Jestem Babcią
Jak odmówić opieki nad wnukiem?

Opieka nad wnukami dostarcza sporo radości. Niestety, dzieci często zapominają, że ich rodzice mają swoje życie i nie zawsze mogą się zająć pociechami.
Chwila, w której kobieta zostaje babcią, jest wyjątkowa. Nie można jej porównać do żadnej innej. Młody człowiek potrzebuje osoby, która ochroni go przed złem i przedstawi świat, w którym przyszło mu żyć. Funkcja przewodnika jest niezwykle nobilitująca.
Nadużywanie uprzejmości rodziców
Niestety, dorosłe dzieci często nadużywają uprzejmości rodziców. Podrzucają swoją pociechę dziadkom niezależnie od pory dnia. Wychodzą z założenia, że opieka nad wnukiem jest ich obowiązkiem.
Stereotyp emeryta
Postawa młodych ludzi ma związek ze stereotypem, który utrwalił się w naszym społeczeństwie. Przyjęło się, iż kobieta, która odchodzi na emeryturę, dysponuje sporą ilością wolnego czasu. Niestety, często zapominamy, iż nasza mama ma prawo decydować o swoim życiu.
Aktywność seniorów
Media, popularyzując kursy dla seniorów, sprawiły, iż emeryci wciąż pozostają aktywni. Wprawdzie nie pracują zawodowo, ale chętnie uczestniczą w warsztatach literackich i udzielają się w organizacjach pozarządowych.
Irmina
Opieka nad wnukami dostarcza sporo radości. Niestety, dzieci często zapominają, że ich rodzice mają swoje życie i nie zawsze mogą się zająć pociechami.
Asertywność
W związku z tym, iż dorosłe dzieci często podrzucają dziadkom swoje potomstwo, warto nauczyć się asertywności. Jednocześnie warto pozbyć się poczucia winy. Nie zapominajmy, iż opieka nad wnukiem jest aktem naszej dobrej woli. Nasze dzieci powinny o tym pamiętać. Każde spotkanie babci i wnuka powinno zostać z nią skonsultowane. Pamiętajmy, iż nasza mama nie utraciła prawa do decydowania o swoim życiu.
Hierarchia
Nauczmy się odmawiać. Choć kochamy swojego wnuka, mamy prawo do własnych pasji i spotkań w gronie znajomych. Kiedy nie mamy innych planów, możemy opiekować się malcem. Wspólna zabawa przynosi mnóstwo radości obu stronom. Warto ustalić warunki opieki. Jeśli w soboty dysponujemy wolnym czasem, a nasza córka pragnie udać się z zięciem na koncert, udzielmy jej pomocy. Nie przekładajmy jednak wizyty u lekarza tylko dlatego, że nasze dziecko przywiozło swojego potomka, ponieważ wybiera się na spotkanie z przyjaciółką.
Niezależnie od rodzaju kontaktów międzyludzkich, ogromną rolę odgrywa komunikacja. Wytyczając granice, których nie można przekraczać, zachowujemy autonomię.
Irmina
« Opieka nad diabetykami w Wielkiej Brytanii
drobina
10 lat temu
Cieszę się, że mogę opiekować się wnukiem. Sama się do tego „zgłosiłam”, żeby córka mogła po urlopie macierzyńskim wrócić do pracy, a wnuczek nie musiał iść do żłobka. Opiekuję się nim od poniedziałku do piątku po 8-9 godzin, a że Kacperki to rojberki :-X (prawda Mej?), to mam co robić. Nie czuję się jednak wykorzystywana z tego powodu:-X Zawsze ustalamy z córką „grafik” z tygodniowym wyprzedzeniem. Czasem przecież wypadają mi jakieś wizyty u lekarza, albo wyjazdy czy inne przyjemności, więc trzeba wszystko zaplanować wcześniej, żeby mama maluszka wzięła urlop czy wolne. Kacperek najchętniej by chciał, żebyśmy były przy nim obie;-) , ale ja znam swoje miejsce w szyku;-) Owszem, rozpieszczam wnusia, ale nakazów i zakazów – oj, czasem trzeba je wprowadzić! 😉 – narzuconych przez rodziców staram się przestrzegać. No, może nie do końca! Hi! Hi! 😉
Emilly27k
10 lat temu
Jeśli jest odpowiedni stosunek do dzieci to praca z wnukami nie będzie stanowiła problemu.
pati25
10 lat temu
Dla każdej babci i dziadka to chwila radości,gdy mogą pomóc w opiece nad wnukiem.Mają poczucie,że są komuś potrzebni.Jednak to nie obowiązek babci.Ma prawo odmówić nam pomocy.Bo nie zawsze ma czas wolny,ma zaplanowane coś ważnego lub po prostu źle się czuje.
Tess
10 lat temu
Wnuki to wielkie szczęście i dobrze, jeśli możemy z nimi spędzać czas. Tylko, że wychowywać dzieci mają rodzice i pomoc babci dziadka powinna być tylko w chwilach gdy rodzice nie mogą sobie poradzić a nie dla kaprysów. Moje dzieci same wychowywały dzieci ale jak potrzebowali to chętnie pomagałam 🙂
mejgosia
10 lat temu
O tak! To prawda,że urodziny wnuka to wspaniała chwila ! Pamiętam to doskonale, 10 godzin z małą przerwą, czekałam pod porodówką, a potem jak przyszłam do domu to spałam chyba ze sześć godzin, taka byłam zmęczona!:-d . Od samego początku przygotowałam córkę, że to jest ich dziecko , a ja tylko sporadycznie mogę się nim zajmować. Potem sytuacja się zmieniła, bo córka musiała wrócić do pracy, aby podnieść dochód rodziny (na kredyt hipoteczny), ale umówiłyśmy się,że tylko przez pół roku będę nianią i ……potem zaszła w ciążę i skrócił się mój czas opieki nad wnukiem! Jestem asertywna i umiem odmówić opieki nad wnukiem jeśli mam inne obowiązki, ale przyznam szczerze,że kocham być z moim Kacprusiem i staram się tak układać moje plany,żeby jak najczęściej nim się opiekować!(LOL)