Seks jako zabawa

Jako dorośli często unikamy zabawy, postrzegając ją jako niestosowną do swojego wieku. Tymczasem to nieprawda, iż przysługuje ona tylko małym dzieciom. Dobra zabawa pomaga nam w walce ze stresem i sprzyja zachowaniu właściwego balansu w życiu. Niestety, często jesteśmy na nią zablokowani. Seks jako zabawa to podejście, które zakłada, że w łóżku bardziej liczy się przyjemna atmosfera niż osiąganie konkretnych rezultatów.

Seks jako zadanie

Niestety, wiele osób traktuje seks jako zadanie. W rezultacie ci ludzie nie są zadowoleni ze swojego życia erotycznego, postrzegają je jako mało satysfakcjonujące. Gdy zależy nam na konkretnym rezultacie i osiągnięciu perfekcji, stajemy się sztywni i napięci. Zmiany, jakie zachodzą w naszym ciele pod wpływem hormonów stresu, uniemożliwiają nam osiągnięcie orgazmu. Poza tym seks nigdy nie jest perfekcyjny, to normalne, że coś nam nie wyjdzie. Jeśli nie zmienimy swojego podejścia, to nigdy nie będziemy z niego zadowoleni. Zawsze bowiem znajdziemy jakiś punkt, który mógł nam pójść lepiej.

Seks jako zabawa

Osoby, które nie traktują seksu jako zadania, tylko dobrą zabawę, czerpią z niego pełnymi garściami. Orgazm jest w zasięgu ich możliwości, podobnie jak zadowolenie z życia erotycznego. Doskonale wiedzą, że nie są perfekcyjne, czasem coś pójdzie nie tak, pojawi się jakiś dziwny odgłos z narządów wewnętrznych, stukną się nosami z partnerem, ale nie przejmują się tym. Mają duży dystans do siebie, swojego życia erotycznego i czują się akceptowane przez partnera. Seks jako zabawę częściej traktują osoby z wysoką samooceną. Uważają, że niezależnie od tego, jak wypadną, to będzie fajnie. Nie uzależniają swojego poczucia własnej wartości od perfekcji w ars amandi, wystarczy, że są w tym wystarczająco dobre i partner je kocha.  Zdają sobie sprawę ze wszystkich swoich zalet, nie czują potrzeby pogoni za ideałem. Pamiętajmy o tym, że niska samoocena często doskwiera tym osobom, których rodzice byli zanadto krytyczni. W rezultacie tacy ludzie zawsze czują niedostatecznie dobrzy, chcą zasłużyć na uznanie swoim perfekcjonizmem.  Jednak to ambitne podejście się na nich mści, bo zbyt wiele od siebie wymagają, przez co oddalają się od istoty dobrego seksu, którym jest dobra zabawa i radość.

Jak bawić się seksem?

Nie musisz od razu wymyślać jakichś oryginalnych zabaw ani oblewać się czekoladą. Wystarczy, że zamiast przejmować się jakąś wpadką, obrócisz ją w żart, zaczniesz się śmiać sam z siebie. Otworzysz się na nowe pozycje i uprawianie seksu w nowych miejsc, w których wcześniej tego nie robiłeś. Do ars amandi można także wdrożyć seksowną, koronkową bieliznę czy strój pielęgniarki. Można się bawić  w pikantne wyznania, które wcale nie muszą ociekać wulgarnością. Możecie także urządzić sobie quiz, w którym za każdą złą odpowiedź, ściągacie jeden element garderoby. To podgrzeje atmosferę. Możliwości jest naprawdę wiele. Jeśli nie kręcą cię quizy, po prostu postaw na zmysłową bieliznę, zmianę pozycji czy miejsca, w jakim uprawiacie seks. Bądź też bardziej wyrozumiały dla siebie i drugiej osoby.  Obracajcie wpadki w żart, nie podchodźcie do nich śmiertelnie poważnie.