Powinnaś wiedzieć, że... Seks

Sprawność łóżkowa

sprawność łóżkowa

Kiedy myślimy o sprawności łóżkowej, zazwyczaj kojarzy nam się to z wirtuozerią miłosną. My jednak zajmiemy się bardziej przyziemną formą sprawności – fizyczną. W chwilach namiętności bardzo łatwo jest sobie coś uszkodzić! Jak temu zapobiec?

Co możemy przeczytać w przeciętnym poradniku traktującym o usprawnieniu życia seksualnego? Przede wszystkim mamy być otwarte na nowości, eksperymentować, wypróbowywać afrodyzjaki, nie bać się nowych pozycji, gadżetów, odgrywania ról.

Autorzy wychodzą chyba z założenia, że wystarczy brak pruderii oraz odpowiedni zestaw narządów, by wszystko wychodziło gładko. Milczeniem pomijają fakt, że ludzkie ciało ma ograniczone możliwości wyginania się i rozciągania – szczególnie w wieku późniejszym.

Czemu cokolwiek zmieniać?

Wiele par, które chciały by ożywić swoje życie seksualne, szybko poddaje się pod wpływem frustracji i wraca do swoich wcześniejszych, wypróbowanych sposobów. Dlaczego? Wyobraźmy sobie chwile namiętności, które przerywamy, by zastanowić się, jak poukładać ręce i nogi według nowej pozycji. Spędzamy kilka niecierpliwych chwil na poukładanie ciała, by odkryć, że jednak nie jesteśmy w stanie się zgiąć w ten sposób.

Nawet, jeśli potrafimy, możemy odkryć, że nie damy rady długo w tej pozycji wytrzymać, jest ona męcząca i wymaga wiele wysiłku. Zawsze jest też ryzyko, że naciągniemy sobie boleśnie ścięgno lub nadwyrężymy mięśnie. To wszystko sprawia, że cała zabawa może się wydawać niewarta zachodu.

Milena L.

Kiedy myślimy o sprawności łóżkowej, zazwyczaj kojarzy nam się to z wirtuozerią miłosną. My jednak zajmiemy się bardziej przyziemną formą sprawności – fizyczną. W chwilach namiętności bardzo łatwo jest sobie coś uszkodzić! Jak temu zapobiec?

Jeśli dodatkowo weźmiemy problemy związane z klimakterium, czyli zaburzenia libido, zmiany nastroju, uderzenia gorąca, obniżenie samooceny – to nie dziwi, że większość kobiet woli postawić na emocjonalną stronę kontaktów seksualnych. Fizyczność jest spychana na dalszy plan, coraz rzadziej zdarzają się chwile szalonych seksualnych uniesień.

Poznaj swoje możliwości

Patrzysz z powątpiewaniem na rysunki obok opisu pozycji seksualnych i pierwszą Twoją myślą jest jak oni to robią. Przekrzywiasz głowę, obracasz kartkę… nie, no z czym do ludzi, przecież to niemożliwe.

Zamiast zamknąć poradnik i wzruszyć z niechęcią ramionami, zawołaj swojego partnera. Spójrzcie na to razem. Zanim przestraszy się, czego to jego baba od niego nie wymaga, uprzedź, że to forma zabawy. Razem zastanówcie się, jak to w ogóle możliwe, spróbujcie wykonać odpowiednie ruchy i ustawić się w wymaganej pozycji – w ubraniach!

Przez cały czas opowiadajcie sobie, dlaczego to może być niewygodne i wspólnie zastanówcie się, jak usprawnić daną pozycję. Niech to będzie przede wszystkim wspólna zabawa – partner nie może poczuć, że testujesz jego sprawność. Kto wie, może przerodzi się to w coś więcej, niż niewinne igraszki.

Milena L.

Kiedy myślimy o sprawności łóżkowej, zazwyczaj kojarzy nam się to z wirtuozerią miłosną. My jednak zajmiemy się bardziej przyziemną formą sprawności – fizyczną. W chwilach namiętności bardzo łatwo jest sobie coś uszkodzić! Jak temu zapobiec?

Sprawne ciało

Powszechnie wiadomo, że lepsza kondycja fizyczna sprzyja jakości stosunków – mogą one trwać dłużej, mniej obciążają organizm, serce. Nie musisz jednak być tytanem siłowni, co sugerują poradniki, by mieć satysfakcjonujące życie seksualne. Nie oznacza to jednak, że nie możesz tego i owego usprawnić – jednak nie są to ćwiczenia, które wymagają ogromnego nakładu pracy i wysiłku.

