Sen
Kiedy on chrapie…cz.II

Wypróbowałaś już wszelkie możliwe sposoby na chrapanie Twojego partnera, które dosłownie spędza Ci sen z powiek? Kiedy korki do uszu czy poduszka na głowie przestają być skuteczne, należy rozpocząć skuteczne leczenie.
W pierwszej części artykułu dowiedziałyście się czym jest chrapanie. Czas dowiedzieć się jak je leczyć, aby pomóc swojemu mężczyźnie i sobie. Zapomnij o nieprzespanych nocach!
Czy można pozbyć się chrapania raz na zawsze?
Zdecydowanie tak. Zazwyczaj konieczne jest połączenie leczenia zachowawczego z chirurgicznym. Lekarze radzą jednak rozpocząć od kontrolowania prawidłowej wagi ciała – jak wykazują liczne obserwacje, otyłość jest jedną z najczęstszych przyczyn chrapania. W leczeniu należy kompleksowo podejść do pacjenta i sprawdzić przede wszystkim budowę miejsc odpowiedzialnych niejako za chrapanie. Metoda termoablacji RaVoR pozwala szybko i bez większych komplikacji w życiu usunąć tą przykrą dolegliwość. A efekt jest wart zachodu – dobry, zdrowy sen oraz komfort osób, z którymi dzielimy łóżko czy pokój – odpowiada dr Jerzy Wróbel.
Leczenie chirurgiczne chrapania
Obejmuje ono różnego rodzaju zabiegi chirurgiczne w obrębie nosa i gardła.
W większości są to zabiegi polegające na korekcji:
- podniebienia miękkiego
- małżowin nosa
- przegrody nosa
W wyjątkowych przypadkach konieczne jest usuniecie migdałków podniebiennych czy zmniejszenie przerośniętego języka.
Radiochirurgia czyli termoablacja
W ostatnich latach pojawił się nowy sposób walki z gardłowymi przyczynami chrapania – radiochirurgia, zabieg określamy termoablacją. Metoda wykonywana techniką RaVoR pozwala zmniejszyć oraz usztywnić tylną część podniebienia, co w efekcie likwiduje wibracje powodujące chrapanie. Podobne efekty uzyskamy w przypadku małżowin nosa.
Zabieg jest stosunkowo prosty w wykonaniu krótkotrwały, wykonywany w warunkach ambulatoryjnych w znieczuleniu miejscowym. Polega na wprowadzeniu w przerośnięte tkanki specjalnej elektrody na końcu której powstaje podwyższona temperatura. W następstwie dochodzi do zwłóknienia tkanek wokół miejsca wkłucia, Prowadzi to, jak już wspominałem do usztywnienia podniebienia miękkiego lub małżowin nosa – mówi otolaryngolog Wróbel. Efektem jest obkurczenie stymulowanego obszaru, a to umożliwia swobodny przepływ powietrza. Po około 2 godzinach pacjent może wrócić do domu.
Chrapanie bez wątpienia zasłużyło sobie na miano cywilizacyjnej plagi. Co noc spędza też sen z powiek osobom śpiącym w towarzystwie chrapiącego. Warto zatem zmierzyć się z tą dolegliwością i raz na zawsze pożegnać nieprzespane noce. Zdrowy i dobry sen potrzebuje ciszy…
Gabriela Kózka
« Czy grozi mi demencja?
Maja
9 lat temu
Ja się już przyzwyczaiłam do chrapania mojego małżonka. A jak mi już strasznie przeszkadza to go budzę, żeby zmienił pozycje spania. Zdaje sobie sprawę, że chrapanie nie jest zdrowe, ale cóż poradzę jak on do lekarza z taką „błahostką” nie chce iść.
basikmac
10 lat temu
jiji59 zdecydowanie wolałyśmy Jej gwizdanie 🙂 Robiła to zabawnie, bo ona nie potrafi gwizdać, a chrapanie było naprawdę nie do wytrzymania.
Edynia
10 lat temu
Otóż to Iva, otóż to
Iva.
