kurs-tanca-sama-czy-z-partnerem

Marzysz, aby zacząć tańczyć? Chciałabyś, aby Twój mąż również miał ochotę na taneczną przygodę? Zmuszać go, przekonywać, przekupywać… a może jednak zostawić go w spokoju i dać za sobą zatęsknić? Oto jest pytanie.

Pomiędzy kobietami i mężczyznami jest tak wiele różnic dotyczących osobowości, ulubionych zajęć, punktów widzenia na te same sprawy, że z pewnością dużo łatwiej jest wymienić co nas łączy, a nie dzieli.

Z pewnością taką kwestią jest taniec. Na planecie Mars, z której pochodzą mężczyźni taniec to aktywność raczej zakazana, niepraktykowana i znienawidzona. U nas na Wenus wręcz przeciwnie. Generalnie kobiety kochają tańczyć, natomiast (nie wszyscy oczywiście, ale zdecydowana większość) mężczyźni omijają parkiet szerokim ruchem.

Czy zmuszać męża do tańca?

To niesamowite, że taniec wyzwala w każdej z płci ekstremalnie odmienne uczucia. Kobietom szaleństwo na parkiecie pozwala uwolnić emocje, poczuć rytm muzyki, a przy okazji spalić ogromną ilość kalorii. Dla mężczyzn taniec to najczęściej szalenie stresujące wyzwanie, które najczęściej kończy się kompromitacją. Większość facetów wstydzi się tańczyć, ponieważ uważają, że nie potrafią tego robić.

Jeżeli w Twoim mężu konieczność zatańczenia z Tobą (np. na weselu) doprowadza go niemalże do zawału serca, to odpuść mu kurs tańca towarzyskiego. Zlituj się nad nim i nie zmuszaj go do tego, aby palił się ze wstydu lub strachu wśród innych par w szkole tańca.

Najprawdopodobniej, żadne Twoje prośby ani namowy nie przyniosą skutku, a tym bardziej ani odrobiny przyjemność z tańca dla obu stron.

Zuzanna Górka