ksztaltowanie-sylwetki-metoda-liposukcji-cz-1

Liposukcja to od wielu już lat jeden z najpopularniejszych zabiegów chirurgicznych w medycynie estetycznej. Co roku korzysta z niego ponad pół miliona Amerykanek. Fraza ta jest też bardzo często wykorzystywana w branżowej komunikacji marketingowej – tak w obszarze medycyny jak i kosmetyki.

Pierwsze zabiegi liposukcji wykonywane były urządzeniami, których jedyną funkcją było ssanie – na tyle silne, że tkanki były rozrywane, a depozyty komórek tłuszczowych odsysane za pomocą wprowadzonej w głąb ciała kaniuli. Wysoka inwazyjność tej techniki jest oczywista, stąd dziś pierwotna forma liposukcji – SAL (Suction Assisted Liposuction) – jest już bardzo rzadko stosowana.

Rozwój techniki liposukcji

Starając się zmniejszać inwazyjność oraz zredukować prawdopodobieństwo powikłań i uciążliwości rekonwalescencji po zabiegu liposukcji, poszukiwano innych technologii, które mogłyby skutecznie wesprzeć klasyczną liposukcję. Pierwszy kierunek rozwoju związany był z zaobserwowaniem drgań kaniuli wewnątrz ciała, co ułatwiało destrukcję tkanki tłuszczowej, a tym samym zmniejszało skalę inwazyjności.

Doprowadziło to do rozwoju PAL (Power Assisted Liposuction), czyli liposukcji wspieranej mechanicznie, zwanej też liposukcją wibracyjną. Czynnikiem ułatwiającym wykonanie zabiegu jest fakt wprawienia kaniuli penetrującej tkankę tłuszczową w ruch.

W modelach najprostszych jest to ruch posuwisto zwrotny, w najbardziej złożonych – nutacyjny (połączenie wibracji, rotacji i ruchu prostoliniowego).

Wadą większości urządzeń PAL jest hałaśliwość oraz to, że drgania kaniuli i głowicy przenoszą się na rękę chirurga, co powoduje zmęczenie i w zasadzie uniemożliwia wykonywanie innych operacji w tym samym dniu.

Marcin Piwecki