Przez wieki uważano, że kobiety są głupsze, bo ich mózg mniej waży. Było to głupie założenie, które bazowało na całkowicie niesłusznych przesłankach, a skutki jego odczuwamy do dziś. Nie ulega jednak wątpliwości, że mózg kobiety jest inny, niż męski.
Można powiedzieć, że prawa półkula to wieczne dziecko, z kolei lewa to rodzic i księgowy. Im więcej połaczeń w ciele modzelowatym, tym lepsza komunikacja między półkulami. U kobiety jest ono znacznie grubsze, ma dużo więcej połączeń niż u mężczyzny. Dzięki niemu jesteśmy w stanie dostrzec o wiele więcej aspektów rzeczywistości – równocześnie obserwować mowę ciała i słuchać słów rozmówcy, oglądać film i się wzruszać.
Mężczyźni tego nie potrafią w takim stopniu, dlatego mają problem z odczytywaniem emocji, wykonywaniem kilku zadań równocześnie. Dla kobiety gotowanie obiadu, czytanie książki i odpowiadanie na setne pytanie dziecka jest chlebem powszednim, mężczyzna najprawdopodobniej w efekcie ugotowałby książkę i przeczytał dziecko.
Niestety, z tym talentem wiąże się też łatwość dekoncentracji i uleganie emocjom, a także to, że nie potrafimy odróżnić prawej strony od lewej. Znaczy się – potrafimy, ale jakoś nigdy nazwać jednego i drugiego tak, by pasowało…
Joanna Pastuszka-Roczek
