ruszaj-na-grzyby

Grzybobranie jest czymś więcej niż polowaniem na grzyby. To źródło przyjemności, spokoju, a także powód by zaczerpnąć świeżego powietrza. W niektórych rodzinach zbieranie grzybów to już tradycja, dzięki której można spędzić czas na łonie natury w gronie najbliższych.

Chociaż szukanie grzybów to często wymagające zajęcie, gdzie ciągle musimy się schylać, wspinać czy przeciągać, by przeszukać te najbardziej niedostępne zarośla, to do domu wracamy zrelaksowani bardziej niż gdybyśmy pół dnia spędzili wylegując się łóżku. Co więcej, za trud oraz wysiłek, czeka na nas nagroda w postaci najsmakowitszych potraw z grzybkami. I jak tu nie czekać z utęsknieniem na kolejny sezon?

Aby w pełni cieszyć się zebranymi skarbami lasu, pamiętać musimy o kilku rzeczach:

  • Należy zbierać i spożywać tylko te grzyby, co do których mamy absolutną pewność, że są gatunkami jadalnymi.
  • Zbierajmy wyłącznie grzyby wyrośnięte i dobrze wykształcone, gdyż młode owocniki nie mają w pełni wykształconych cech danego gatunku, przez co łatwo o pomyłkę.
  • Zerwane grzyby należy trzymać w przewiewnym koszyku, w żadnym przypadku nie powinniśmy ich wkładać do foliowych reklamówek, bo powoduje to zaparzanie i przyspiesza psucie.
  • Grzyby są ciężkostrawne, dlatego nie powinno się ich podawać małym dzieciom, kobietom w ciąży i w okresie karmienia oraz osobom mającym kłopoty z układem pokarmowym.
  • Nie należy łączyć spożywania grzybów z piciem alkoholu. Niektóre gatunki (np. czernidłak pospolity) stają się silnie trujące w takim tym zestawieniu.
  • Nie wolno przeprowadzać prób smakowych z nieznanymi grzybami. Żaden smak nie jest wart tego, by dla niego umierać!
  • Grzyby zbieramy przez wykręcanie owocników z podłoża. Pozostały dołek zasypujemy ziemią, którą lekko przygniatamy, co zabezpiecza grzybnię.
  • Nie wolno długo przetrzymywać potraw z grzybów (nawet w lodówce), ponieważ łatwo się psują i szybko tworzą się w nich substancje trujące. Należy je spożywać bezpośrednio po sporządzeniu.

A. Złotkowska