Na temat hormonalnej terapii zastępczej krążą różne legendy i obiegowe historie. Warto jednak trzymać się faktów i poznać prawdę. Dziś tropimy prawdy i mity na temat HTZ i miesiączki. Jaki wpływ mają hormony na miesiączkowanie?
Na czym polega terapia sekwencyjna i terapia ciągła?
Wiele kobiet uważa, że hormonalną terapię zastępczą przyjmuje się w takich samych dawkach i w takiej samej formie przez kilka lat. Tymczasem HTZ ma wiele postaci i w ciągu całej terapii lekarz odpowiednio dobiera dawki i rodzaje hormonów do wieku i sytuacji pacjentki. Terapia sekwencyjna najlepiej sprawdza się w początkowej fazie menopauzy.
Polega na podawaniu kobiecie estrogenów przez 21 dni cyklu, w tym przez 12 dni łącznie z progesteronem. Przez kolejne 7 dni następuje przerwa w przyjmowaniu hormonów i wówczas występuje krwawienie. W terapii ciągłej hormony podawane są kobiecie bez przerwy, w odpowiedniej mieszance estrogenowo-progesteronowej, które nie wywołują krwawienia. Na ten rodzaj terapii hormonalnej przechodzą kobiety po ostatniej miesiączce lub ok. 50-tego roku życia.
Jak HTZ wpływa na owulację?
Hormonalna terapia zastępcza nie wpływa na płodność w czasie menopauzy, to znaczy nie blokuje owulacji. Warto pamiętać, że zanim kobieta przestanie ostatecznie miesiączkować ma nieregularne owulacje. Hormonalna terapia zastępcza nie ma działania antykoncepcyjnego i nie pomaga zapobiegać ciąży.
Choć nieregularne miesiączki i rzadkie owulacje w trakcie menopauzy mogą sugerować, że kobieta nie zajdzie w ciążę, warto mimo wszystko się zabezpieczyć przed nieplanowanym ryzykiem. Dopiero po ostatniej miesiączce ryzyko zajścia w ciążę spada.
M. Witczak