seksowna kobieta

Za oknem coraz chłodniej, w niektórych częściach Polski niebawem spadnie śnieg.  Mogłoby się wydawać, że sezon na krótkie sukienki i spódniczki dobiegł końca, teraz nawet największa miłośniczka mini będzie zdana na mało kobiece spodnie. Tymczasem my kobiety mamy swoje sposoby na to, aby wyglądać uwodzicielsko niezależnie od pory roku i pogody.  Seksowna kobieta pomimo zimy – jak to możliwe?

Minispódniczka zimą? Tak, to możliwe!

Uwielbiasz minispódniczki tak jak ja? A może w twojej szafie dominują krótkie sukienki? Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś zimą ubierała się w swoim stylu, podkreślając swoje największe atuty, czyli długie nogi.  Badania naukowe potwierdzają – mężczyźni uwielbiają smukłe nogi u pań. Warto zrobić użytek z tej wiedzy i nie chować swoich skarbów pod spodniami. Ja osobiście nie przepadam za jeansami, ale wraz z pierwszym uderzeniem zimna, zrobiło mi się chłodno w sukienkach i minispódniczkach. Chcąc nie chcąc, przerzuciłam się na dopasowane spodnie, ale to nie jest to, w czym czuję się najbardziej kobieco. Na szczęście znalazłam na to sposób.

Seksowna kobieta pomimo zimy – rajstopy 300 DEN

Słyszałam o rajstopach 300 DEN, ale nigdy ich nie widziałam. Przeszłam dwa centra handlowe, ale w żadnym nie natknęłam się na to cudo. Już skapitulowałam i byłam przekonana, że do wiosny jestem skazana na spodnie. Tymczasem nastał Dzień Darmowej Dostawy, wtedy przez głowę przemknęła mi myśl – sprawdzę, czy gdzieś nie ma rajstop 300 DEN. Po kilku sekundach byłam już na stronie sklepu internetowego z bielizną, gdzie znalazłam to cudo. Było dostępne w rozmiarze 4 i czarne. Zamówiłam od razu dwie sztuki.

Czy rajstopy 300 DEN są ciepłe? Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że tak. Choć jestem zmarzluchem, w rajstopach 300 DEN w ogóle nie marznę. Nogi w nich wyglądają kobieco i seksownie. To nie jest efekt legginsów. Widać, że mamy do czynienia z rajstopami.  Ze swojej strony dodam tylko tyle, że w 300 DEN jest mi cieplej niż w jeansach.

Krótka spódniczka z grubszego materiału

Na zimę mam cały zestaw minispódniczek do zadań specjalnych, czyli wykonanych z nieco grubszych materiałów.  Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam chodzić w takowych. Nawet na studiach pojawiałam się w krótkich minispódniczkach, koledzy nie mogli nadziwić się, że nie marznę, a mnie naprawdę było ciepło.  Oczywiście krótką spódniczkę z grubszego materiału nie jest wcale tak łatwo znaleźć. Gdy zajrzymy do sieciówek, to zobaczymy ubrania z powiewnych materiałów – idealnych na lato. To paradoks. Latem, gdy szukałam czegoś przewiewnego i krótkiego, wszystkie spódnice były dość grube. Zimą chcę kupić ciepłą minispódniczkę, to znajduję mini idealną na plażę. Niemniej, jak się dobrze rozejrzymy i nie zabraknie nam cierpliwości, z pewnością upolujemy spódniczki z grubszych materiałów.

Dopasowane kozaki, czyli w poszukiwaniu świętego Graala

Z krótką spódniczką i sukienką świetnie komponują się wysokie, dopasowane kozaki. Niestety, jeśli nie urodziłyśmy się z mikroskopijną stopą, to możemy zapomnieć o przylegających cholewkach. Te będą odstawać tak jak w kaloszach, które zakładamy do sprzątania zalanej piwnicy. Zawsze czułam się pokrzywdzona przez los dużą stopą,  która na dodatek jest wąska, przez co trudno o dopasowane buty. Na szczęście i dla nas kobiet, z 40-stką na stopie jest rozwiązanie.  Wystarczy zainwestować w porządne kozaki z jednym szwem – piszę porządne, bo trzeba będzie wydać kolejne kilkadziesiąt złotych na ich przeróbkę.  Następnie zanosimy takie buty do szewca, czekamy kilka dni i tadam, mamy pierwsze dopasowane kozaki, które wyglądają bosko w połączeniu z krótką spódniczką.

Taliowany płaszcz, czyli podstawa w garderobie seksownej kobiety

Jeśli boisz się, że zmarzniesz w spódniczce średniej grubości, którą z trudem udało ci się upolować w jednej z sieciówek, załóż taliowany płaszcz. Otuli on pośladki i fragment ud, a ty wciąż będziesz wyglądać niezwykle kobieco i seksownie. Nie daj sobie wmówić, że tego sezonu wszystkie  Polki noszą płaszcze oversize lub nietaliowane namioty, w których nie ma nawet guzików. Aseksualnym płaszczom, którym bliżej do szlafroków wiązanych paskiem w pasie mówimy stanowcze: nie.  I czekamy na zmianę trendów w modzie. Może w przyszłym sezonie uda nam się upolować taliowany, dopasowany płaszcz w odcieniu krwistej czerwieni?

A Wy, drogie Czytelniczki, nosicie spódniczki i sukienki zimową porą? Czy podczas mrozów ratujecie się spodniami? Jakie płaszcze najbardziej lubicie?

Magdalena Kukurowska