Moda Zawsze modna
Metka nie zawsze prawdę Ci powie

Dobrze dopasowana kreacja poprzedzona jest ogromną ilością przymiarek i przeróbek. Dzięki temu wyglądamy perfekcyjnie w każdym calu. A jak często zdarza Ci się przerabiać kupione w sklepie ubrania, aby idealnie pasowały do Twojej figury? Przypuszczalnie nie zbyt często, a większość kobiet nie robi tego wcale.
Dobieranie odpowiednich rzeczy nie polega na wybieraniu odpowiednich rozmiarów na metkach, najważniejsze jest to by dobrze na Tobie leżały.
Cyferka umieszczona na małej metce z tyłu spodni czy żakietu nie ma żadnego znaczenia. Zignoruj ją! Czy ktoś zwraca uwagę na rozmiar Twoich rzeczy? Nikt! Każdy natomiast zauważy, jak na Tobie leży.
Kilka prostych zasad doboru
- Widząc pojawiające się zmarszczki na materiale przymierzanej przez Ciebie rzeczy np. żakietu, powinnaś wywnioskować, że jest on za mały lub za duży – jedno jest pewne, nie pasuje.
- Jeśli toniesz w zbyt obszernych rzeczach ciało wydaje się dużo większe niż jest w rzeczywistości.
- Zbyt małe lub obcisłe rzeczy podkreślają wszystkie mankamenty Twojej figury. Co więcej Twoja figura w przyciasnawym stroju także wydawać się będzie nieproporcjonalnie duża.
Definicja idealnego rozmiaru
Ubranie stanowi obrys Twojej naturalnej figury, w żadnym miejscu nie przylegając do ciała zbyt mocno; materiał jest naprężony i nie marszczy się.
Twój cel: ciuch, który leży na Tobie idealnie ma sprawić, że ludzie zawołają: „Wyglądasz rewelacyjnie! Zrzuciłaś parę kilo?”
Unikaj dużych, zbyt obszernych ciuchów. Rzeczy rozciągliwych, które tak mocno opinają Twoje ciało, że wyglądasz w nich jak serdelek.
Maria S
Dobrze dopasowana kreacja poprzedzona jest ogromną ilością przymiarek i przeróbek. Dzięki temu wyglądamy perfekcyjnie w każdym calu. A jak często zdarza Ci się przerabiać kupione w sklepie ubrania, aby idealnie pasowały do Twojej figury? Przypuszczalnie nie zbyt często, a większość kobiet nie robi tego wcale.
Zwróć się do specjalistów
Jeśli rzeczy, które kupujesz w sklepie, nie leża na Tobie dobrze, zanieś je do krawca. Takie przeróbki trochę kosztują i oczywiście nie będziesz biegła z każdym kupionym t-shirtem do krawca, ale nowa sukienka, która powinna eksponować wszystkie Twoje walory, wydaje się być dobrą inwestycją, prawda?
Krawiec krawcowi nierówny
Pomyśl jak wspaniale będziesz się czuła wiedząc, że w swoich ubraniach prezentujesz się rewelacyjnie. Drobne poprawki tj. skrócenie nogawek, wydłużenie rękawów, czy zwężenie spódnicy, możesz zlecić w dowolnym zakładzie krawieckim. Jeśli jednak musisz dopasować żakiet, spodnie, czy spódnicę, lepiej wydać parę złotych więcej na doświadczonego krawca, który zrobi to jak należy.
Drogie Panie, żyjemy w czasach wyprzedaży i promocji, nie dajmy się im jednak zwariować. Ilość bluzeczek, spódniczek i innych dodatków w szafie bynajmniej nie zapewni nam stylowego wyglądu, jeśli rzeczy te nie są dopasowane – każda z osobna. Nie tylko myśl ekologiczna, ale i zasada zdrowego rozsądku podpowiada, że lepiej jest mieć mniej ciuszków dobrych gatunkowo i starannie wybranych niż kilka półek rzeczy, których i tak nie nosimy, bo nie jesteśmy zadowolone ze swojego wyglądu w nich.
Źródło: Jak wyglądać sexy Bradlay Bayou
Maria S
« Healthism – nadmierna koncentracja na zdrowiu
dulcynea
8 lat temu
Ja przeważnie kupuję w sieciówce , więc rozmiary na metce zwykle są stałe .
Tylko czasem , jak kupuje w innym sklepie rozmiar różni się nieznacznie.
