metamorfoza-na-wiosne

Pierwsze cieplejsze dni, promienie słońca wyglądające zza chmur, budząca się do życia przyroda… Z niecierpliwością czekamy na nadejście wiosny. Ale czy nasza skóra jest na nią gotowa? Poszarzała cera, „pajączki” i cellulit świadczą, że… raczej nie. Teraz jest właściwy moment, aby wprowadzić w życie plan wiosennej odnowy. Co w nim uwzględnić?

Kolagenem w cellulit

Zimowy chłód i długie wieczory zachęcają do sięgania po kaloryczne przekąski, które odżywiają komórki tłuszczowe i potęgują problem cellulitu. Luty to odpowiednia pora, aby rozpocząć przygotowania nie tylko do wiosennych spacerów, ale i do letniego plażowania. Kilka miesięcy, które mamy w zapasie, powinny wystarczyć, aby przynajmniej zminimalizować efekt pomarańczowej skórki. Trzeba się uzbroić w odpowiedni kosmetyk i przede wszystkim w cierpliwość i zapał. Aplikując preparat antycellulitowy od czasu do czasu, uzyskamy taki sam rezultat, jak… nie nakładając go w ogóle. Codzienne wmasowanie kosmetyku to konieczność, najlepiej w połączeniu z lekkim szczypanym masażem ciała.

Pielęgnację należy wspomóc regularną gimnastyką oraz właściwą dietą. Dieta antycellulitowa to taka, w której nie ma miejsca na słodycze i fast foody. Jadłospis powinien za to obfitować w wodę mineralną, zieloną herbatę i produkty bogate w błonnik. Jednym słowem: mniej toksyn i tłuszczu. Niewskazany jest też nadmiar soli, która zatrzymuje wodę w organizmie, powodując obrzęki. Skuteczną bronią przeciwko cellulitowi są suplementy z kolagenem, który zapewnia skórze jędrność i sprężystość. Warto wykorzystać synergię jego działania w duecie z polifenolami i witaminą C. Prawidłowa podaż witaminy C jest niezwykle ważna w procesie syntezy białka kolagenowego, natomiast polifenole – likwidując wolne rodniki – chronią je przed uszkodzeniem.

Małgorzata Przybyłowicz