Dbaj o zdrowie Zdrowie
Szczepienie ochroni Cię przed… zawałem

Szczepionka przeciw grypie ma zarówno zwolenników, jak i oponentów. Badania naukowe rzuciły jednak nowe światło na spór. Wśród osób szczepionych przeciwko grypie odnotowuje się znacząco mniej zawałów. Szczepienie pozwala uniknąć nie tylko gorączki, ale i o wiele groźniejszych dla zdrowia i życia powikłań – mówi lek. med. Krystyna Pyko z Scanmed Multimedis.
Kto powinien poddać się szczepieniu?
Światowa Organizacja Zdrowia określa, iż szczepieniu powinny się poddać przede wszystkim:
- osoby pracujące w miejscach o zwiększonym kontakcie z ludźmi,
- dzieci od 6-tego miesiąca życia do lat 5,
- osoby, które ukończyły 65 rok życia,
- osoby przewlekle chore bez względu na wiek.
Te grupy są szczególnie narażone zarówno na zachorowanie, jak i powikłania. Nie oznacza to jednak, że reszta populacji nie powinna się szczepić. Powikłania po źle leczonej grypie lub sprzężonej z istniejącymi już chorobami Pacjenta, mogą doprowadzić do tragedii w każdym wieku – dodaje dr Pyko.
Chroń siebie i innych
Zachorowania na grypę w naszym klimacie są odnotowywane przez cały rok, choć apogeum choroby przypada na czas od jesieni po wiosnę. Sama choroba daje się w znaki, gdyż zazwyczaj przykuwa nas do łóżka. Grypa to czas, który pacjent powinien spędzić w łóżku! Choroba ta wymaga też zwiększenia spożywanych płynów oraz zażywania leków. Pamiętajmy, że spędzając czas między ludźmi, chory jest chodzącą „bombą” – zaraża od momentu infekcji, czyli jeszcze przed wystąpienie klasycznych objawów i podczas chorowania! Niestety w praktyce, Pacjent nie stosuje się do zaleceń, nie tylko nie leży w łóżku, ale i stara się wychodzić z domu. Oczywiście świeże powietrze jest wskazane, lecz w postaci systematycznego wietrzenia pomieszczeń w mieszkaniu. Stąd też mamy do czynienia z powikłaniami, choć także i inne czynniki mają na nie wpływ, jak np.: zjadliwość wirusa, nadkażenia bakteryjne, współistniejące choroby, obniżona odporność oraz wiek pacjenta – tłumaczy dr Krystyna Pyko.
Powikłania po grypie można podzielić na:
- lekkie, które także leczy się w domu: zapalenie krtani, tchawicy czy oskrzeli,
- bardziej niebezpieczne, takie jak zapalenie płuc, mięśnia sercowego, osierdzia, opon mózgowych, mózgu, nerek oraz zaostrzenie przewlekłych chorób.
Już dziś wiadomo, że szczepienie przeciw grypie zmniejsza zagrożenie wystąpienia zawału serca. Wirusy grypy stymulują bowiem proces zapalny w blaszkach miażdżycowych, które występują u osób dotkniętych niewydolnością wieńcową. Wirus doprowadza do stanu zapalnego, a ten z kolei prowadzi bezpośrednio do pękania blaszek. W miejscu pęknięcie powstaje skrzep, który zagraża zawałem serca. Następstwa zawału serca są różne, nie zawsze oznacza on śmierć Pacjenta. Dla osób ciepiących na choroby serca szczepienie powinno być jednym z elementem profilaktyki dotychczasowych chorób.
Szczepienie – najskuteczniejsza broń!
Myśląc o szczepieniu się przeciw grypie należy pamiętać, by odpowiednio wcześnie udać się do lekarza. Szczepienie powinno mieć miejsce przed sezonem wzmożonych zachorowań, czyli od września do listopada. Pamiętajmy, że szczepienie daje ochronę po około 2 tygodniach od daty iniekcji i chroni organizm przez rok. Skład szczepionki to inaktywowane cząstki szczepów wirusów typu A i B. Działają one w naszym organizmie jak antygeny. Wytworzone przeciwciała szybciej rozpoznają wirusy i je zwalczają. Skuteczność szczepionki szacuje się na około 80%. Godne podkreślenia jest jednak i to, że w przypadku zachorowania zmniejsza się natężenie choroby, przebiega ona znacznie łagodniej, a tym samym w mniejszym stopniu zagrażają nam powikłania – kończy dr Pyko.
