przychodzi-baba-do-lekarza-wywiad-z-doktorem-piotrem-pospiechem

Doktor Piotr Pośpiech to jeden z nielicznych seksuologów na Opolszczyźnie. Jest lekarzem ginekologiem-położnikiem. Posiada wieloletnie doświadczenie w rozwiązywaniu problemów dotyczących płodności i zaburzeń w życiu seksualnym.

Ja: Powiedzmy, że kobieta podjęła decyzję o wizycie i ewentualnej terapii. Czy przychodzi do pana sama czy z partnerem?

Dr: To zależy, dla mnie terapii podlega para, ale nie zawsze partner decyduje się na udział, czasem kobieta woli przychodzić sama.

Ja: Załóżmy, że przychodzą oboje. Ona jest zainteresowana poprawą swojej relacji seksualnej, a on niekoniecznie lub na odwrót. Co można w takiej sytuacji zrobić?

Dr: Można spróbować „podkręcić” tę stronę, która jest mniej zainteresowana. Albo farmakologicznie, albo terapią powiedzmy bardziej „freudowską”, czyli przegadaniem problemu. W skrajnych przypadkach, kiedy to mężczyzna jest bardziej „wymagający”, można farmakologicznie obniżyć popęd, tak żeby zrównał się z potrzebami partnerki.

Ja: Zastanawiam się, czy to nie jest tak, że przekwitanie jest naturalnie powiązane z obniżeniem libido. Czy jest sens walczyć o satysfakcje seksualną właśnie w tym okresie? Może brak zainteresowania współżyciem jest po prostu czymś zupełnie normalnym?

Dr: Z jednej strony trochę tak jest, że libido w wieku menopauzalnym może się naturalnie obniżyć. Jednak jesteśmy istotami na tyle skomplikowanymi, że jeśli chodzi o seks, to procesy biologiczne są tylko częścią całości. Zachowania seksualne są także warunkowane korowo, to znaczy że mimo biologicznego spadku libido, kobieta może wciąż mieć napęd i potrzeby seksualne. Dużo zależy od osobniczego rozwoju. Jeśli kobieta na przestrzeni swojego życia dbała o strefę seksualną, aktywowała obszary mózgu, które są za nią odpowiedzialne i doświadczała w związku z seksem pozytywnych emocji, to także w wieku menopauzalnym będzie cieszyć się udanym życiem seksualnym. Gorzej wygląda sprawa, jeśli dotychczasowe życie seksualne wiąże się z negatywnymi emocjami, wtedy na radykalną poprawę sytuacji w wieku menopauzalnym, raczej nie można liczyć. Dużą przeszkodą w czerpaniu satysfakcji seksualnej jest także zbytnia religijność i brak samoakceptacji.

Ja: Mówił Pan o wpływaniu na obniżaniu lub podwyższaniu libido u mężczyzn, a jak jest z wpływaniem na libido kobiet? Czy istnieją środki farmakologiczne, które mogą zwiększać „potencję” Pań?

Dr: Niestety, mimo częstych ”szumów medialnych” na ten moment nie ma skutecznych środków farmakologicznych radykalnie wpływających na zwiększenie libido u kobiet. Wydaje się, że zaburzenia w kobiecej sferze seksualnej mogą być tak wielopoziomowe, że sama pomoc farmakologiczna to za mało. U mężczyzn sprawa jest dużo prostsza, bo wiele reakcji seksualnych występuje automatycznie, kobieta natomiast musi w pewnym sensie nauczyć się odczuwania i przeżywania rozkoszy.

Ja: Poruszyliśmy temat problemów seksualnych dotyczących głównie sfery psychologicznej. Jakie problemy natury bardziej fizjologicznej mogą pojawić się u Pań w wieku menopauzalnym?

Dr: Są to zazwyczaj problemy związane ze zmianami natury inwolucyjnej na przykład z niedostateczną lubrykacją. Bez odpowiedniego nawilżenia stosunki mogą być bolesne. Rozwiązaniem może być podanie estrogenów.

Ja: Jeśli już mówimy o hormonach, to jaki jest pana stosunek do hormonalnej terapii zastępczej? Czy może ona mieć pozytywny wpływ na kobiecą sferę seksualną?

Dr: Osobiście uważam, że jak najbardziej tak. Kobiety często obawiają się terapii hormonalnej, moim zdaniem niepotrzebnie.

Janis