irydologia-oczy-zwierciadlem-duszy-i-ciala

Czasem diagnoza choroby jest bardziej czasochłonna niż samo leczenie. Od lekarza ogólnego odsyłane jesteśmy na badania, po zrobieniu badań – do lekarza specjalisty -po nim znów badania, potem idziemy do kolejnego specjalisty… i tak bez końca. A gdyby tak wystarczyło, żeby ktoś spojrzał nam w oczy i odkrył wszystkie nasze dolegliwości? Tak właśnie bada irydolog.

Historia irydologii

Korzenie irydologii sięgają czasów starożytnych. Za najwcześniejsze zabytki, potwierdzające praktykowanie tej metody, uważa się dwa papirusy autorstwa Ei-Aksa – kapłana i lekarza samego Tutenchamona. Nie wiadomo jednak na pewno, w której części świata narodziła się ta dziedzina. Diagnozy irydologiczne stawiano także w starożytnej Grecji, Indiach i Chinach. Wraz z upadkiem dawnych mocarstw irydologia została niemal zapomniana, a próba jej wskrzeszenia w XVII wieku przez lekarza z Drezna – Filipa Meyensa, który napisał artykuł o stanach chorobowych uwidaczniających się na powierzchni oka, przez ówczesne środowisko lekarskie przeszła bez echa.

Dopiero jakieś 200 lat później metodę tą zaczął praktykować węgierski lekarza Ignaz von Peczely. Stało się tak za sprawą wydarzenia z dzieciństwa, kiedy to niespodziewanie zaatakowała go sowa. Broniąc się, Ignaz niefortunnie złamał ptaku nogę, czego odbicie zauważył w wyglądzie oczu sowy. Od tej pory zaczął on przyglądać się tęczówkom nie tylko zwierząt, ale i ludzi, notując swoje spostrzeżenia, które w przypadku konkretnych dolegliwości, okazały się objawiać w tej samej postaci. Tak zaczęły się badania, które dziś kontynuowane są przez następców von Peczely’ego, nazywających siebie irydologami.

A. Złotkowska