Michał Szpak
Polish singer Michał Szpak during rehearsals for performance in Polish National Final of ESC 2016, 5 March 2016, Author: Serecki, licencja Creative Commons Attribution- Share Alike 4.0 International

W marcu dzięki ogromnemu poparciu telewidzów Michał Szpak został wybrany na tegorocznego reprezentanta Polski i tym samym wystąpi w II półfinale Eurowizji. Po jego zdecydowanym zwycięstwie w internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jedni popierali go i życzyli mu samych sukcesów w Sztokholmie, drudzy sugerowali, że Michał Szpak skazany jest na porażkę. Tymczasem nasz reprezentant wyruszył w trasę promocyjną – występuje podczas imprez przedeurowizyjnych i zbiera same przychylne recenzje. Czy Michał Szpak ma szansę wygrać tegoroczną Eurowizję?

Aby zrozumieć atmosferę wokół występu Michała Szpaka, należy sięgnąć pamięcią do początków marca. Bukmacherzy nie wróżyli mu wówczas zwycięstwa w polskich preselekcjach, zagraniczni fani Eurowizji zachwycali się „Cool Me Down” Margaret. Ta młoda polska artystka była przez wielu typowanych do Grand Prix Eurowizji. Fani Margaret podkreślali, że jej utwór dorównuje światowym kompozycjom, w tym utworom samej Rihanny.  Niestety, młoda polska wokalistka poległa podczas występu na żywo.  Po raz kolejny okazało się, że o ile nagrania studyjne Margaret zachwycają, o tyle jej wokal  na żywo pozostawia wiele do życzenia. Pojawiło się sporo nieczystych dźwięków, których nie zamaskował nawet szwedzki chórek.  Z kolei Michał Szpak na żywo zaśpiewał lepiej niż na nagraniu studyjnym.  Podczas swojego prostego, a zarazem pełnego emocji występu zachwycił widzów do tego stopnia, że wygrał zdecydowaną przewagą głosów. Przypominamy nagranie studyjne Margaret, które zachwyciło Europę.

Kontrowersje wobec wyboru Michała Szpaka na Eurowizję

Gdy na oficjalnej stronie Eurowizji pojawiła się informacja, że Polacy wybrali Michała Szpaka, zamieszczono wiele nieprzychylnych komentarzy. Zagraniczni fani Eurowizji nie potrafili zrozumieć, dlaczego widzowie nie wybrali nowoczesnego, dynamicznego utworu Margaret, a zdecydowali się wysłać do Sztokholmu Michała Szpaka z tradycyjną balladą. Z kolei Polacy toczyli batalie na forach internetowych – jedni zarzucali fałszerstwo wyników televotingu, drudzy bronili Michała. Rzekomym dowodem fałszerstwa miały być opóźnienia w nadsyłaniu komunikatu z podziękowaniami za oddany głos. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż tego typu SMS-y często przychodzą z opóźnieniem, niezależnie od tego, czy dotyczą Eurowizji, Tańca z gwiazdami czy Must be the music.

Gdy emocje trochę opadły, pojawiły się oceny szans Michała. Początkowo nawet sporo Polaków nie wróżyło mu awansu do wielkiego finału. „Colour Of Your Life” oceniano jako utwór staromodny, nudny i bezbarwny. Tymczasem wiele wskazuje na to, że Michał ma ogromne szanse nie tylko na wyjście z czwartkowego półfinału, który odbędzie się 12 maja, ale też na zajęcie wysokiego miejsca w finale Eurowizji zaplanowanym na 14 maja. 

Michał Szpak potrafi oczarować publiczność!

Michał Szpak to jeden z nielicznych artystów, który zyskuje podczas występu na żywo. Podobnymi umiejętnościami może poszczycić się jeszcze tylko reprezentant  Rosji – Sergey Lazarev. Pozostali artyści starają się zrobić wszystko, by wypaść na żywo równie dobrze jak na nagraniu studyjnym – z różnym skutkiem, niektóre  faworyzowane piosenki podczas imprez przedeurowizyjnych wypadają tak słabo, że pod dużym znakiem zapytania staje ich awans do finału Eurowizji. Największym rozczarowaniem na chwilę obecną są dwa kraje – Cypr i Azerbejdżan. Od cypryjskiej grupy Minus One, która na co dzień gra ostre, rockowe kawałki, można by oczekiwać, że poradzi sobie wokalnie z dynamicznym refrenem. Tymczasem to właśnie on sprawia zespołowi największe trudności. Azerka zachwyca  na nagraniach studyjnych, ale na żywo wypada stosunkowo słabo.

