triclosan-zabojczy-dla-bakterii-grozny-dla-nas-samych

Dziś „skuteczny” to za słabe określenie reklamowe. Koncerny chemiczne prześcigają się w urozmaicaniu składu swoich produktów, chcąc zwrócić uwagę konsumenta na dany proszek czy płyn. Hasłem, które sprawdza się zawsze jest „antybakteryjny”. Pani domu, chcąc mieć pod kontrolą swoje królestwo, z chęcią skusi się perspektywą wyplenienia niewidocznych dla oka współlokatorów, którzy przecież są źli i powodują choroby. W takich chwilach żadna z nas nie myśli, czym właściwie jest ów nadprogramowy składnik likwidujący bakterie – a powinnyśmy, bo przeważnie chodzi o triclosan.

Nie tylko pod wpływem ciepła triclosan może okazać się niebezpieczny. Zauważono bowiem, że w kontakcie z chlorowaną wodą wodociągową, omawiany związek powoduje powstawanie chloroformu, który jest podejrzewany o właściwości rakotwórcze.

Co więcej, okazało się, że triclosan w “czystej” postaci nie jest tak skutecznym związkiem, jak przedstawiają to koncerny chemiczne. Blokuje on u bakterii wydzielanie enzymu ENR, który pełni podstawową rolę w antybiotycznym leczeniu chorób bakteryjnych. Tak więc eliminując ów enzym, nasz niszczyciel mikroorganizmów sprawia, że lek przestaje spełniać swoją rolę. W ten sposób też bakterie uodparniają się na antybiotyki, które nie służą już niczemu innemu, jak tylko nadwyrężaniu naszej wątroby.

Triclosan jest szczególnie niebezpieczny, gdyż łatwo się wchłania. Może więc nie tylko zatruć glebę, ale również nas samych. Wyraźna groźba zawisa nad karmiącymi matkami, które wraz z mlekiem mogą przekazać dziecku tę szkodliwą substancję.

Z uwagi na najnowsze odkrycia dotyczące triclosanu, kanadyjscy naukowcy wręcz domagają się, aby zakazać produkcji kosmetyków zawierających ten związek. Doktor Kapil Khatter, który działa czynnie na rzecz wstrzymania sprzedaży antybakteryjnych kosmetyków w Kanadzie, postuluje o to, by same gospodynie podjęły się usuwania z domów produktów zawierających triclosan, bowiem szkodzą nimi swoim bliskim. Sama wszak walka z potężnymi koncernami może okazać się długa i żmudna.

A. Złotkowska