pobudzanie-do-smiechu

Śmiech ma wiele pozytywnych właściwości: odpręża, ćwiczy mięśnie, dotlenia nasz organizm. Jest oznaką tego, że się dobrze bawimy. Jest też doskonałym afrodyzjakiem!

Szczery, mocny śmiech powoduje kurcze mięśni, ukrwienie wielu interesujących partii ciała, które także partnerowi sprawią przyjemność.

Jeśli wyjątkowo nie mamy nastroju na dowcip, możemy spróbować łaskotania. Nie takiego, które jest bardziej formą tortury, ale delikatnych pieszczot, które powodują krótkie napięcia, pobudzające do śmiechu.

Znajomość geografii łaskotliwych miejsc na ciele partnera powinna być podstawą każdego dobrego związku. Nie bójmy się z tej wiedzy korzystać. Musimy jednak pamiętać, że niechciane łaskotki są nieprzyjemne, dlatego zawsze musimy pytać się nawzajem o zgodę.

Umiejętne łaskotanie jest bardzo stymulujące. Można do tego wykorzystać dłonie, ale także piórka, delikatną tkaninę, gąbkę kąpielową czy kosmyk włosów. Łaskotkowa sesja nie powinna trwać zbyt długo, gdyż jest wyczerpująca i możemy poczuć senność, zamiast podniecenia.

Łaskotanie to bardzo intymna pieszczota – z każdym dotykiem poddajemy się drugiej osobie. Wymaga nie tylko zaufania, ale i wykazania się wiedzą co do czułych miejsc na skórze partnera.

Ciało kobiety w czasie menopauzy zmienia swoją wrażliwość, dlatego zachęcam, by wrócić do młodzieńczych igraszek z łaskotkami. Być może pojawiły się zupełnie nowe łaskotliwe terytoria, które warto odkryć?

Milena L.