czarny ląd ukaże Wam świat, w którym wszystko może się wydarzyć, właśnie dlatego, że bohaterowie nie powiedzieli jeszcze w życiu ostatniego słowa.

Jest to książka o zderzeniu marzeń z rzeczywistością, ale i bohaterskiej walce o te marzenia. Gunilla i Bertil postanawiają wyruszyć na podbój kenijskiego buszu, będąc już ustatkowanymi, dojrzałymi ludźmi. Praca w Afryce do lekkich nie należy. Frustracje związane z ciągłym radzeniem sobie z kradzieżami i oszustwami też nie pomagają odnaleźć spokoju. Małżeństwo jednak nie poddaje się. Szwecja przecież podobnie nie szczędziła im stresu. Są doskonałym przykładem, jak wiarą we własne siły można osiągnąć prawie wszystko.

Jeśli już wiesz, że życie jest po to, by przeżyć je pełną piersią, książka ta z pewnością przyniesie Ci dużo satysfakcji. Liczne przygody Gunilli i Bertila, barwne opisy afrykańskich obyczajów i galeria niezwykłych postaci pozwolą Ci odbyć podróż na Czarny Ląd, nie wychodząc z domu. Co więcej, książka pisana jest jako wspomnienie już po powrocie do Szwecji. Ciepło tych wspomnień przełamane jest nutką smutku, że przygoda musiała się zakończyć. Sprawia to, że cała historia nabiera czaru wyprawy do utraconego raju. Powieść z pewnością okaże się idealna na zbliżające się długie wieczory.

Tytuł: Niebieskie oczy, czarny ląd
Autor: Gunilla Fagerholm
Wydawca: PWN
Przekład: Teresa Tomczyńska i Maria Jeżewska
Seria: Historie prawdziwe

Anna P

Komentarze (5)

pati25

12 lat temu

Musi to być bardzo ciekawa książka.Lubię czytać takie historie.Tej książki nie czytałam.Przypomina mi się książka o podobnej tematyce pt „Biała Masajka”>Historia kobiety która wyjechała do Kenii i wyszła za mąż za Masaja

Emilly27k

12 lat temu

Nie miałam okazji przeczytać tej książki, ale słyszałam na jej temat pozytywne zdanie.Lubię czytać takie książki, gdzie wygrywają marzenia.Opisy afrykańskie wzbudzają ciekawość,ponieważ miałam okazję przeczytać książkę „Biała Masajka” i były przedstawione w książce opisy odnoście obyczajów afrykańskich:)

tereska56

12 lat temu

Zaciekawila mni recenzja. Zapytam w bibliotece – może juz mają tę książkę. Biblioteka w moim mieście jest dość dobrze zaopatrzona.

issis

12 lat temu

Uwielbiam czytać tego typu powieści! Tej jeszcze nie miałam okazji, ale po przeczytaniu powyższego tekstu z pewnością nie omieszkam wstąpić do księgarni 🙂

panienka

12 lat temu

Tej ksiązki akurat nie czytałam ale polecam wam cala serie „historie prawdziwe”, bo tutaj jest kilka tytulow. Sa to ksiazki wlasnie w takim klimacie jak recenzja – troche smutne , ale jednak piekne.

Zostaw komentarz