Zjadacz czerni 8 – Katarzyna Grochola

Zjadacz czerni 8 to historie różnych bohaterów, które na swój sposób tworzą pewną całość. Katarzyna Grochola za sprawą swojej najnowszej książki próbuje udowodnić, iż miłość nie jest zjawiskiem jednowymiarowym. To nie tylko namiętność, jaka targa świeżo upieczonymi kochankami.

Nieudana próba ratowania małżeństwa

Na początku książki Zjadacz czerni 8 poznajemy weterynarza, który przybywa w rodzinne strony swojej żony, aby zawalczyć o swoje małżeństwo. On zupełnie nie rozumie, dlaczego ona wyjechała do ojca z dnia na dzień. Niczego mu nie wytłumaczyła. Nie dała też szansy na to, aby naprawić łączącą ich relację. Weterynarz chciałby dowiedzieć się, co poszło nie tak i poprosić swoją żonę o jeszcze jedną szansę. Nie zamierza zwlekać ani chwili, bierze urlop w pracy i jedzie w rodzinne strony ukochanej. Na miejscu psuje mu się samochód, jednak nawet to go nie zraża. Z pomocą sołtysa dociera do celu. Zostaje ciepło przyjęty przez teścia, ale żona nie potrafi okazać mu żadnych emocji. Weterynarz próbuje wszystkich metod, odnosi się nawet do jej ukochanego kredensu. Jednak nawet wzmianka o tym wyjątkowym mebli nie wywołuje  w żonie żadnych emocji. Ona uparcie milczy.

Po wyjeździe weterynarza rozmawia ze swoim ojcem. Ten jednak staje po stronie zięcia. Nie rozumie swojej córki, która trzyma w tajemnicy powód swojego wyjazdu. Tymczasem jest on bardzo szlachetny. Utalentowana skrzypaczka postanowiła przyjechać w rodzinne strony, aby zaopiekować się schorowanym ojcem, którego czeka operacja. Ma za złe sobie, iż w czasie, gdy umierała jej matka, koncertowała wraz z zespołem z filharmonii. Ojciec zwraca uwagę, że w ten sposób tworzą się nieporozumienia.

Samotność starszej pani

Kolejny rozdział został poświęcony starszej pani, która przywykła do posiadania służby. Teraz panikuje, ponieważ musi przygotować się na przyjazd z syna wraz z małżonką. Nie chce źle wypaść w jego oczach, dlatego przygotowuje ciasteczka i orzeszki. Z jednej strony te odwiedziny bardzo ją cieszą, z drugiej napawają smutkiem. Starsza pani ma za złe Cyprianowi to, że ten tak skupił się na swojej karierze, iż rzadko myśli o matce. Od czasu do czasu, zazwyczaj raz w roku, składa jej krótkie i kurtuazyjne wizyty, które nie mają w sobie ani cienia bliskości. Jednocześnie kobieta rozpamiętuje swoje nieudane małżeństwo, choć musi przyznać, że jej mąż był dobrym ojcem, to w roli partnera zupełnie się nie sprawdził.

Miłość otwiera nas na człowieczeństwo

Miłość to uczucie, które otwiera nas na człowieczeństwo. Musimy jednak dołożyć wszelkich starań, aby otworzyć się na innych i ich doświadczenia. Dopóki będziemy mówić tylko o tym, co ja czuję, dopóty porozumienie nie zostanie odnalezione. Tymczasem gdy wysłuchamy drugiej strony i podejmiemy stosowne działania, może wydarzyć się cud.

Książka pełna życiowej dojrzałości

Zjadacz czerni 8 to kolejna pełna ciepła i życiowej mądrości książka w dorobku Katarzyny Grocholi. Ta popularna polska pisarka od lat potrafi budzić w Polakach ogromne emocje i skłaniać ich do refleksji nad sensem życia. Zjadacz czerni 8 ukazuje różne odcienie miłości i sprawia, że stajemy się bardziej otwarci na potrzeby drugiego człowieka, na którym w głębi serca nam zależy. Katarzyna Grochola pokazuje, jak łatwo powstają nieporozumienia. Najdobitniej ukazuje to przypadek Darii, która nie powiedziała mężowi, o co chodzi, a on za bardzo koncentrował się na swoich odczuciach, gdy doszło do spotkania. W rezultacie obie strony poczuły się niezrozumiane.