romantyczna-sesja-spa

Mężczyźni nieufnie podchodzą do zabiegów upiększających, a kobiety wolą, żeby panowie oglądali efekt końcowy, a nie proces, który do niego prowadzi. Wspólny wyjazd do SPA nie wydaje się dobrym pomysłem… ale może zafundować sobie SPA we własnym domu?

Wmasuj ją w plecy partnera. Oliwa czy miód powinny być rozgrzane do temperatury tylko nieco wyższej niż temperatura ciała, a pojemniczek najlepiej umieścić na podgrzewaczu. W pierwszym stadium nieco się wchłonie w skórę, a po ochłodzeniu zacznie się z niej wydobywać wraz z toksynami, dlatego dobrze jest zebrać ją czystym, wilgotnym, bawełnianym ręcznikiem czy szmatką.

Masaż powinien być delikatny, wykonywany kolistymi ruchami i nie może trwać dłużej, niż 10 minut – inaczej nasz partner zapadnie w błogi sen, a przecież czeka go jeszcze masowanie naszych pleców! Jeśli będziesz podczas zabiegu opowiadać, co robisz, nie będzie miał większego problemu, by odwzajemnić usługę.

Nasze domowe spa możemy zakończyć w wannie, gdzie spłuczemy z siebie resztki substancji do masowania, odpoczniemy i porozmawiamy. Jeśli nie mamy wanny – po raz kolejny weźmy prysznic, tylko tym razem dłuższy i bardziej nastawiony na głaskanie. Może partner da się namówić na balsam nawilżający? Nawet, jeśli nie, zastosuj go sama, tylko poproś o wsmarowanie go w plecy.

Na koniec owińcie się kocami i przytulcie pod kołdrą na łóżku. Wypijcie zdrowy sok owocowy, zjedzcie wspólnie pomarańczę, nie zapominając o dobrej, ciepłej rozmowie, która jest przecież najlepszym zabiegiem upiększającym.

Milena L.