mikronakłuwanie

Żeby przebudować skórę, trzeba ją uszkodzić – ta prosta zasada, sformułowana przez dr. Desmonda Fernandesa, trafnie opisuje działanie wielu nowoczesnych terapii rewitalizujących. Jedną z nich jest coraz bardziej popularne mikronakłuwanie.

Roller medyczny

Żeby zainicjować prawdziwy proces naprawczy, trzeba działać poniżej warstwy brodawkowatej. Chcąc wywołać wydzielanie czynników wzrostu, musimy uszkodzić naczynie krwionośne, doprowadzić do skrwawienia. Wtedy wydzielają się płytki krwi. Tak więc podczas zabiegu rollerem robimy w skórze dziesiątki tysięcy małych ranek. Ważne, żeby robić to równo i bardzo gęsto – inaczej będzie widać ślady po igłach. Do zniwelowania takich błędów będziemy mogli potrzebować nawet kilku dodatkowych zabiegów. Widok dłuższych igieł może być szokujący – lepiej nie pokazywać ich pacjentowi przed zabiegiem. Krople krwi na skórze również wyglądają nieco drastycznie, ale kiedy się je zmyje, pacjent wygląda względnie normalne. Naskórek pomiędzy nakłuciami pozostaje nieuszkodzony, dzięki czemu gojenie jest szybkie.

Przez około 20 minut kanalik po nakłuciu pozostaje otwarty, ziejący – w tym czasie pacjent pozostaje jeszcze pod naszą opieką, po czym wraca do domu. Po 3-4 dniach może już, z odpowiednim makijażem, iść do pracy. 5 dni od zabiegu po nakłuciach nie ma już zazwyczaj śladu. Chyba, że pracujemy w okolicy oczodołów – wtedy wchłanianie trwa ok. 7-10 dni.

Co bardzo ważne, mikronakłuwanie nie wywołuje powikłań, tak jak np. lasery, po których często pojawiają się przebarwienia lub problemy z tkliwością. Przy długości igły powyżej 2 mm zabieg jest jednak dla pacjenta ciężki, stresujący i bolesny. Zazwyczaj wykonuje się go w znieczuleniu krótkotrwałym dożylnym. (Pojawiają się coraz lepsze środki znieczulające zewnętrzne, ale trzeba wziąć pod uwagę zróżnicowany stopień ich wchłaniania). Podczas zabiegu może się pojawić methemoglobinemia.

Stopniowa przebudowa

Bardzo ważnym czynnikiem w tego rodzaju terapii jest czas. Zawsze, kiedy umawiamy się na zabiegi rewitalizujące – czy to u skóry 40+, czy przy rozstępach, zmianach spowodowanych grawitacją, trądzikiem, czy przy rewitalizacji totalnej – pamiętajmy: od momentu zakończenia terapii przez sześć do dziewięciu miesięcy trwa przebudowa tkanek. Nie da się tego zrobić z miesiąca na miesiąc. W terapii mikronakłuwaniem możemy wyróżnić trzy fazy przebudowy tkanek.

  • W pierwszej fazie, która zaczyna się zaraz po zabiegu, rana powoduje, że pojawiają się płytki krwi. Wydzielają one czynniki wzrostu dla nowych naczyń krwionośnych i keratynocytów. Następuje stymulacja fibroblastów oraz hamowanie proteaz, czyli enzymów rozkładu. Płytki krwi oddziałują też na leukocyty i monocyty.
  • W fazie drugiej następuje formowanie tkanek. Monocyty stymulują dalsze intensywne wydzielanie czynników wzrostu. Powstają nowe komórki naskórka. Fibroblasty zaczynają wydzielać kolagen typu trzeciego, elastynę, i mono-polisacharydy, szczególnie kwas hialuronowy. Powstają nowe naczynia krwionośne.
  • Dopiero trzecia faza, która trwa zazwyczaj od trzeciego do szóstego lub nawet dziewiątego miesiąca po zabiegu, to modelowanie tkanek. Następuje wówczas rozwój tkanki łącznej i przekształcenie kolagenu trzeciego w pierwszy, a także dalszy rozwój naczyń krwionośnych.

Wszystko to są procesy całkowicie naturalne, fizjologiczne. Korzystamy z tego, co natura wypracowała przez miliony lat – tyle, że stymulujemy te reakcje w sposób świadomy.

dr Artur Markowski