ksztaltowanie-sylwetki-metoda-liposukcji-cz-1

Liposukcja to od wielu już lat jeden z najpopularniejszych zabiegów chirurgicznych w medycynie estetycznej. Co roku korzysta z niego ponad pół miliona Amerykanek. Fraza ta jest też bardzo często wykorzystywana w branżowej komunikacji marketingowej – tak w obszarze medycyny jak i kosmetyki.

Duża liczba urządzeń kwalifikuje się do nurtu oznaczanego LAL – Laser Assisted Liposuction. Światło lasera niszczy termicznie komórki tłuszczowe, jednocześnie zasklepiając naczynia krwionośne i podnosząc temperaturę włókien kolagenowych. To ostatnie przyczynia się do ułatwienia późniejszego obkurczania skóry, co jest istotną zaletą.

Wadą sprzętów opartych o LAL jest duża czasochłonność zabiegów (nawet do 6 godzin), co w praktyce ogranicza stosowanie takich urządzeń do operacji odessania objętości tłuszczu nie przekraczających 500 cm3. Niektóre z urządzeń LAL nie mają także wbudowanego modułu odsysania upłynnionej tkanki tłuszczowej – potrzebne są do tego odrębne urządzenia.

Warto zauważyć, że właśnie w obszarze LAL mamy do czynienia z najszybszym postępem technologicznym i pojawianiem się coraz to nowych urządzeń. Najmłodszą z technologii stosowanych w liposukcjach jest RFALliposukcja wspierana działaniem fal radiowych (Radio Frequency Assisted Liposuction).

W tej technice liposukcji zarówno kaniula wprowadzona do wnętrza ciała, jak i pozostająca na zewnątrz specjalnie ukształtowana głowica, pełnią rolę elektrod, pomiędzy którymi wytworzone jest pole elektromagnetyczne. Przepływające pomiędzy elektrodami fale o częstotliwościach radiowych lokalnie podgrzewają tkanki, powodując zniszczenie komórek tłuszczowych i jednocześnie obkurczanie się włókien kolagenowych. Dziś trudno jeszcze stwierdzić, czy technologia ta okaże się efektywna dla chirurga i pacjenta, choć nie brakuje ocen bardzo pozytywnych.

Marcin Piwecki