jak zaproponować spotkanie

Strach przed odrzuceniem paraliżuje wiele osób, w rezultacie boją się one podejść i zagadać do obcej osoby. A gdy nawet pokonają nieśmiałość i to zrobią, po chwili pojawia się drugi problem. Jak zaproponować spotkanie, nie narażając się na odrzucenie?

Podejdź do sprawy na luzie

Przede wszystkim wybierz taką opcję spotkania, która pozwoli podejść do sprawy na luzie. Gdy proponujesz komuś spotkanie u siebie w mieszkaniu, podświadomie wysyłasz komunikat, że masz ochotę na seks. Z kolei gdy zapraszasz na koncert z romantyczną muzyką, pokazujesz, że zależy ci na takiej relacji. Jeśli jesteś osobą nieśmiałą i niezbyt pewną siebie, możesz tak zaproponować spotkanie, aby uniknąć odrzucenia. Możesz np. rzucić: idę na spacer o 18, może chcesz dołączyć? Idziemy ze znajomymi wypróbować nowe smaki piwa, możesz masz ochotę do nas dołączyć? O 19 wybieram się do kina, może też masz ochotę? Wiesz, dlaczego jest to bezpieczne podejście, w którym absolutnie nie grozi ci odrzucenie? Ty mówisz, że gdzieś idziesz, masz już jakieś plany, które zrealizujesz niezależnie od okoliczności. To jest twój spacer, wyjście ze znajomymi czy wypad do kina. Pójdziesz tam nawet sam, ale po prostu składasz luźną propozycję i pytasz, czy ktoś ma ochotę dołączyć. Jeśli odpowie ci, że nie, to znaczy, że po prostu nie ma ochoty na spacer, piwo czy kino, ale nie oznacza to, że nie chce spotkać się z tobą. Odrzuca tylko spacer, piwo lub kino, nie ciebie. Nie umniejsza to nijak twojej wartości, nie ukazuje ciebie jako osoby napalonej i zaangażowanej. Wykazałeś się dobrą wolą, na granicy koleżeństwa pytając o to, czy do ciebie dołączy. To nic takiego.

Jak zaproponować spotkanie, nie narażając się na odrzucenie? Postaw na spontaniczność

Jeśli boisz się odrzucenia, pokaż, że twoja propozycja jest w 100% spontaniczna. Nie planujesz wielkiej randki. Nagle zaproszono cię do nowo otwartego pubu, więc piszesz kulturalnego SMS-a: Nagła sprawa. Właśnie idę do nowego pubu, żeby zobaczyć ze znajomymi, co dobrego mają w ofercie. Chcesz dołączyć? Jakby co, już wychodzę z domu, za 45 minut będę przechodził obok twojego osiedla. Jakby co daj znać. Zobacz, ile pozytywów ma tak sformułowana wiadomość. Jest to zaproszenie na luzie. Spontaniczne, więc druga osoba może odmówić z braku czasu, a nie dlatego, że nie ma ochoty się z tobą widzieć. Odrzuca propozycję, nie ciebie. Pokazujesz, że nie czekasz nie wiadomo na co. Po prostu idziesz do pubu, jakby co możesz ją zgarnać po drodze i możecie pójść razem.

Zadaj szybkie pytanie

Jeśli boisz się odrzucenia, to znaczy, że nie chcesz zanadto odkrywać swoich intencji do czasu, aż nie poczujesz się pewniej. Możesz zatem zadać jej szybkie pytanie: 18 spacer w parku. Dasz radę? Może brzmi dość oschle, ale najtrudniej przełamać się do złożenia propozycji. Jak zobaczysz pozytywną reakcję, poczujesz dobre flow, to następnym razem zaproponujesz spotkanie w zupełnie inny sposób. Zrozumiesz bowiem, że ze strony tej osoby nie grozi ci odrzucenie. Oschła wiadomość to dobre rozwiązanie na początek – przed pierwszą randką, po trudnej rozmowie, odnowieniu kontaktu itp. Jeśli nawet odpisze ci: nie, to znaczy, że nie da rady, bo np. jest u dentysty lub na drugim końcu miasta.

Jeśli jesteś osobą niezbyt pewną siebie, a chcesz umówić się na spotkanie, możesz skorzystać z naszych rad. Nie zawierają one niczego chamskiego czy niestosownego. Zachęcamy Was do tego, aby przełamywać wewnętrzne blokady i robić to stopniowo, zaczynając od wytrychów, które chronią was przed odrzuceniem. Naprawdę nic się nie stanie, jeśli zaproponujecie spotkacie, układając pytanie w taki sposób, aby nie groziło wam odrzucenie, ewentualnie odrzucone zostało piwo czy kino. Klucz do sukcesu stanowi odpowiednio zadane pytanie.