Przede wszystkim możesz zadbać o mięśnie Kegla. To grupa mięśni miednicy, które możemy trenować w każdym miejscu i o każdej porze – jadąc autobusem, siedząc przed telewizorem. Nie musisz wykonywać kompleksowych zestawów ćwiczeń, by odczuć różnicę: wystarczy, że wykonasz kilka razy dziennie serię kontrolowanych zacisków mięśni.

Jeśli masz problem ze zlokalizowaniem mięśni Kegla, zacznij od ćwiczeń w toalecie. Staraj się oddawać mocz krótkimi seriami. Mięśnie, które poczujesz przy tej okazji, to właśnie te, które powinnaś ćwiczyć.

Nie tylko usprawni to Twoje życie seksualne, ale równocześnie uchroni Cię przed wieloma chorobami wynikającymi z osłabienia tych partii mięśni. Jak tylko zlokalizujesz mięśnie, ćwicz na sucho – po co obciążać niepotrzebnie pęcherz moczowy.

Rozciągnij się!

Brak kondycji fizycznej to nie koniec świata! Jeśli nauczysz się rozciągać ciało i masz zaufanie do swoich stawów, zdecydowanie poprawi to Twoje życie seksualne. Nie musisz zapisywać się w tym celu na jogę czy pilates (choć jest to bardzo dobry pomysł), możesz poćwiczyć w domu.

Milena L.

Kiedy myślimy o sprawności łóżkowej, zazwyczaj kojarzy nam się to z wirtuozerią miłosną. My jednak zajmiemy się bardziej przyziemną formą sprawności – fizyczną. W chwilach namiętności bardzo łatwo jest sobie coś uszkodzić! Jak temu zapobiec?

Usiądź na podłodze, podciągnij kolana pod brodę, by Twoje stopy znalazły się jak najbliżej pupy. Zacznij delikatnie rozchylać kolana na boki, jak skrzydła motyla, do momentu, aż poczujesz pierwszy opór stawów. Wykonaj je nie więcej niż 20 razy. Staraj się delikatnie zwiększać kąt rozchylenia, zmuszając ścięgna do pracy. Dzięki temu ćwiczeniu poznasz swoje możliwości gimnastyczne.

Drugim ćwiczeniem rozciągającym jest ślimaczek – uklęknij, usiądź na piętach. Połóż ręce przed sobą na podłodze, zacznij nimi powoli przesuwać do przodu, nie odrywając ich od podłogi. Staraj się je wyciągnąć jak najdalej przed siebie, nie odrywając pupy od pięt. To ćwiczenie w spokojny, bezpieczny sposób rozciągnie mięśnie grzbietu i usprawni pracę kręgosłupa. Powtórz je 2-3 razy, najlepiej rano i wieczorem.

Naturalnie najlepszym remedium na uszkodzenia ciała podczas seksu jest duża dawka czułości i delikatności. Ćwiczenia nie usprawnią magicznie Twojego życia seksualnego – one tylko pomogą Ci z radością odkrywać nowe możliwości.

Milena L.

Komentarze (5)

mejgosia

11 lat temu

Drobinko tak się złożyło, że Zbyś ostatecznie wylądował na podłodze, bo miałam taki zryw, że bardzo się wystraszył! Sytuacja była niezwykle komiczna i….szkoda że nie mogę tego pokazać! 🙂

drobina

11 lat temu

Ha!, Ha! Mej -dobre! Trzeba było zaproponować Zbsiowi, żeby się też przeniósł na podłogę. A swoją drogą, to chyba najlepiej mają gimnastyczki artystyczne;)

mejgosia

11 lat temu

Do niedawna nie myslałam o tym problemie, ale jakis czas temu spotkała mnie przykra przygoda, otóż podczas igraszek i stanu uniesienia, złapał mnie skurcz stopy! Sytuacja była strasznie komiczna, bo przeważnie gdy mnie łapie kurcz, musze szybciutko stanąć na podłodze, no to sobie wyobraźcie jak to wyglądało!:) Zbyś był w szoku! Teraz biorę diosminę i chwilowo kurcze mnie nie łapią!:)

Zostaw komentarz