Natura i eko Teraz EKO
Rośliny GMO

Genetycznie Modyfikowane Organizmy (w skrócie GMO; z ang. Genetically Modified Organism) – tym terminem określa się rośliny, które zawierają w swoim DNA obce geny, dodane im przez naukowców-genetyków. Proces ten ma przynieść niewymierne korzyści zarówno konsumentom, jak i rolnikom. Powoduje on, że warzywa oraz owoce, które trafiają do sprzedaży, są większe, soczystsze i bardziej odporne na choroby oraz działania szkodników. Ekolodzy i działacze Greenpeace, pytają jednak głośno: za jaką cenę?
Ponad milion Europejczyków podpisało się pod petycją do Komisji Europejskiej w sprawie wprowadzenia zakazu uprawy roślin modyfikowanych genetycznie. Zapalnikiem akcji było działanie Komisji Europejskiej, która dopuściła do upraw w UE ziemniaka Amflora, wzbogaconego genem odporności na niektóre antybiotyki. Skąd tak ostry sprzeciw oraz jego poparcie? Zanim sami ustosunkujemy się do problemu, warto poznać najważniejsze argumenty za i przeciw genetycznie modyfikowanym organizmom.
Jasne strony GMO
- Zwiększona odporność. Dzięki GMO uprawy są odporniejsze na ataki szkodników, choroby, a także temperaturę i suszę, co z pewnością wpływa na mniejszą stratność rolników.
- Biopaliwa. Zmodyfikowane genetycznie rośliny służą do produkcji biopaliw, które, jak wiadomo, są ekologiczne i pomagają zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza ołowiem.
- Zdrowsze i bogatsze w składniki odżywcze jedzenie. Poprzez wstawianie „zdrowszych” genów do popularnych roślin uprawnych (jak ryż i pszenica), można podnosić ich wartość odżywczą. Na przykład naukowcy otrzymali genetycznie zmodyfikowaną odmianę ryżu (Golden rice), która zawiera w sobie nawet 20 razy więcej β-karotenu niż naturalna odmiana.
- Więcej jedzenia z mniejszej powierzchni. Modyfikacja roślin nie tylko może uchronić tego rodzaju organizmy przed czynnikami zewnętrznymi, ale także zwiększyć ich rozmiary oraz polepszyć smak lub uczynić bardziej soczystymi, co wpływa korzystnie na eksploatację.
- Szczepionki i leki. Od pewnego czasu mówi się o prozdrowotnych właściwościach modyfikowanych roślin, a konkretnie o produkcji szczepionek i leków, gdzie zamiast używać kilkunastu czy kilkudziesięciu składników do wyboru, można ograniczyć się do kilku spreparowanych produktów. Jest to oczywiście znacznie tańsze.
- Ochrona przed przemysłem. GMO może również redukować oddziaływanie procesów przemysłowych. Dzięki zmodyfikowanej odporności na różne czynniki, owoce i warzywa GMO mogą rosnąć bez udziału trujących substancji chemicznych, którymi zazwyczaj spryskuje się rośliny przeznaczone na sprzedaż. Ponadto mogą one zostać tak spreparowane, aby przez powierzchnię wchłaniały mniejszą ilość substancji szkodliwych z otoczenia (np. ołowiu).
- Rekultywacja zanieczyszczonej gleby. Dzięki inżynierii genetycznej możemy otrzymać gatunki roślin, które będą w stanie pochłaniać znaczne ilości toksycznych substancji ze swojego otoczenia oraz nie wyjaławiać ziemi, na której rosną.
- Dłuższy okres przechowywania. Rośliny GMO często są bardziej odporne na długie przechowywanie i procesy gnilne.
A. Złotkowska
Genetycznie Modyfikowane Organizmy (w skrócie GMO; z ang. Genetically Modified Organism) – tym terminem określa się rośliny, które zawierają w swoim DNA obce geny, dodane im przez naukowców-genetyków. Proces ten ma przynieść niewymierne korzyści zarówno konsumentom, jak i rolnikom. Powoduje on, że warzywa oraz owoce, które trafiają do sprzedaży, są większe, soczystsze i bardziej odporne na choroby oraz działania szkodników. Ekolodzy i działacze Greenpeace, pytają jednak głośno: za jaką cenę?
Ciemne strony GMO
- Zabawa w bogów. Niekontrolowane wprowadzanie genetycznie zmodyfikowanych organizmów może zupełnie zaburzyć równowagę ekosystemów. Wiele osób nazywa GMO „zabawą w bogów”, do której człowiek nie powinien rościć sobie prawa.
- Nowe proteiny. W roślinach modyfikowanych wykryto dużą koncentrację endotoksyn BT, które mogą powodować alergie i szkodliwie wpływać na zdrowie.
- Toksyczne białko. Białko produkowane przez zmienione genetycznie rośliny w celu ochrony przed pestycydami odkłada się w ludzkim organizmie.
- Pyłki. Nawet gdyby udało się wprowadzić instytucje, mające kontrolować w sposób ścisły uprawy GMO, to człowiek nie ma realnej mocy zadbania o to, by pyłki roślin zmodyfikowanych nie wędrowały na dalsze tereny poza uprawą.
- Przystopowana ewolucja. Uprawa genetyczna zuboża globalną różnorodność i naturalną pulę genową biosfery na równi ze zjawiskiem wymierania gatunków, wyklucza także aspekt ewolucyjny flory.
