Maneskin wygrywa Eurowizję 2021
Måneskin z Włoch wygrał Konkurs Piosenki Eurowizji 2021 - EBU / ANDRES PUTTING

W nocy z soboty na niedzielę po zaciekłej walce Grand Prix 65. Konkursu Piosenki Eurowizji powędrowało do włoskiej grupy rockowej Maneskin. Choć na kolejne muzyczne zmagania przyjdzie nam poczekać do przyszłego roku, emocje jeszcze nie wygasły. Przedstawiamy garść ciekawostek nt. Eurowizji 2021.

Maneskin początkowo zbierał zera u jurorów

Choć rockowa grupa Maneskin, która wystąpiła w barwach Włoch, była postrzegana przez bukmacherów jako faworyci Eurowizji 2021, to początkowo nic nie wskazywało na jej wygraną. Jurorzy, zwłaszcza ci z Europy Zachodniej, nie doceniali występu zespołu. Wiele komisji jurorskich przyznało Maneskin 0 punktów.  Dopiero, gdy punkty zaczęła podawać kraje takie jak Ukraina, Rosja czy Gruzja, zespół zaczął nadrabiać w ogólnym rankingu. W rezultacie uplasował się na 4. miejscu w głosowaniu profesjonalnego jury. Wyżej od Włochów zostały ocenione występy z Malty, Szwajcarii i Francji. Televoting jednak wszystko zmienił. Maneskin nie tylko wygrał głosowanie widzów, ale też faworyci jurorów otrzymali stosunkowo niskie noty. To umożliwiło Włochom sięgnięcie po Grand Prix tegorocznej Eurowizji. Emocje jednak były tak wielkie, że wokalista grupy Maneskin nerwowo podpierał się pięściami o stół w green roomie, a jego koledzy z zespołu rozpłakali się.

Zazdrość i plotki wokół zwycięzcy Eurowizji 2021

Grupa Maneskin wygrała Eurowizję 2021 bezapelacyjnie, mimo to emocje były tak duże, że już w trakcie odczytywania wyników pojawiła się zazdrość, a wraz z nią absurdalna plotka. Wokalista zespołu, Damiano, podczas pobytu w green roomie nerwowo podpierał się pięściami o stół. To sprowokowało kogoś do wypuszczenia plotki, że podczas odczytywania wyników zażywał kokainę. Informacja ta bardzo szybko została jednak zdementowana. Członkowie zespołu byli gotowi poddać się badaniom na obecność narkotyków.  Plotka była kuriozalna, ponieważ nikt o zdrowych zmysłach nie brałby narkotyków na wizji i przy tak dużej liczbie osób. Poza tym opieranie się pięściami o stół raczej temu nie służy. Jednak ludzka zawiść potrafi doprowadzić do zaskakujących oskarżeń.

Nie tylko grupa Maneskin doceniona przez widzów

Wiele osób uważało, że gdy Finlandia zdobyła tak wysoką notę w televotingu, to Włosi już nie wygrają Eurowizji. Tymczasem okazało się, że uzyskali najwięcej punktów ze wszystkich występujących. Widzowie pokazali w ten sposób, że pragną różnorodnosci na Eurowizji. Docenili 3 kompozycje, które znacznie różniły się od reszty. Mowa o zwycięskiej rockowej piosence, metalowym występie z Finlandii oraz etniczno-elektronicznej Ukrainie. Co ciekawe, występ naszych wschodnich sąsiadów podczas konferencji prasowej docenił sam frontman grupy Maneskin, Damiano.

Zerowie aż 4 krajom przyznali 0 punktów

Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby w głosowaniu widzów, aż 4 państwa zdobyły 0 punktów. Mowa o automatycznych finalistach – Holandii, Niemczech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.  Co ciekawe, kolejne państwa często otrzymywały niewielkie noty od widzów. Belgowie otrzymali zaledwie 3 punkty. Serbki, które u widzów zajęły stosunkowo wysoką pozycję, zaledwie 82 punkty. Kilka państw zdobyło powyżej 160 punktów od widzów i tu właśnie należy upatrywać przyczyny niskiej punktacji pozostałych uczestników.

Statuetkę grupie Maneskin przekazała prowadząca

Eurowizja 2021 odbyła się w czasach pandemii, dlatego wszyscy artyści, dziennikarze i pracownicy techniczni byli regularnie testowani na obecność COVID-19. Podczas rutynowego badania wyszło, iż Duncan, zwycięzca Eurowizji z 2019 roku, uzyskał dodatni wynik. Uniemożliwiło mu to wręczenie statuetki zwycięzcy. Dlatego też kryształowy mikrofon przekazała grupie Maneskin jedna z prowadzących show.

Polska zajęła 14. miejsce w półfinale

Występ Rafała Brzozowskiego nie spodobał się zarówno jurorom, jak i widzom. Ostatecznie zajął on 14. miejsce w II półfinale Eurowizji, w którym uczestniczyło 17 państw. Co ciekawe, Rafał Brzozowski otrzymał maksymalną notę, czyli 12 punktów, od jury z San Marino.

San Marino wyżej ocenili jurorzy

Zarówno podczas finału Eurowizji, jak i w półfinale, Senhit, której na scenie towarzyszył znany, amerykański raper, Flo Rida, nie zajęła wysokiego miejsca. Włoszka występująca w barwach San Marino została jednak znacznie wyżej sklasyfikowana przez jurorów niż widzów. W finale zebrała ok. 50 punktów od jury i zaledwie 13 od widzów.

Paradoks Albiny z Chorwacji

Chorwacja w tym roku nastawiła się na awans do finału Eurowizji. Miała dobry utwór i ciekawą prezentację sceniczną. Co ciekawe, Albina została doceniona zarówno przez jurorów, jak i widzów. U jednych i u drugich zajęła miejsce 10. Jednak widzowie tak bardzo chcieli zobaczyć Norwega w finale Eurowizji, że łączna suma punktów przeważyła na korzyść Tixa. W rezultacie to on, choć jurorzy widzieli go poza top 10, awansował do finału.

Dania największym zaskoczeniem II półfinału Eurowizji

W II półfinale Eurowizji mieliśmy sporo wolnych piosenek. Stawkę zamykał taneczny duet z Danii, który u widzów zajął bardzo wysokie miejsce. Jednak ostatecznie nie awansował do finału Eurowizji, ponieważ jurorzy go nie docenili.

Kto wypadł najlepiej w półfinałach Eurowizji?

W II półfinale Eurowizji televoting wygrała Finlandia. W I półfinale najlepiej poszło Malcie i Ukrainie. Co ciekawe, w finale konkursu Malta nie zajęła już tak wysokiego miejsca. Ukraina i Finlandia powtórzyły swój sukces, uzyskując wysokie  miejsce u widzów.

Ukraina i Rosja wymieniły się punktami

Odkąd Rosja zajęła Krym, oba kraje nie wymieniały się punktami jurorskimi. Co ciekawe, w tym roku nastąpiła zmiana. Profesjonaliści z obu krajów docenili występy konkurencji, co okazało się sporym zaskoczeniem przy podaniu szczegółowych wyników.