Jaką rolę pełni żal w życiu człowieka
Anete Lusina z pexels

Ludzie Wschodu mają lepszy kontakt ze swoimi emocjami, dopuszczają do siebie także te trudne i niewygodne. Buddyzm, który wyznają, uczy ich trudnej sztuki akceptacji. Na Zachodzie do niektórych emocji nie wypada się przyznawać. Ludzie sukcesu niczego nie żałują, rzadko doświadczają smutku, a zazdrość czy gniew są im całkowicie obce. Tymczasem emocje odgrywają istotną rolę w życiu człowieka, ponieważ niosą ze sobą wiadomość, którą warto odczytać. Jaką rolę pełni żal w życiu człowieka?

Spis treści:

  1. Na co wskazuje żal?
  2. Tłumienie żalu – dlaczego to niewłaściwa strategia?
  3. Jaką rolę pełni żal w życiu człowieka?
  4. Jak uporać się z żalem?

Na co wskazuje żal?

Często mówi się: chciałabym tak przeżyć swoje życie, aby niczego nie żałować. Znani piosenkarze i aktorzy wyznają, że są całkowicie zadowoleni ze swoich wyborów. Czy w rzeczywistości to dobrze, gdy żal nie pojawia się w życiu człowieka? W świetle aktualnej wiedzy psychologicznej nie jest to najlepsze rozwiązanie. Żal wskazuje na to, że podjęte decyzje okazały się niewłaściwe. Pozwala przeprosić za zaistniałą sytuację i wyciągnąć z niej wnioski.

Tłumienie żalu – dlaczego to niewłaściwa strategia?

Żal można usiłować wypierać, ale nie jest to najlepsza strategia. Po pierwsze, nie spełnia wówczas swojej roli i czyni życie człowieka bezrefleksyjnym. Uniemożliwia mu to dalszy rozwój i zrewidowanie dotychczasowego postępowania. Po drugie, tłumienie emocji fatalnie wpływa na organizm i zdrowie psychiczne. Osoby, które przyjmują strategię ich deprecjonowania i spychania na obrzeża świadomości, często borykają się z objawami psychosomatycznymi, a nierzadko także z depresją.

Jaką rolę pełni żal w życiu człowieka?

Psycholodzy często mówią, aby nie wracać do przeszłości. Można to błędnie zinterpretować jako odrzucenie żalu. W rzeczywistości specjaliści rekomendują zachowanie zdrowego balansu. Warto raz wrócić do przeszłych wydarzeń, aby zobaczyć, czego i dlaczego żałujemy. Np. jest nam przykro z powodu utraconego klienta, bo współpraca z nim układała się wzorowo. Niepotrzebnie unieśliśmy się gniewem, gdybyśmy zachowali zimną krew, wyjaśnilibyśmy sprawę bez niepotrzebnych nerwów. Psycholodzy mają jednak rację, że samobiczowanie i ciągłe rozpamiętywanie tej samej sytuacji bardziej szkodzi, niż pomaga. Wystarczy ją raz przeanalizować, aby wyciągnąć właściwe wnioski.

Żal często próbuje się zepchnąć na obrzeża świadomości. Wiele osób traktuje go jak swojego największego wroga. Tymczasem warto go przeżyć, ale w mądry sposób. Kiedy spojrzymy na jego źródło, dostrzeżemy, gdzie popełniliśmy błąd. Mam szansę uniknąć jego powielenia w przyszłości. Nawiązując do powyższego przykładu, doszło do nieporozumienia z klientem. Prawdopodobnie rozwiązalibyśmy problem na spokojnie, gdybyśmy nie byli tacy zmęczeni i głodni, kiedy odebraliśmy jego telefon. Ta sytuacja pokazuje, że nie warto podejmować ważnych rozmów, dopóki nie zaspokoimy swoich elementarnych potrzeb. Kiedy jesteśmy syci i wypoczęci, dużo rzadziej przypisujemy innym ludziom złe intencje.

Jak uporać się z żalem?

Przede wszystkim warto przyznać się do żalu i dostrzec, co go spowodowało. Następnie należy pozwolić sobie na samowspółczucie, które nie ma nic wspólnego z pobłażliwością. Warto dostrzec, że zareagowaliśmy zbyt mocno, zamiast spróbować rozwiązać sprawę w sposób dyplomatyczny. Samodystansowanie pokazuje szerszy kontekst. Np. klienci, którzy zbyt lakonicznie opisują zlecenie i swoje oczekiwania, częściej bywają niezadowoleni. Następnym razem warto dokładnie o wszystko dopytać, aby uniknąć nieporozumień, bo każdy człowiek spogląda na to samo zagadnienie w zupełnie inny sposób.