Wiosenne nakrycia głowy

Ja źle wyglądam w toczkach, za to kapelusz z dużym rondem ,może być.Mało kobiet na ulicach widuje , które miałyby kapelusze, raczej królują inne nakrycia głowy, lub panie mają gołe głowy,Teraz ,gdy lata stały sie zbyt gorace i słońce zbyt jasne -kapelusz ,zwłaszcza słomkowy bardzo się przyda.

Nie każdemu” jest do twarzy” w kapeluszu, trzeba takie nakrycia głowy lubić i umieć nosić.W moim przypadku wszystko jest na nie i dlatego nawet latem unikam kapeluszy przeciwsłonecznych. A że są modne , no trudno.

Tak, ciężko zauważyć, bo kolor stapia się z karnacją cery;))). Ale czy wygląda dostojnie…..? wydaje mi się, że trochę, jak chłopo-robotnik!;)))

Summer: teraz dopiero zauważyłam, że Twój avatarkowy kotek założył modny kaszkiecik. Wygląda bardzo dostojnie!

Dzięki Filo za porady:), zwłaszcza to o koronie muszę zapamiętać na wypadek, gdybym miała zostać królową;)))

Kobieta w eleganckim kapeluszu wygląda przepięknie .Mieszkam w kraju, w którym jest królowa. W trakcie ważniejszych uroczystości panie zawsze są w kapeluszach, niekiedy bardzo kontrwersyjnych .Nakrycie głowy świadczy o szacunku do osoby ,czy miejsca i nie zdejmuje się go po wejściu do pomieszczenia. Jada się bez kapelusza, ale oczywiście korona jest cały czas na głowie .W razie czego korony nie zdejmujemy:)

Nakrycie głowy to tylko zimą.Dobra czapka.Aby ciepło było.Latem jedynie kapelusik słomkowy na plaży do ochrony przed słońcem.

Faktycznie, eleganckie kapelusze, choćby słomkowe, kojarzą mi się (poza plażą) z wyższymi sferami:). Przede wszystkim nie wiedziałabym czy kapelusz taki należy zdjąć np. po wejściu do pomieszczenia, zwłaszcza przy stole, czy w nim pozostać? No i jak wyglądałaby moja fryzura, gdybym jednak zdecydowała się go zdjąć?;)

No jasne ! Dariuszu, a co Ty sądzisz o damskich nakryciach
głowy ?

A pamietacie Dziewczyny Film „Pretty woman” i te kapelusze ?

Działka, wczasy -upalne ,zbyt silnie świecące słońce -wtedy jest czas na kapelusz np.słomkowy.
Elegancki kapelusz na jakieś wielkie wyjście, ale codziennie na wyjście po zakupy – kapelusza nie założyłabym.

Pauzka- jak zobaczyłam ten artykuł to pomyślałam, że masz taki wielki avatar na stronie głównej!;)))
Ja kapelutki – tak jak większość z Was – zakładam latem głównie na plaży. Marzy mi się co prawda zwiewna sukienka w zestawie z eleganckim kapelusikiem, ale jakoś brak mi odwagi na tego typu strój;). Czyli wszelkiego typu nakrycia głowy noszę tylko w zimie /a i to nie zawsze!;)/

No i co ja piszę?! Przecież mam właśnie kaszkiet na głowie!:)

Też nie lubię kapeluszy ale zimą staram się nosić coś na głowię.Ostatnio mój dermatolog powiedział,że ze względu na cerę naczynkową koniecznie latem kapelusz na głowie.

Kapelusz słomkowy zakładam jak jestem nad morzem ale nie tylko dlatego ,że modny,bardziej żeby ochronić się przed słońcem.Beretów nie noszę bo nie lubię a kaszkiet jest jedyny na rowerek, chystkę zakładam jak jestem w ogrodzie ale tak bardziej dosłownie to robię z niej opaskę.

„Czy to w zimie, czy to w lecie, mamę poznać po berecie”. Tymi słowami, wiele lat temu witały mnie moje małe dzieci, kiedy wracałam z pracy. W końcu bereciki mi się znudziły i pozbyłam się ich. Nie przepadam też za czapkami i chustkami. Od czasu do czasu kupuję sobie jakiś modny kaszkiet, ale też rzadko w nim chodzę. Słomkowy kapelusz służy mi na działce, jako ochrona przed kleszczami.

Ohoho ! mój czuły punkt!
Ponieważ noszę się na sportowo mimo ,że kocham kapelusze
nie bardzo mogę je nosić do zestawów codziennych.
Ale mam kilka-mam takie których nie założyłam jeszcze,
kupiłam je dlatego ,,bo miały w sobie coś „.