10 lat temu
Najgorzej, jak facet nie stara sie zrozumiec problemu i podchodzi do tego bardzo egoistycznie. A czesto i gesto sie dziwi, ze nam o cos w ogole chodzi. Przeciez on spi! A ze ty nie? Ach, to taki efekt uboczny jego chrapania, malo znaczacy zreszta;))
Edynia
10 lat temu
odeszlam od niego hahaha, nie dopuszczal mysli o leczeniu a ja nei chcialam zycia spedzic bez snu
dulcynea
10 lat temu
Mój sposób na chrapanie męża to wkładki do uszu (moich własnych ) tzw. stopery .
Już od kilku lat tak sypiam . Na początku miałam wrażenie ,że jestem w słoiku z czasem się przyzwyczaiłam.
Teraz śpię i…nie narzekam.
basikmac
10 lat temu
Pamiętam jak mama mnie odwiedziła w wakacje i pobyła u nas tydzień. Ona przeraźliwe chrapie. Wówczas zaczęłyśmy gwizdać i cmokać na głos, bo to ponoć pomaga. Jakież było nasze zdziwienie, gdy mama przestała chrapać a zaczęła… gwizdać 🙂 Potem rano było dużo śmiechu, a mama twierdziła, że nic nie pamięta.
irysek7
10 lat temu
Summer, tak też właśnie myślałam, że przy migdałkach wkładki nie pomogą. Zawsze jednak warto spróbować. Może chociaż w pewnym stopniu zminimalizują chrapanie.
GloriaVictis
10 lat temu
Jiji szczerze się dzięki Tobie uśmiałam :-).
Aaaa na chrapanie ponoć też pomaga zmiana „wysokości” poduszki, bo wtedy głowa inaczej się układa i jest szansa, że będzie leżała tak, żeby wszystko było drożne.
summer
10 lat temu
Irysek – z pewnością nie pomogą na migdałki ;). Te wkładki nie są drogie, zawsze można spróbować, jeśli chodzi o udrożnienie nosa. Ale najlepiej zapytać lekarza!
irysek7
10 lat temu
Chrapanie to bardzo uciążliwa dolegliwość, zwłaszcza dla osób które nie mogą przez to zasnąć. Wiem to własnego doświadczenia- ledwo babcia przyłożyła głowę do poduszki a już zaczynał się „koncert”.
U nas jedynym wyjściem było położyć się spać długo przed babcią, zasnąć i mieć nadzieję na twardy sen.
Leczenie chirurgiczne byłoby idealnym wyjściem, ale na pewno nie dla staruszki gdzie ryzyko powikłań samego znieczulenia jest bardzo wysokie. Wkładki o których pisze Gloria- hmm ciekawe…wcale nie wyglądają tak strasznie, ale jeżeli dobrze myślę to likwidują tylko problem wąskich nozdrzy.
Gorzej jeżeli przeszkoda tkwi w okolicach podniebienia i gardła.
summer
10 lat temu
Masakra! Nie zasnęłabym z tym w nosie!;) Ale jak mnie mąż wkurzy, to mu takie kupię!;))) I mam nadzieję, że mi się nie zrewanżuje! 😉
GloriaVictis
10 lat temu
http://www.svenskavitaminer.kei.pl/chrapanie-megavent/16-megavent-rozmiar-medium.html
http://sanora.istore.pl/pl/clipair-wkladka-do-nosa.html
znalazłam takie, ciekawe jakie to uczucie spać z czymś takim w nosie 🙂
summer
10 lat temu
O wkładkach chyba nie słyszałam (nawet nie wyobrażam sobie spania z obcym ciałem w nosie!!!), ale są spraye do nosa i do ust i chyba plastry też. Mają one na celu udrożnienie nosa (lub gardła) a przez to oddech jest cichy. Nie wiem tylko, czy to pomaga przy każdej przyczynie chrapania.
GloriaVictis
10 lat temu
Oj prawda, zdarza się że słyszę „harce” sąsiadów z góry. Niefajne. A co do chrapania to też myślałam, że można je zlikwidować mniej drastycznie. Słyszałam, że jest taki rodzaj wkładki do nosa, który pomaga rozszerzyć przewody nosowe i to zapobiega chrapaniu. Czy któraś z Was o tym słyszała lub stosowała?