Logowane ubrania
Zdjęcie autorstwa Aleksandar Pasaric z Pexels

Dla jednych torebka z logo znanej marki stanowi szczyt marzeń. Drudzy tego typu akcesoria traktują jako wyraz obciachu. Nie chcą bowiem być chodzącą reklamą danej marki lub domu mody. Logowane ubrania i dodatki od lat budzą sprzeczne emocje. Czy jednak bliżej im do hitu, a może do kitu?

Spis treści:

  1. Logowane ubrania w sieciówkach
  2. Logowane ubrania domów mody
  3. Wielkość logo na ubraniu ma znaczenie
  4. Monogramy na ubraniach i dodatkach
  5. Przemyślane logowanie na ubraniu

Logowane ubrania w sieciówkach

Dawniej logo na ubraniu było domeną projektantów i marek typu premium. Obecnie na logowane ubrania stawiają popularne sieciówki. Jednych to cieszy, lubią bowiem wyrażać swoją sympatię do danej marki. Drudzy natomiast czują się jej żywą reklamą i nie do końca im to odpowiada. Niektórzy poprzez logowanie ubrania w sieciówkach wyrażają własną przynależność, np. do grona nastolatek, które cenią sobie tańsze, aczkolwiek bardzo modne rozwiązania. Młode kobiety nosząc logowane ubrania z droższych sieciówek mogą pokazywać, że zaszły już wystarczająco daleko w swojej karierze zawodowej, by móc sobie na nie pozwolić.

Logowane ubrania domów mody

Ubrania z domów mody stanowią obiekt pożądania. Gdyby było inaczej logowane torebki nie doczekiwałyby się tylu podróbek na czarnym na rynku. Stanowią one bowiem wyraz przynależności do klasy wyższej oraz swego rodzaju prestiżu. Niektórzy mają wysokie aspiracje, ale nie stać ich na torebkę domu mody, dlatego świadomie kupują podróbkę na targu, aby tylko mieć dodatek z jej logo. Niewątpliwie logowane ubrania domów mody budzą większą przychylność niż te z sieciówek, są bowiem droższe i podkreślają status społeczny osób, które je noszą. Warto jednak podkreślić, iż osoby, które od stóp do głów ubierają się w rzeczy od projektantów, na których jest to wyraźnie podkreślone np. przez monogram, często w ten sposób zaspokajają swoją potrzebę przynależności, a nawet próbują zatuszować kompleksy.

Wielkość logo na ubraniu ma znaczenie

Logo na ubraniu czasem aż bije po oczach. Dzieje się tak, gdy np. zajmuje większą powierzchnię bluzki i ma mało dyskretny charakter. Czasem wręcz wygląda to nieco karykaturalnie. Niektóre kobiety sięgają bowiem po torebki znanych marek, które na całej długości paska mają zapisaną nazwę firmy lub domu mody i to za pomocą brokatowej farby.  Dyskretne logo na ubraniu, np. wyhaftowany monogram na mankiecie koszuli wygląda z klasą i nie wzbudza nadmiernej sensacji. Jednak już torebka, która zawiera wielokrotnie powieloną pełną nazwę marki, może już sprawiać nieco kiczowate wrażenie.

Monogramy na ubraniach i dodatkach

Logotyp logotypowi nierówny. Niektórzy używają pełnej nazwy, na dodatek robią to dosyć nachalnie na ubraniach i dodatkach, w tym torebkach. Inni natomiast decydują się na monogramy, które mają znacznie dyskretniejszy charakter. Zazwyczaj wybierają na osobach o wysublimowanym guście znacznie lepsze wrażenie. Sprawiają, iż chętniej obcujemy z marką premium, ponieważ rozpoznać mogą ją tylko nieliczni, czyli osoby dobrze wtajemniczone i znające się na modzie.

Przemyślane logowanie na ubraniu

Logowanie na ubraniu czy dodatku może być przemyślane lub po prostu przaśne. Jeśli mamy zamknięcie torebki, którego żłobienie układa się w pierwszą literę znanej marki, to wygląda to bardzo luksusowo, a zarazem to rozwiązanie dalekie jest od tandety. Gorzej gdy cały pasek torebki pokrywa złota nazwa marki. Oczywiście, wszystko to rzecz gustu. Każdy ma prawo sięgać po rozwiązania bliskie swojemu stylowi i indywidualnym preferencjom. Jeśli jednak szukasz ubrania premium, które prezentuje się z klasą i nie wzbudza negatywnych emocji, postaw na przemyślane logowanie.