Słowo kryzys pochodzi z greckiego i oznacza walkę, decydowanie, zmaganie się z czymś pod presją czasu. Dziś kryzys ma znaczenie negatywne i przede wszystkim kojarzy się z barkiem pieniędzy, beznadzieją i rozpaczą. Zapominamy, że to przejściowa zawierucha, z której wychodzimy silniejsi.
Kryzys w psychologii
Jest to przełom, przesilenie i decydujący zwrot w życiu. Jedna z teorii rozwoju człowieka, autorstwa Erika Eriksona zakłada, że nasze życie podzielone jest na etapy, podczas których przechodzimy specyficzny kryzys rozwojowy. To, w jaki sposób go rozwiążemy wpłynie na dalsze etapy naszego życia, możemy wyjść z nich zwycięsko, ale również pokaleczeni.
Przykładowe kryzysy dotyczą takich zagadnień, jak zaufanie-nieufność do otoczenia w okresie niemowlęcym, indywidualność kontra wycofanie we wczesnym dzieciństwie.
Każdy etap życia wiąże się z tym, że uczymy się ważnych dla nas umiejętności, ale na szczęście porażka na jednym etapie wcale nie sprawia, że przegramy w kolejnym – może nam być po prostu trochę trudniej.
Okres poprzedzający menopauzę nazwany jest przez Eriksona etapem konfliktu produktywności i stagnacji. Zaczyna się on około 24-25 roku życia i trwa przez całe nasze zawodowe życie, do około 65 roku życia. Ostatnio pojawiły się głosy, że w przypadku kobiet jego koniec przypada na początek menopauzy.
Joanna Pastuszka-Roczek
Ja tam nie daję się menopauzie .Nie rozpamiętuję tego co było i nie roztrząsam, że coś mogłam kiedyś zrobić lepiej. Wszystko co było zostawiam za sobą i nie żałuję tego, że to „coś” mogłam zrobić lepiej. Tego nauczyłam się od mojej…najmłodszej córki – urodzonej optymistki, która zawsze mi powtarza : „mamuś, nie ważne co było, liczy się tylko tu i teraz” 🙂
a ja jestem lekko przerażona tym co się dzieje. Dotąd nigdy nie krzyczałam na ludzi. A ostatnio zdarzyło się… przychodzi tak silne zdenerwowanie, że aż boli. Wiem, że jeszcze rok temu, nie reagowałam tak mocno w podobnych sytuacjach. Teraz, w podobnej chwili będę najpierw liczyć do 30, bo do 10 będzie za mało – zanim się odezwę… losie , daj mi siłę.
Co za brednie w tym artykule… widać,że nie na polskie realia.
„bezpieczna i nudna praca”? co to jest chyba ,że w biurze ale i tak smiem wątpić,że w Polsce to ona na pewno bezpieczna nie jest.Wogóle czy mamy obecnie wybór? bierze się co jest i to trudno o pracę a zwłaszcza kobietom po 50-tce!
Wogóle co to za język np, : „ciało płata psikusy”… ech ,szkoda gadać – dla mnie to wydumane bzdetne teorie…
Cóż…W życiu zdarzają się różne kryzysy.Ale żeby okres menopauzy był kryzysem…Nie w moim przypadku.Nie przejmuuję się tym,że mam różne dolegliwości,że ciło się zmienia.Jestem szczęśliwa i pamiętam słowa babci żony mojego kuzyna „nie oglądaj się wstecz bo tam nie ma nic dobrego”
Nie zgodzę się ,że z kryzysu zawsze wychodzimy silniejsi. To nieprawda,możemy wyjść także słabsi.Ja nie pojmuję menopauzy tylko jako niemożności rodzenia dzieci ..Będąc w okresie menopauzalnym nigdy nie łączę zdolności do rodzenia z menopauzą.( choć tak jest – wiadomo biologia), żeby nie zwariować i utrzymać się przy życiu musimy sobie wmawiam jak to świetnie starzeć się ,brzydnąć ,chorować i zmierzać do kresu naszych dni..Musimy wytwarzać sobie iluzje i fantazjować, myśleć pozytywnie. Dla mnie osobiście jest to bardzo trudne – przejście z pozycji atrakcyjnej kobiety na pozycję starej kobiety. Myślę ,że nigdy się z tym nie pogodzę. Ale życie pod każdą postacią jest wartościowe. Może magiczna moc wnuków coś zmieni,
Filo: ja Ci dam! Co Ty tu ferment siejesz? Jaka stara kobieta! Nie jesteśmy stare, tylko wcześniej urodzone. Tylko patrzeć jak będziesz zaglądać z pozycji nie starej kobiety, ale dostojnej lub zakręconej babci. O tym myśl! A nie o starzeniu, czy chorobach. Spróbuj tak do tego podejść, a poczujesz się lepiej 🙂
Mam taki podły humor ,bo czekam na wyniki ,boję się i wszystko przez to stało się smutne i straszne.Jutro mi się polepszy ,albo pogorszy 😉
Nie ma co rozpaczać nad tym że przybywa nam lat.Trzeba optymistycznie patrzeć na życie i cieszyć się każdą chwilą 🙂
Wiecie co miłe Panie? To się tylko tak mówi: dojrzała , mądra życiowo, znaleźć pasję, miłość, myśleć ,że jutro bedzie lepiej…. itp itd
Faktem jest,że naprawdę trudno pogodzić się z mijającym czasem, na pewne rzeczy jest za późno, sił brak i tych fizycznych i psychicznych. Dobrze jak macie rodzinę co wspomoże czy szczerych przyjaciół…to wtedy łatwiej.