- Genetyczne przestępstwa. Jak wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi pieniądz, można spodziewać się, że wraz z rozpowszechnieniem upraw roślin modyfikowanych, powstaną również nielegalne uprawy GMO (odnotowano już w UE takie przypadki), gdzie rosnące pod przykrywką naturalnych rośliny, nie będą w żaden sposób kontrolowane pod względem składu i wpływu na organizm ludzki.
A. Złotkowska
Genetycznie Modyfikowane Organizmy (w skrócie GMO; z ang. Genetically Modified Organism) – tym terminem określa się rośliny, które zawierają w swoim DNA obce geny, dodane im przez naukowców-genetyków. Proces ten ma przynieść niewymierne korzyści zarówno konsumentom, jak i rolnikom. Powoduje on, że warzywa oraz owoce, które trafiają do sprzedaży, są większe, soczystsze i bardziej odporne na choroby oraz działania szkodników. Ekolodzy i działacze Greenpeace, pytają jednak głośno: za jaką cenę?
Bez paniki, lecz ostrożnie*
Zwolennicy genetycznego modyfikowania organizmów jako główny argument wskazują fakt, iż nie stwierdzono ze 100% pewnością negatywnego wpływu na konsumentów żywności GMO. Jednak działacze Greenpeace oraz innych stowarzyszeń, mających na celu zachowanie równowagi w ekosystemie wskazują na to, iż poza wątpliwościami natury moralnej, tak naprawdę wciąż brakuje norm prawnych oraz organów, kontrolujących produkcję żywności modyfikowanej.
Tymczasem technika, która umożliwia izolowanie oraz namnożenie dowolnego genu z dowolnego organizmu, bynajmniej bezpieczna nie jest. Nie od dziś wiadomo zresztą, że z inżynierią genetyczną postępować należy ostrożnie, gdyż zmiany przez nią wywołane, mogą okazać się nieodwracalne i bolesne w skutkach dla środowiska życia roślin, zwierząt i oczywiście, ludzi.
A. Złotkowska
« By było nas mniej
pati25
11 lat temu
Dyskusja na temat GMO trwać będzie długo.Będą i zwolennicy i przeciwnicy.Ja jestem przeciwna GMO.Chociaż są dobre strony GMO.
filodendron
11 lat temu
Tyle się naczytałam okropnych rzeczy o tym GMO, że teraz na każdy owoc patrzę podejrzliwie.A kukurydza ,czy pszenica, pasze dla zwierząt przerażają mnie , bo to podobno przyniesie w przyszłości okropne konsekwencje genetyczne nie tylko dla roślin ,ale także ludzi i zwierząt.
Iva.
12 lat temu
Czytalam np, ze po kilku latach zmodyfikowana soja, bawelna, rzepak olejowy i burak cukrowy daja coraz….nizsze plony. W ogole brzmi nieprawdopodobnie, jak czytam o trwalszych pomidorach, bogatszych w antyrakowe skladniki, odpornych na niskie temperatury dzieki wprowadzeniu genu FLADRY. Albo o karpiu z ludzkim hormonem wzrostu, osiagajacym ogromny przyrost masy. Albo o ryzu wzbogaconym o witamine A i zelazo, powstalym na skutek skrzyzowania genu BAKTERII i ZONKILA. Albo o kozie (z genem PAJAKA) dajacej mleko ze specyficznym bialkiem, z ktorego mozna wytwarzac supermocne nici i kamizelki kuloodporne. Brzmi troche strasznie.
woj
13 lat temu
Dla GMO wielkie i stanowcze – NIE
Wystarczy pobyć trochę w USA, aby widzieć skutki GMO.
Tylko pozbawieni wyobrażni i odpowiedzialności ludzie /naukowcy, politycy, rolnicy/ mogą popierać GMO.
Annagata
13 lat temu
Nie uważam,żeby owoce i warzywa genetycznie modyfikowane to był dobry pomysł.Ja również pamiętam smak starych warzyw i owoców prosto z sadu i ogródka.Gdzie podziały się odmiany jabłek takie jak malinówki,kosztele,renety czy prawdziwe malinowe pomidory?Niezapomniany smak!!!
hallina
13 lat temu
Niestety za wieloma smakami z dzieciństwa pozostaje tylko tęsknota- szare renety z sadu i własnie ten zapach pomidora zerwanego prosto z krzaczka
A czytając o dgenetycznie modyfikowanej żywności zawsze mam duże obawy-przecież na ewentualne skutki uboczne można czekac długie lata i tak naprawdę dzisiaj nikt nie jest nam w stanie powiedziec jakie mogą byc tego konsekwencje.Mysląc o modyfikacjach genetycznych wciąż mam przed oczami obraz Frankenstaina- niby to tylko film,ale skutki widzieliśmy sami
emma
13 lat temu
Trochę czasu spędziłam w USA i największą tęsknotę odczuwałam za naszymi owocami i warzywami. Tam wszystko piękne, kolorowe, bez plamki czy robaczka ale w smaku krochmal, choć nie wiem czy nie obrażam krochmalu. precz z GMO
lalakosi
13 lat temu
U mnie tez budzi sprzeciw takie dzialanie, ale z drugiej strony jak przeczytalam o plusach… no jednak to robi roznice czy nie dac dziecku szczepionki czy dac jej taka z GMO, jesli od tego moze zalezec jego zycie. To samo z ulepszaniem smaku i jakosci, nie wyobrazam sobie, aby mialy zniknac ze sklepow naturalne warzywa lecz z drugiej strony te modyfikowane moga byc znacznie tansze i przez to lepiej dostepne na rynku.