Udana randka – porady dla niego

Ostatnio na randki nie chodzę ale takich trików nie stosowałem, a i na reakcję kobiety też uwagi bacznej nie zwracałem, jakoś to samo szło spontanicznie a taka przemyślana strategia chyba się nie sprawdza.

Karola wszystko możliwe, możliwe. Ja też się czasem bawię włosami swoimi, ale to nie sprawia mi żadnych kłopotów.Rumieńca mam jak dostanę miły komplement:)Autor widocznie jest dobrym obserwatorem:)

hehe racja, i później facet taka biedaczkę będzie ciągnął do łóżka, jak tu ona prędzej pomocy lekarza będzie potrzebowała 😛 heh

….no, chyba, że nadczynność tarczycy powoduje ciągłą gotowość seksualną kobiety;)))

Oj summer, już ja wiem czego chcę 😉
To mężczyźni na własny użytek wymyślili sobie, że wyżej wymienione symptomy są zachętą.
Tak w ogóle to przyspieszony oddech i spocone dłonie mogą być objawem nadczynności tarczycy, a nie chęci na miłosne igraszki 😉

Haha!;) Oj, irysek! a nie pomyślałaś, że to może podświadomość każe Ci się tak zachowywać? Może Ty TEGO chcesz tylko nie wiesz?;) Tylko nie bij mnie! Dziewczyny, ratunku!;)))

Oj nie, panowie nie idźcie tą drogą! W moim odczuciu jedyna trafna porada dotyczy zachowania optymizmu. Nie wiem skąd autor zaczerpnął informację, że kobieta która bez przerwy bawi się włosami, ma zaczerwieniony dekolt i rumieńce na twarzy, może być gotowa na pójście z facetem do łóżka?
Mam długie włosy i często bezwiednie się nimi bawię w obecności mężczyzn, a gdy jestem zdenerwowana wyskakują mi rumieńce na dekolcie i twarzy.
Nie miałam pojęcia, że mężczyzna może to odbierać jako gotowość do aktu!

ja też właśnie odniosłam takie wrażenie. Artykuł na zasadzie patrz, obserwuj, czekaj, a jak (wg. tych porad) będzie gotowa to bierz do łóżka

po przeczytaniu artykułu mam wrażenie że chodzi tylko o pozbycie się materiału genetycznego, a znam wielu fajnch facetów, którym nie tylko o to chodzi…ale może to tylko moje wrażenie, hmm

Mi jednak te porady za bardzo się podobają tym bardziej ta końcówka. Mowa tu o pierwszej randce a tekst:”…może to oznaczać, że jest podniecona i gotowa na pójście z Tobą do łóżka” jak zwykle sprowadza wszystko do jednego. No ale artykuł napisany przez faceta więc nie ma co się dziwić

Moim zdaniem autor poruszył wiele ważnych kwestii dotyczących zachowania męskiego.
Zgodzę się z nim,że mężczyźni zazwyczaj boją się opowiadania o sobie samym podczas pierwszego spotkania.Brakuje im pewności siebie podczas randki. Podziękowania dla autora za przedstawienie ciekawej wizji z punktu męskiego oka.

Z każdym przeczytanym słowem szczęka opadała mi coraz niżej. Jeśli autor pisze to z własnego doświadczenia, to współczuje mu wyboru partnerek. Pierwsze spotkanie,a tu jakaś dziwna strategia, może jeszcze jakaś teoria spiskowa? O matko! Z chęcią spotkałabym się z autorem na „randce”. Ciekawa jestem, czy faktycznie wypróbował by podane triki. Z chęcią obalę większość mitów.

Tak jak rożni są mężczyźni, tak (albo i bardziej) różnią się kobiety. Nie ma recepty na udany podryw, albo zaiskrzy albo nie. A korzystając z takich porad można co najwyżej zarobić w zęby…

Nie ma jednego przepisu na udaną randkę. Według mnie naturalność to podstawa, a jak wszystko potoczy się dalej, z pewnością nie zależy od stereotypów, czy jakichś zasad.

Autor artykułu wrzucił wszystkie kobiety do jednego worka! W moim przypadku np. wiele tych porad byłoby zupełnie nieprzydatnych;) . Każda kobieta jest inna! Znam też taką, którą chłopak po krótkiej znajomości zaprosił na 3-dniową wycieczkę. Gdy okazało się, że zamówił 2 pokoje i w pierwszą noc nie złożył jej wizyty, ona wymyśliła jakiś pretekst i wróciła następnego dnia obrażona do domu;)))

Składanie kobiecie na pierwszej randce niedwuznacznej propozycji, przekreśla natychmiast całe dobre wrażenie, jakie mógł na niej zrobic mężczyzna.
Tak samo jak wszystkie dobre rady Autora, unieważnia ta ostatnia wskazówka. Murowanego efektu nie będzie:(