Czego oczy nie widzą Beata Tadla

Czy myślałaś kiedyś, że praca prezenterki telewizyjnej polega tylko na uśmiechaniu się do kamery i czytaniu informacji z promptera? Nic bardziej mylnego. Praca w telewizji to ciężki kawałek chleba, który wymaga wielu wyrzeczeń i pełnej dyspozycyjności. W książce Czego oczy nie widzą Beata Tadla dzieli się swoim wieloletnim doświadczeniem, które zdobyła jako dziennikarka radiowa i prezenterka serwisów informacyjnych.

 

Beata Tadla to jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Choć trudno w to uwierzyć, może pochwalić się 20-letnim doświadczeniem w wykonywanym zawodzie. Swoją dziennikarską karierę rozpoczęła bardzo wcześnie i poniekąd przez przypadek. Beata Tadla pochodzi z niezbyt zamożnej rodziny, dlatego na początku lat 90. musiała sama zarabiać na swoje przyjemności. Początkowo roznosiła i sprzedawała gazety. To zajęcie jednak nie przynosiło oczekiwanych dochodów. Beata Tadla postanowiła znaleźć pracę generującą większe zarobki i w ten oto sposób trafiła do lokalnej rozgłośni radiowej w Legnicy.

Czego oczy nie widzą, czyli kariera dziennikarska od radia do telewizji

Praca w radiu na początku lat 90. Znacznie różniła się od tej, którą znamy ze współczesnych internetowych relacji. Beata Tadla miała do dyspozycji proste rozwiązania technologiczne i musiała poradzić sobie z przygotowywaniem newsów bez dostępu do internetu. Ba, emisja reklam w tamtych czasach także nie należała do łatwych. Czytając wspomnienia Beaty Tadli z początków kariery dziennikarskiej, można odbyć podróż sentymentalną. Któż z nas nie pamięta kaset magnetofonowych i ołówka, którym przewijało się taśmę?

Beata Tadla  połknęła dziennikarskiego bakcyla, toteż postanowiła wyjechać do stolicy. W Warszawie pracowała w Radiu Eska i Puls. Gdy sytuacja w tym drugim uległa pogorszeniu, pojawiły się problemy z płynnością finansową, Beata Tadla zaczęła  nagrywać swój pierwszy program telewizyjny dla TVN Style. Dziennikarka przeżyła wówczas spory szok, bowiem nie zdawała sobie sprawy, że praca w radiu tak bardzo różni się od tej przed kamerą.  Potem przyszła pora na serwisy informacyjne. Choć Beatę Tadlę większość z nas kojarzy głównie z roli prezenterki głównego wydania Wiadomości na TVP 1, przez dobrych kilka lat  przygotowywała ona serwisy informacyjne dla TVN24. Była też prezenterką głównego wydania Faktów w TVN.

 

Beata Tadla dzieli się ciekawostkami z pracy prezenterki telewizyjnej

Czego oczy nie widzą to niezwykle ciekawa pozycja, obfituje ona w liczne ciekawostki związane z pracą dziennikarza. Poznajemy w niej żargon radiowców i prezenterów telewizyjnych.  Dowiadujemy się także, jak obciążające dla psychiki bywa obcowanie z ludzkimi nieszczęściami i tragediami. Czego oczy nie widzą to także zapis przygotowywania najważniejszych materiałów w karierze Beaty Tadli. Choć wielu z nas ubiór prezenterki czasami mógł wydawać się zabawny lub niestosowny, w rzeczywistości miał swoje uzasadnienie.

Czego oczy nie widzą to także zapis zaskakujących skarg, jakie czasem ludzie wysuwają względem dziennikarzy. Pokazują one, jak niewiele wiemy o pracy w telewizji i sposobie przygotowywania newsów. Beata Tadla na kartach książki opisuje także swoje wpadki. Widać, że z perspektywy czasu nabrała do nich dystansu i wyciągnęła wnioski, które pomagają unikać jej popełniania tych samych błędów.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, o której wstają prezenterzy porannych programów śniadaniowych, poznać tajniki pracy dziennikarskiej od kuchni i przyjrzeć się biografii Beaty Tadli,  książka Czego oczy nie widzą jest właśnie dla ciebie. To dobrze zredagowana pozycja literaturowa, napisana przystępnym językiem, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością.

 

Irmina Cieślik