nowości wydawnicze

Jakie nowości wydawnicze przygotowało dla nas wydawnictwo Zysk i S-ka? Przedstawiamy książki, pośród których każdy znajdzie coś dla siebie.  Może nasza lista posłuży Ci jako inspiracja przy wybieraniu prezentów dla najbliższych?

Stróż krokodyla – Katrine Engberg

Wielowątkowy, pełen zaskakujących zwrotów akcji thriller o zbrodniczych skutkach pomieszania fikcji z rzeczywistością.

Pewnego dnia wczesnym rankiem starszy pan, Gregers Hermansen, idzie wyrzucić śmieci w nieco zaniedbanej kamienicy w centrum starej Kopenhagi. Na jednym z pięter zauważa uchylone drzwi. Zaniepokojony zagląda ostrożnie do środka, nagle potyka się i upada. Kiedy dochodzi do siebie, dociera do niego, że leży na zakrwawionym ciele młodej dziewczyny, która wynajmowała jedno z mieszkań wspólnie z sublokatorką.

Tak zaczyna się koszmar mieszkańców kamienicy. Śledztwo w sprawie tajemniczego i z  pozoru pozbawionego motywów mordu prowadzi dwoje policjantów z kopenhaskiego wydziału zabójstw,  inspektorzy Jeppe Korner i Anette Werner. Wkrótce okazuje się, że mieszkająca w tej samej kamienicy właścicielka domu,  Esther de Laurenti, pisze kryminał, w którym ofiara dziwnie przypomina zamordowaną dziewczynę. Policjanci stają przed nie lada zagadką do rozwikłania, tym bardziej, że tropy mnożą się i prowadzą w nieoczekiwanych kierunkach. Czy klucz do rozwiązania tajemnicy tkwi w przeszłości właścicielki domu? Dlaczego napisana przez nią powieść tak inspiruje mordercę?

„Stróż krokodyla” to wielowątkowy, przesycony atmosferą starej Kopenhagi, psychologiczny thriller, który trzyma w napięciu aż do nieoczekiwanego finału, stanowiąc potwierdzenie tezy, iż największą zagadkę stanowią mroki ludzkiej duszy.

„Świetny! Trzyma w napięciu, nieprzewidywalny, skupiony na szczegółach!”
„Magasinet Liv”

„Duńska branża kryminałów ma nową mistrzynię intrygi!”
„Berlingske Tidende”

„Oryginalny i trzymający w napięciu thriller.”
„Alt for Damerne”

Nowe jutro – Agata Polte

Gdyby tego dnia Oliwia nie spóźniła się na autobus, nie zadzwoniłaby do taty. Gdyby tata jechał po nią sam, być może nie doszłoby do wypadku. Gdyby się nie odwrócił…

Można by mnożyć te „gdyby”.

Po trzech latach od wypadku Oliwia próbuje żyć normalnie, jak każda nastolatka, chociaż nie jest jej łatwo. Swój czas dzieli między szkołę, spotkania z przyjaciółką i wolontariat w przedszkolu. Podczas pracy charytatywnej poznaje Mikołaja, swojego rówieśnika. Chłopak odpracowuje karę za zniszczenie mienia. Początkowa nieufność zmienia się w sympatię. I kiedy wszystko zdaje się iść w dobrym kierunku, los znowu okazuje się przewrotny.

Co przyniesie jutro…

Żeglarze nocy i inne opowiadania – George R.R. Martin

Epicka opowieść o eksploracji kosmosu w konwencji kosmicznego horroru.

W głębinach kosmosu ekspedycja złożona z dziewięciu nieprzystosowanych naukowców zajmuje się badaniami nad volcrynami, tajemniczą rasą obcych. Wygląda jednak na to, że na ich statku kryją się jeszcze większe tajemnice. „Żeglarz nocy”, jedyny statek, jaki udało im się znaleźć, jest prawdziwym cudem techniki. Jest w pełni autonomiczny i jego załoga składa się z tylko jednej osoby. Jednakże  kapitan Royd Eris unika kontaktu z uczonymi, rozmawiając z nimi tylko za pośrednictwem  hologramów i głosu. Przypomina raczej ducha niż żywą osobę. Niewykluczone też, że nie jest on jedyną istotą ukrywającą się na pokładzie. Telepata Thale Lasamer wyczuwa obecność jakiejś złowrogiej siły…

Jak pisze na swojej stronie internetowej George R.R. Martin, nim pisarsko pożeglował do Westeros, nim choćby zaczął tworzyć skomplikowaną historię świata „Gry o tron”, wędrował po dalekim kosmosie, tworząc będące hybrydą historie usytuowane w innym stworzonym przez niego świecie, znanym jako „tysiąc światów”. W tym właśnie świecie rozgrywają się „Żeglarze nocy” i kilka innych zamieszczonych w niniejszym tomie opowiadań. Jak mówi sam Martin: „Inspiracją dla tych opowiadań stała się wypowiedź jakiegoś krytyka, utrzymującego, że science fiction i horror są wzajemnie się wykluczającymi przeciwieństwami i nie sposób ich ze sobą połączyć. Ponieważ przez całe życie byłem fanem obu tych gatunków, uznałem, że to nonsens i postanowiłem tego dowieść. Myślę, że udało mi się całkiem nieźle”.

Na podstawie tytułowego opowiadania telewizja Syfy we współpracy z Netflixem realizuje serial.