Ja widzę tyle dramatów starzejących się kobiet , są schorowane,dzieci za granicą zajęte własnym zyciem, mąż..szkoda gadać.. – załamują się, czują się samotne i to w wielkim mieście.Nie mam na mysli kobiet sukcesu, pań zasiedziałych na posadkach, takich co mąż wszystko załatwi…są wsród nas kobiety w okresie menopauzy,których zycie nie rozpieszczało ….one się autentycznie boją upływu czasu.
Filo – mam nadzieję,że wyniki będę w normie, życzę Ci tego bardzo!
Myślę alineczko, że piszesz w liczbie mnogiej, ale piszesz tak naprawde o sobie. Otwórz się i napisz w czym masz problem może doradzimy 🙂
Dzięki Alineczko, będą jeszcze raz wszystko robić – bo badają mi bezdech nocny ,a ja tam spałam tylko 25 min na 15 godzin i mówią ,że na podstawie tego nic nie wiedzą ,teraz mnie skierowali jeszcze raz na badania na 28 sierpnia. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego,bo jesteś tego warta.
Menopauza to etap w zyciu nie KRYZYS !! Ale podoba mi sie okreslenie piękny, silny kwiat i wiecie co , ja wlasnie sie tak czuje . Pomimo tego ze zle sypiam , jest mi ciagle goraco i widze zmiany zachodzace we mnie , to czuje ze jestem slina i dojrzala kobieta i lubie to w sobie .
FILO- życzę Ci zdrówka. aby serduszko ” biło w rytmie czacza”..
ISSIS- Twoja intuicja mnie zaskoczyła…no no masz trochę racji, zawsze jak się wypowiadam mam na uwadze swoje doświadczania życiowe ale opieram się też na sytuacjach koleżanek .
Nie czuję się ani pięknym ani tym bardziej silnym ” kwiatem” – nie mam kompleksów czuję się wartościowym człowiekiem ale czuję ,że rzeczywistość mnie przerasta! Brak sił aby kolejny raz iść na rozmowę w sprawie pracy, nie wierzę że będzie lepiej, dzieci szykują się do wyjazdu za granicę, ja mam pracować jeszcze przynajmniej 10 lat…. czuję się jakoś oszukana – nie tak miało być….
Nie zamierzałam ” smęcić” ..tak piszę jak mi w duszy gra, pozdrawiam serdecznie!
„Jeśli kobiecość to zamiana z poczwarki w motyla, to menopauza jest zamianą z motyla w piękny, silny kwiat”.
Bałabym się porównywać kobiety w menopauzie do kwiatka,bo ten kwiatek przywiędły już trochę,nie taki znów silny.Nagle pojawia się tyle dokuczliwych objawów przekwitania i różnych denerwujących schorzeń o których dotąd nawet nam się nie śniło.Kompletu płatków ten kwiatek nie ma 😉 na pewno.
alineczka napisał(a):
> Nie zamierzałam ” smęcić” ..tak piszę jak mi w duszy gra, pozdrawiam serdecznie!
Czasem też zdrowo jest „posmęcić”, a nie udawać, że wszystko jest O.K. Pozdrawiam, Alineczko i kiedy znajdziesz czas, to wpadnij do naszej „menowiarni” -wirtualny drink ukoi Twoje smutki:)
Kiedys kobieta pięćdziesięcioletnia była uwazana za starą,teraz,na szczęście jest zupełnie inaczej.PIęćdziesięciolatka to jeszcze cały czas bardzo atrakcyjna kobieta,przed którą swiat stoi otworem.
Kiedys kobieta pięćdziesięcioletnia była uwazana za starą,teraz,na szczęście jest zupełnie inaczej.PIęćdziesięciolatka to jeszcze cały czas bardzo atrakcyjna kobieta,przed którą swiat stoi otworem.