co-ja-pacze-czyli-slang-internetowy

Internet nazywany jest światem wirtualnym i rozwija się na tej samej zasadzie, co świat rzeczywisty. Powiedzonka czy żarty również funkcjonują w Internecie. Służą komunikacji i choć czasem wydają się być bez sensu, spełniają ważną rolę społeczną. Czy warto smarować dżemorem?

Ale urwał

W imię zasady – jeden obraz znaczy więcej, niż tysiąc słów, obrazki te często wykorzystywane są jako odpowiedź na czyjeś głupie, niepoprawne zachowanie – na przykład kot wystawiający mordkę przez otwór w suficie patrzy na piszącego z potępieniem, inny może symbolizować lenistwo. Trudno jest powiedzieć, co okaże się być internetowym przebojem.

Często u źródeł stają filmiki, które ktoś wrzucił na popularny serwis Youtube. Ponieważ każdy może umieścić swoje dzieło, często zdarzają się produkcje prezentujące akty skrajnej głupoty (po których można zakrzyknąć z niedowierzaniem: co ja pacze). Młodzież bezlitośnie tropi takie wpadki, a powiedzonka wchodzą do życia codziennego.

Daj kamienia, ale urwał, będę grał w grę – to powiedzonka, które oderwane od kontekstu nie mają zbyt wiele sensu. Niestety, często nie da się nadążyć za zmieniającymi się trendami. Na szczęście zawsze możemy wpisać daną frazę w wyszukiwarkę i zorientować się, o co chodzi. Dotyczy to zarówno powiedzonek, jak i obrazków.

Odwiedziny na popularnych serwisach młodzieżowych moga przynieść wiele korzyści – nie tylko poznasz sposób myślenia młodszych użytkowników Internetu, ale możesz też przyjemnie spędzić czas, oglądając zabawne żarty obrazkow, niezwykłe widoki czy poczytasz ciekawostki ze świata nauki czy kultury.

Joanna Pastuszka-Roczek