Niebezpieczna grypa
800 tysięcy Polaków każdego roku kicha, kaszle i traci siły do życia z powodu grypy. Pandemia w latach 2009-2010 spowodowała zachorowania na całym świecie. Pokazała także, że choroba – grypa, nie może być traktowana, jako jesienna lub wiosenna dolegliwość, a schorzenie, które może zabić. W Polsce od 2009 roku z powodu powikłań grypy zmarło ponad 300 osób! To dużo, jak na „zwykłą sezonową chorobę”.
Gabriela Kózka
« Gimnastyka poranna z masującą piłką Fit Ball
basia4ab
12 lat temu
Artykuł jest bardzo interesujący, ale ja mam przykre doświadczenie ze szczepieniem przeciw grypie.Mój mąż w każdym roku poddawał się szczepieniom przeciw grypie, ale zawsze się to kończyło okropną grypą. Nie wiem może to zbieg okoliczności,ale jego grypa wyglądała strasznie.Temperatura do 40 stopni i chorował do dwóch tygodni zawsze ze zwolnieniem lekarskim.teraz mówi że „wyleczył się od szczepień przeciw grypie”. Mimo że w pracy pracownicy są szczepieni mąż się nie poddaje szczepieniom, i o dziwo nie choruje na grypę.Basia
drobina
12 lat temu
Co roku jesienią mam dylemat – szczepić się, czy nie szczepić. Ogólnie jestem dosyć podatna na infekcje , mam też astmę, na którą każda infekcja działa jak woda na młyn i gorzej się wtedy czuję. Już w ubiegłym roku sobie obiecałam, że w tym roku się zaszczepię i znowu się zastanawiam, czy warto. Tymczasem muszę się wykurować z przeziębienia, które mnie dopadło, bo żeby się zaszczepić trzeba być zdrowym.
pati25
12 lat temu
Artykuł przeczytałam z zainteresowaniem.Pisze w nim tylko o plusach szczepień przeciwko grypie ale nic nie ma o minusch takich szczepień.Według mnie takie szczepionki nie są skuteczne.Przecież tyle jest wirusów grypy.A szczepionka ochroni tylko przed jednym.I nie jest pewne,że właśnie złapiemy ten wirus grypy na który byliśmy zaszczepieni
mjbz
12 lat temu
Ja też nie wierzę w szczepionki przeciw grypie dlatego nigdy się nie zaszczepiłam. Kiedyś w pracy mogliśmy kupić szczepionkę i się zaszepić. Kilkadziesiąt osób z tego skorzystało i ok. połowa po szczepionce chorowała i trudno im było z tego wyjść. Wolę czosnek, cebulę, miód, cytrynę i nalewkę z wiści 😉
GloriaVictis
12 lat temu
Nigdy nie szczepiłam się przeciw grypie i nie zamierzam tego robić. Z tego co wiem szczepionki są na wirusy, które już były (np. zeszłoroczne), a te przecież ciągle się mutują i „stara” szczepionka na nie nie zadziała. Nie wierzę w skuteczność szczepionek przeciwko grypie.
linet
12 lat temu
Szczepienie przecw grypie to kontrowersyjny temat, ciągle do końca niepoznany i ma wśród lekarzy zwolenników, ale również przeciwników. Powyżej przedstawiono głos za , ze szczególnym uwzględnieniem jednego z czynników ryzyka. Ale poza korzyściami, są też minusy szczepienia ,o których jakoś rzadziej się mówi. Dlaczego? Mozna wręcz odnieść wrażenie,że poddaje się pacjentów kampanii reklamowej.
Chętnie przeczytałabym o drugiej stronie tego samego problemu.
summer
12 lat temu
Różne są zdania i teorie na temat: szczepić się przeciw grypie, czy nie? Ja osobiście nie szczepiłam się nigdy, szczepię od kilku lat dziecko, bo jest alergikiem. Ja też jestem, więc jako chora przewlekle chyba też powinnam. Znając siebie – zacznę pewnie dopiero następnego roku po przebytej (przeżytej!) ciężkiej grypie!