Akurat zastanawiałam się nad tym, jaką opisać kolejną ikonę stylu. Ku mojemu zaskoczeniu, wyręczył mnie amerykański „Vogue”, który właśnie opublikował listę 10 najbardziej stylowych kobiet pierwszej dekady XXI wieku.
Stylowa dziesiątka
Wyłoniono dziesiątkę najbardziej stylowych gwiazd show-biznesu, w dziesięciu różnych kategoriach.
Tytuł najbardziej stylowej kobiety dekady przypadł Kate Moss – znanej brytyjskiej top modelce.
Wyróżnione zostały również:
Lady Gaga – za najbardziej wizjonerskie kreacje;
Michelle Obama -tytuł “najbardziej niezależna” za łączenie ubrań od projektantów z tymi zakupionymi w sieciówkach;
Carrey Mulligan – tytuł “wolny duch” za beztroski, unikalny styl;
Blake Lively – tytuł “sensacja”;
Alexa Chung – tytuł “street chic” za umiejętne łączenie trendów;
Sarah Jessica Parker – tytuł “Haute Bohemian” za łączenie stylu miejskiego i boho;
Marion Cotillard – tytuł “ekranowa syrena”;
Jessica Biel – tytuł “amerykańska piękność”;
Liya Kebede – tytuł “świadomy szyk”;
Shala Monroque – tytuł “neoklasycystka”;
Kochane Panie, w tym miejscu zapraszam Was do dyskusji – co sądzicie o tym wyborze? Czy Waszym zdaniem filigranowa blondynka o kokainowej przeszłości jest najbardziej stylową kobietą dekady? Niewątpliwie, styl a la Kate Moss zasługuje na uznanie – jest elegancki, nonszalancki, obrazuje z najlepszej strony „londyńską ulicę”.
Czy pozostałe kobiety show-biznesu zasłużyły na to zaszczytne wyróżnienie? Czy w ogóle interesuje Was to, jak ubierają się kobiety z pierwszych stron gazet? W ostatnim czasie w Polsce zrobiło się bardzo głośno na temat mody i świata modelingu, głównie za sprawą kontrowersyjnego programu „Top Model” oraz wszechobecną teraz w mediach, reklamach, billboardach Anją Rubik. Co o tym sądzicie? Czy Wy lub Wasze córki interesujecie się „high fashion”?
Zuzanna Górka
