Brak zainteresowania innymi kobietami

Przyzwyczaiłyśmy się, że mężczyźni są zawsze gotowi na seks. Gdy nie mają na niego ochoty, to z pewnością jest nasza wina. Przed pierwszym razem z nowym partnerem boimy się brutalności. Lękiem napawa nas też perspektywa, że będzie myślał wyłącznie o własnej przyjemności i może się w tym posunąć za daleko. Czy on naprawdę myśli tylko o jednym?

On ciągle uprawiałby seks

Myśląc o mężczyźnie, często widzimy królika napędzanego bateriami Duracell, który zawsze jest na chodzie. Tymczasem facet też może nie mieć czasem ochoty na seks. Dzieje się tak, gdy przeżywa gorszy okres w pracy, ktoś stwierdził, że jego kolega lepiej radzi sobie ze służbowymi obowiązkami etc. W mężczyznach drzemie odwieczna potrzeba rywalizacji. Gdy w niej przegrywają, czują się do niczego i tym samym ich libido spada niemalże do zera. Poza tym kobiet często bez powodu obwiniają siebie o jego niechęć do erotycznych igraszek. Gdybym była ładniejsza, szczuplejsza lub miała więcej krągłości, to pewnie on nie wychodziłby ze mną łóżka. Nie podniecam go, bo jestem dla niego za brzydka i za mało kobieca. Pewnie z inną to uprawiałby seks non stop. Bardzo często męskie problemy z erekcją mają podłoże w pracy, w konfliktach z rodzicami, w kłótni z kolegą lub w niskiej samoocenie partnera.

On myśli tylko o swojej satysfakcji

Mężczyzna, któremu zależy na partnerce, chce ją zaspokoić. No i tu zaczynają się duże schody. Bo po pierwsze, on nie umie poznać, kiedy przeżywasz orgazm. Gdy widzi objawy rozkoszy, to zastanawia się, czy nie są one sztucznie wykreowane. Po drugie, mężczyzna obwinia samego siebie o brak kobiecego orgazmu. Zapomina o tym, że kobieta nie zawsze jest w stanie dojść, tym bardziej gdy zdenerwuje ją szef w pracy, a ona jeszcze nie ochłonęła. W związku z tym, iż mówi się, że to mężczyzna doprowadza kobietę do orgazmu, to całą odpowiedzialność bierze tylko na siebie. On chce być naprawdę dobrym kochankiem, dlatego gdy seks nie kończy się twoim orgazmem, a on zdaje sobie sprawę, że było np. dość krótko, czuje się fatalnie, przez co może zacząć cię unikać, co z kolei budzi w tobie frustrację. Aby tego uniknąć trzeba mu powiedzieć o pewnych rzeczach. Wiele z nas w takich chwilach mówi: nic się nie stało. Mężczyźni uznają to za litość, a nie za stwierdzenie faktu. Dużo lepiej byłoby mu powiedzieć, że najbardziej na świecie lubisz, gdy cię dotyka, bo sprawia ci to ogromną przyjemność i chcesz, aby cię częściej całował. Co nie oznacza, że robi coś złego, tylko po prostu nie zawsze jesteś w stanie dojść, a francuskie pocałunki doprowadzają cię do orgazmu.

Facet jest w łóżku brutalem

To bardzo często prawda, ale nie każdy taki jest i nie każdy jest taki z własnej woli. On czasem nie wie, że robi coś zbyt gwałtownie, bo ma grubszą skórę niż ty. Poza tym on myśli, że kobiety uwielbiają ostry seks i tylko taki sprawia im przyjemność. Taką wiedzę czerpie z pornografii i rozmów z kolegami, którzy mu się chwalą, jak ostro robią to ze swoimi kobietami. Jeśli facet od początku jest taki, jak lubisz, to go za to pochwal, aby nie myślał o tym, aby podkręcić tempo, bo pewnie wolisz ostrzej, bo koledzy przecież mówili, że każda lubi to robić mocno. Jeśli jest za ostry, zasugeruj mu na spokojnie większą delikatność. Jeśli mu na tobie zależy, nie będzie głuchy na twoje prośby. Możesz mu powiedzieć wprost, że uwielbiasz, jak zdecydowanie cię do siebie przyciąga i całuje, ale doceniasz to, że podczas seksu nie jest zbyt gwałtowny, bo dzięki temu jest pierwszym facetem, przy którym nie czujesz bólu.