mechanizmy-obronne-umyslu-racjonalizacja

Mechanizmy, które bronią naszą psychikę przed złym wpływem świata zewnętrznego, przybierają różne formy. Ich istnienie zauważono już w Starożytności: stamtąd pochodzą też pierwsze opisy jednego z powszechniejszych mechanizmów: racjonalizacji.

Racjonalizacja służy uspokojeniu naszego ego: lubimy mieć rację, czuć się mądrzejsi od innych. Nie chcemy we własnych oczach uchodzić za osoby głupie czy złe, więc często stosujemy małe uspokajające kłamstewka, albo po prostu uspokajamy się poprzez odcięcie od emocji.

Każdy stosuje racjonalizację, choćby w minimalnym stopniu – jest to oczywiście nieszkodliwe i czasem bardzo potrzebne, żeby przestać się bać własnego cienia, poczuć się pewnie we własnej skórze, uwierzyć w siebie. Czasem jednak racjonalizacja przybiera ogromne, wręcz patologiczne rozmiary.

Skrzywianie rzeczywistości

A gdybyśmy tak musieli zrobić coś złego? Skrzywdzić drugą osobę? Jak to zrobić, równocześnie nie tracąc wiary w to, że jesteśmy wspaniali? Możemy posłużyć się racjonalizacją: „on na to zasłużył”, „to jego wina, że się podłożył”, „mnie się należy, bo mam mniej”… brzmi znajomo? Taki sposób myślenia wypacza rzeczywistość, sprawia, że dzielimy ludzi na lepszych i gorszych.

To właśnie trwająca wiele wieków wypaczona racjonalizacja sprawia, że inteligentni, wykształceni ludzie nie widzą nic złego w upokarzaniu ludzi o innym kolorze skóry czy przekonaniach. Mało tego – znajdziemy wiele mądrych książek, które naukowo wręcz udowadniają, że takie krzywdzące myślenie jest uzasadnione: kobiety są głupsze, bo mają mniejszy mózg, książka dla dzieci zachęca do czarnej magii, ludzie czarni są naturalnymi niewolnikami…

Joanna Pastuszka-Roczek