Eurowizja 2016 – trasa promocyjna Michała Szpaka

W przeszłości polscy reprezentanci nie pojawiali się na imprezach przedeurowizyjnych. W tym roku jest inaczej. Michał Szpak postawił na szeroko zakrojoną akcję promocyjną. W minioną sobotę wystąpił w Amsterdamie, a we wtorek wziął udział w Israel Calling – imprezie przedeurowizyjnej, która odbyła się w Tel Awiwie.  W planach Michała Szpaka jest jeszcze występ podczas londyńskiego koncertu, niewykluczone, że polski wokalista zaprezentuje „Colour Of Your Life” w jednym z portugalskich miast.  Widać, że artysta świetnie odnajduje się podczas zagranicznych imprez.  Na scenie nie brakuje mu charyzmy, na zdjęciach z Amsterdamu i Tel Awiwu uśmiech nie schodzi z jego twarzy.  Jeśli do tego dodamy jeszcze świetne występy na żywo, które porywają zagraniczną  publiczność, szanse na wygraną Eurowizji przestają być jedynie mrzonką.

 

Michał Szpak i Sergey Lazarev – lepsi na żywo niż na nagraniach studyjnych!

Teledysk Michała Szpaka, choć został zrealizowany na światowym poziomie i ukazuje piękno Parku Krajobrazowego w Bukowcu, nie oddaje w pełni magii eurowizyjnego utworu „Colour Of Your Life”.  Aby  poczuć całą paletę emocji, trzeba obejrzeć występ na żywo. Michał Szpak jak mało kto potrafi wzruszać swoimi interpretacjami utworów.  Nie tylko Polacy okazali się wrażliwi na piękno „Colour Of Your Life”.  W Amsterdamie publiczność śpiewała refren wraz z Michałem, po czym nagrodziła go gorącymi brawami. Nie był to przypadek – w Tel Awiwie występ Szpaka został także przyjęty bardzo ciepło. Publiczność była pod wrażeniem jego wykonania a capella, które miało miejsce tuż po prezentacji eurowizyjnego utworu.  Michał Szpak został doceniony także przez internautów, którzy na Youtube mogli zapoznać się z jego występem dzięki transmisji na żywo.   Występ Polaka został uznany za najlepszy podczas wtorkowego koncertu w Tel Awiwie. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż w stolicy Izraela wystąpił także faworyt bukmacherów – reprezentant Rosji Sergey Lazarev. To jedyny obok Michała artysta, który na żywo wypada lepiej niż na nagraniach dopieszczonych w studiu. Sergey Lazarev także zaprezentował swoje umiejętności wokalne, decydując się na wykonanie refrenu „You Are The Only One” a capella.  Obydwu panom muzyka nie jest potrzebna – potrafią oni bezbłędnie wykonać swoje eurowizyjne piosenki bez akompaniamentu, porywając przy tym publiczność.



Czy Michał Szpak ma szanse na Grand Prix Eurowizji 2016?

Wiele wskazuje na to, iż Michał Szpak ma spore szanse na awans do wielkiego finału. Jeśli w Sztokholmie zaprezentuje pełnię swoich możliwości wokalnych, wzruszając przy tym publiczność, z pewnością nie przejdzie niezauważony.  Szykuje się bardzo ciekawa Eurowizja – Polak ma ogromne szanse na wygraną.  Jeśli wykona swój utwór równie brawurowo jak w Amsterdamie, może liczyć zarówno na głosy  międzynarodowej publiczności, jak i jurorów.  W tym miejscu warto zaznaczyć, iż do tej pory polscy artyści nie mieli zbyt dużo szczęścia do jurorów.  Cleo z utworem „My Słowianie” została wysoko oceniona przez widzów – w ich głosowaniu zajęła ostatecznie bardzo wysokie miejsce. Niestety, jurorzy ostatecznie pogrzebali jej szansę na dobrą pozycję.  W poprzednich latach obowiązywała zasada, dzięki której nawet pierwsze miejsce u telewidzów nie gwarantowało żadnego punktu. Wystarczyło, że  w klasyfikacji jurorów dany artysta znajdował się na ostatniej pozycji, a punktu nie otrzymywał.  Pod wpływem nacisku widzów EBU zmieniła regulamin i w tym roku zarówno jurorzy, jak i telewidzowie będą mieli do dyspozycji 10 not (12, 10, 8, 7, 6, 5, 4,3,2,1 pkt). Warto jednak zaznaczyć, iż nowe zasady obowiązują tylko w finale, w półfinałach wciąż może dochodzić do  paradoksów.

Niezależnie od tego, jakie ostatecznie miejsce zajmie Michał Szpak, już dziś możemy być z niego dumni.  Na międzynarodowych koncertach udowodnił, że jest świetnym wokalistą, który potrafi porywać tłumy.

Irmina Cieślik