Stresuję się gdy jest większy niż kupuję normalnie:-)
pati25
10 lat temu
Zwracam uwagę na metkę,na rozmiar na niej podany i muszę powiedzieć,że jeszcze nigdy nie zdarzło mi się aby metka była nieodpowiednia.Jedynie ze spodniami jest problem bo albo za małe albo za duże niż rozmiar podany na metce
sirena46
11 lat temu
Oczywiście, ze nie można wierzyć metce, szczególnie jeśli chodzi o ubrania zagranicznych firm, te rzeczy różnie wypadają.W związku z menopauzą ostatnio trochę przytyłam i niestety nie noszę ubrań dopasowanych, tak jak w młodości. Stosuję jedną zasadę, wolę mieć jedną klasyczną rzecz w dobrym gatunku niż pełną szafę rzeczy niskiej jakości, które po paru praniach będą nadawać się tylko na „szmaty”.
Emilly27k
12 lat temu
Na szczęście do szewca nie muszę dawać , bo skończyłam szkołę technikum odzieżowe i wiem jaką noszę metkę.Mam luźne ubrania w szafie i lubię je nosić:) Nie konieczna jest metka firmowa:)
Renata
12 lat temu
Bardzo dobry artykuł, dzięki niemu zastanowię się kilka razy zanim bezmyślnie , w pośpiechu coś kupię, zaoszczędzi to czasu i nerwów podczas składania reklamacji czy wymiany rozmiaru na większy, lub właściwy rozmiar. Wyprzedaże są super, ale zazwyczaj pierwszą naszą myślą jest: jakie to jest super i tanie”, a powinno się przed kupnem pomyśleć ,,jak będę w tym wyglądać” i gdzie mogę to nosić?Lubimy mieć w szafie coś fajnego, ale zdarza się nam, że,, to coś ” raz, lub wcale nie zakładamy.
ell@
12 lat temu
Tak, z tymi niejednolitymi tabelami rozmiarów to tylko kłopot. Muszę do przymierzalni zabierać kilka rozmiarów tego samego ciucha, bo nie można mieć zaufania do informacji na metce. Kiedyś mierzyłam jeden rozmiar i szybko oceniałam, czy strój mi się podoba i czy jest mi w nim ładnie. Teraz taszczę trzy wieszaki i cisnę się z tym wszystkim w przymierzalni bo często okazuje się, że noszę 36, albo 40 w przypadku spódnic, które zwykle muszę zwęzić w pasie) – zamiast mojego stałego 38.
Tereska, ile masz wzrostu :)? Bo nosimy (najczęściej) ten sam rozmiar). Ja mam ponad 170.
mjbz
12 lat temu
Najbardziej podoba mi się w artykule zdanie: „lepiej jest mieć mniej ciuszków dobrych gatunkowo i starannie wybranych niż kilka półek rzeczy, których i tak nie nosimy”…TAK 🙂
Połaszę się czasem na coś byle jakiego, pod wpływem impulsu „kupię sobie coś i już” a potem obdarowuję koleżanki …masz tu torbę z ciuchami, jak sobie coś wybierzesz,jest Twoje . Ja jestem zadowolona, bo lubię bardziej „dawać” niż „brać”i psiapsółki tez.
Co do rozmiarów w jakich mieszczą się moje przedmówczynie…bez komentarza „laski” 🙂
drobina
12 lat temu
Super artykuł. Od dawna przestałam zwracać uwagę na rozmiar, bo tak jak pisze Summer: ” rozmiar rozmiarowi nierówny”. Jak mi sie podoba jakiś ciuch, to po prostu go przymierzam i sprawdzam, czy nie wyglądam jak „serdelek”, i czy dobrze się w nim czuję. Jak wszystko gra , to kupuję.
tereska56
12 lat temu
Świetne są te rady. Od razu poprawił mi się humor. Pewnie, że nikt nie zajrzy do rozmiaru na metce, tylko nam samym tak się wydaje.
A z rozmiarami jest rzeczywiscie róznie. Tak jak napisała summer, są firmy, które zaniżają rozmiary. I tam np. dobre jest na mnie 36, choć naprawdę noszę 38. Ale wiem, że to tylko taki chwyt, dobre samopoczucie klientki sprawia, ze coś kupi 🙂
summer
12 lat temu
Nie do końca wiem o co chodzi z tą małą metką? O rozmiar? Jeśli tak, to muszę powiedzieć, że rozmiar rozmiarowi nierówny! Mi się trafiało za duże 34 i za ciasne 38! A poza tym słyszałam, że niektóre firmy celowo robią większe ciuchy i dają metkę mówiącą, że to jest mniejszy rozmiar po to, żeby panie były zadowolone, że mieszczą się w tak małym rozmiarze! Wg. mnie głupota i wprowadzanie ludzi w błąd!