Lionel Messi
Lionel Messi celebrating scoring a goal against Granada CF in October 2014, Author Lluís from Sabadell (Barcelona), España, licencja CC-BY-2.0

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów zapowiadają się niezwykle ciekawie. Najwięcej emocji budzi FC Barcelona, która w wyniku losowania trafiła na Atletico Madryt. Czy dojdzie do sensacji i drużyna ze stolicy Katalonii zakończy swe zmagania już na etapie ćwierćfinału?

 

Niezwyciężone Paris Saint Germain kontra Manchester City

Nie tylko starcie hiszpańskich klubów budzi emocje wśród fanów europejskiego futbolu. Emocji z pewnością też nie zabraknie w dwumeczu Paris Saint Germain z Manchesterem City.   Choć wiele wskazuje na to, iż zwycięstwo i tym samym awans do półfinału przypadnie paryżanom, Manchester City z pewnością zrobi wszystko, by zadowolić swoich kibiców. W minionych latach brytyjskie kluby nie miały zbyt wiele szczęście i odpadały już we wczesnej fazie rozgrywek. W tym roku jest inaczej. Manchester City ma szanse przerwać złą passę drużyn z Premier League.  Paris Saint Germain ze Zlatanem Ibrahimoviciem na czele  w tym sezonie jest niedościgniony na własnym  futbolowym podwórku.  Paryżanie już dawno zagwarantowali sobie mistrzostwo we francuskiej lidze. Klub głównie wygrywa, przytrafiło mu się parę remisów, ale porażki stanowią rzadkość.  Paris Saint Germain to klub, który dzięki pieniądzom płynącym z Kataru może inwestować w świetnie wyszkoloną kadrę i wykorzystuje swoje możliwości. Paryżanie nigdy nie byli tak mocni jak dziś. Niektórzy wręcz narzekają na ich hegemonię, ponieważ w ligowych rozgrywkach już dawno nie wiało taką nudą. Manchester City również nie może narzekać na trudną sytuację finansową i brak piłkarskich gwiazd.

Czy Atletico Madryt wyeliminuje FC Barcelonę?

FC Barcelona będzie musiała zmierzyć się z klubem, z którym na co dzień gra w Primiera Division. Obie drużyny są równie utytułowane i utalentowane, więc zapowiada się emocjonujący mecz.  W przypadku tego starcia trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Szansę na awans do półfinału ma zarówno FC Barcelona  ze światowymi geniuszami futbolu takimi jak Leo Messi, Luis Suarez i Neymar, jak i Atletico Madryt.  Zdaniem niektórych fanów starcie tych dwóch drużyn stanowi przedwczesny finał.  Zespoły z Półwyspu Iberyjskiego od kilku lat świetnie radzą sobie w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Do niedawna reprezentacja Hiszpanii wygrywała wszystko, co miała do wygrania. Jednak dobra passa reprezentacji niespodziewanie się zakończyła, a  kluby wciąż radzą sobie wyśmienicie.

Real Madryt pewny awansu do półfinału Ligi Mistrzów?

Real Madryt w wyniku losowania trafił na zespół z Wolfsburga, który boryka się z trudną sytuacją finansową, odkąd w tarapaty wpadł jego główny sponsor – koncern samochodowy produkujący Volkwswageny.  Paradoksalnie to właśnie zawirowania ekonomiczne mogą okazać się czynnikiem determinującym i mobilizującym zawodników do gry na 100%.   Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia stosunkowo niedawno.  Fani futbolu z pewnością pamiętają jeszcze sukcesy Malagi, która popadła w finansowe tarapaty.  Zespół nie tylko dotarł do wysokiego szczebla rozgrywek w Lidze Mistrzów, ale znajdował się o krok od wyeliminowania drużyny  Roberta Lewandowskiego – Borussii Dortmund, która była wówczas na wznoszącej fali. Królewscy są faworytami bukmacherów – mają po swojej stronie wszystko – pieniądze, wielkie gwiazdy z Ronaldo na czele.  Dla Realu Madryt zakończenie rozgrywek na etapie ćwierćfinałów byłoby wielką porażką.

Bayern Monachium – zespół, któremu sprzyja los

Teoretycznie  najmniej emocji powinno być starcie Bayernu Monachium, w którym  gra Robert Lewandowski, z Benfica Lizbona.  Klub ze stolicy Portugalii ma za sobą wielkie sukcesy w europejskich rozgrywkach, ale to monachijczycy są wymieniani w gronie faworytów.  Bayern ma świetnych piłkarzy i sporo szczęścia.  Niewiele brakowałoby, a klub ze stolicy Bawarii nie awansowałby do ćwierćfinałów.  Juventus Turyn długo prowadził w środowym starciu z Bayernem, nadzieje  kibiców Bayernu odżyły tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego.  Monachijczycy musieli zmierzyć się ze Starą Damą w  dogrywce i to oni okazali się górą.   Benfica Lizbona to taki „pracuś”, rzadko uśmiecha się do niej szczęście. Ba, nierzadko pomimo  świetnej gry, odpada lub przegrywa, ponieważ  traci gole pod koniec spotkania.

Pierwsze mecze ćwierćfinałowe odbędą się 5 i 6 kwietnia, natomiast rewanże zostały zaplanowane na 12 i 13 kwietnia.  Zwycięzcę tej edycji Champions League poznamy 28 maja na mediolańskim stadionie San Siro.

Irmina Cieślik