depresja-fakty-i-mity

Depresja nie jest zjawiskiem współczesnym, jednak dopiero od kilku lat znajduje się w centrum uwagi publicznej. Dziś ustalimy, które z przekonań na jej temat to fakty, a które mity.

Bagatelizowana do niedawna depresja obecnie określana jest przez niektórych jako choroba cywilizacyjna. Kiedyś osoby cierpiące na depresję bały się braku zrozumienia i decydowały się na samodzielne rozwiązywanie swoich problemów. Od niedawna coś się jednak zmieniło. Dzięki płynącym z mediów informacjom na temat depresji, choroba przestaje być już tematem tabu. Czy popularyzacja zagadnienia nie przyczyniła się do także do rozpowszechniania błędnych przekonań?

„Wielki smutek”, czyli depresja

Wiele osób kojarzy depresję z nieustającym smutkiem. Choroba ta jest jednak bardziej złożonym problemem. Mówiąc o depresji jako o tzw. „wielkim smutku”, można łatwo pomylić ją ze zwykłym pogorszeniem nastroju. Symptomami depresji jest nie tylko uczucie smutku, ale także niska samoocena, poczucie winy, bezsenność, brak apetytu i wiele, wiele innych. Żal po stracie kogoś bliskiego nie musi oznaczać depresji, jest powiem reakcją na jakieś realne zdarzenie. I – co najważniejsze – posiada pewną perspektywę przyszłości, której osoba chora na depresję nie dostrzega.

Uśmiechnij się, to pomaga

W internecie możemy przeczytać porady, które skłaniają osoby zmagające się z depresją do pozytywnego myślenia. Oczywiście, odpowiednie nastawienie jest niezbędne w procesie leczenia, jednak z całą pewnością nie wystarczy w uporaniu się z chorobą. Depresja ma podłoże biologiczne, tak samo jak np. angina. Czy wtedy też wystarczy się uśmiechnąć? Długotrwała terapia, a czasami także przyjmowanie lekarstw, może pomóc osobie chorej na depresję.

Depresja – nie dla dzieci

Już od najmłodszych lat można cierpieć na depresję. U dzieci, które nie potrafią się jeszcze komunikować z otoczeniem, pierwszymi symptomami depresji są rozdrażnienie, apatyczność i zaburzenia odżywiania. Choroba może wpływać także na zmniejszoną kreatywność i introwertyczną postawę. Dzieci w wieku szkolnym często same mówią o trapiących je problemach, łatwiej wówczas zaobserwować niepokojące zmiany w ich zachowaniu. Już wtedy mogą pojawić się pierwsze myśli samobójcze. Jednak faktem jest, że dopiero w okresie dojrzewania pojawiają się zaburzenia kojarzące się powszechnie z depresją.

Alicja Orzeł