rownouprawnienie-w-polsce

Pojęcie równouprawnienia jest znane wszystkim. Jeśli jednak chodzi o tę kwestię – nie tyle na papierze co w życiu – Polska plasuje się na szarym końcu Unii Europejskiej. Dlaczego?

Niestety, czasem zapominamy, że równouprawnienie nie dotyczy tylko sfer życia, w których oczekiwałybyśmy przywilejów, ale wszystkich jego obszarów, także tych – dla kobiet mniej wygodnych. Jeżeli więc wychodzisz z założenia, że wbicie gwoździa czy pomalowanie ściany to męska praca, nie dziw się, że decyzje dotyczące domostwa podejmuje Twój mąż, a nie są one wspólne.

Co innego, gdy w grę wchodzi kompromis oraz świadomość równego nakładu pracy, ale to właśnie sama musisz swojemu partnerowi uświadomić: Nie wbiję tych gwoździ, ale za to ugotuję dla nas obiad. Jest to taka sama praca i taki sam wkład w nasze domostwo. Dzielimy się obowiązkami w ten sposób tylko dlatego, że ty lepiej wbijasz gwoździe, a ja lepiej gotuję. Wartość pracy jest taka sama, bo zajmuje tyle samo czasu.

Pamiętaj, jeśli chcesz, aby ktoś szanował Twoją pracę, Ty sama wpierw musisz zacząć ją szanować. Domownicy powinni rozumieć, że sprzątasz, pierzesz i gotujesz dla wspólnego dobra, dla Waszego domu, a nie dlatego, że taka jest Twoja powinność. Jeśli uda Ci się tą świadomość zakorzenić we własnym domu, dużo łatwiej przyjdzie Ci przełożyć poczucie swojej wartości także na grunt zawodowy i np. odważyć się porozmawiać z szefem o podwyżce.

A. Złotkowska