audrey-hepburn-ikona-elegancji

Piękna i intrygująca, przepełniona szykiem i elegancją. Królowa czarnej sukni, długich rękawiczek i pereł. Gwiazda najsmaczniejszego śniadania w historii. Inspiracja dla Givenchy. Utalentowana aktorka, laureatka Oscara. Oddana ambasadorka UNICEF-u.

Kiedy stało się jasne, że nigdy nie będzie primabaleriną, zaczęła pracować jako modelka, a następnie występować w filmach, głównie jako statystka lub w drugo- i trzecioplanowych rolach.

  • W 1951 wystąpiła po raz pierwszy w roli pierwszoplanowej w filmie „Monte Carlo Baby”.
  • W tym samym roku występowała na Broadwayu w sztuce „Gigi” i za tę rolę otrzymała nagrodę dla najlepszej debiutantki roku.
  • Po sześciomiesięcznym bardzo udanym sezonie w Nowym Jorku, Hepburn zagrała wraz z Gregorym Peckiem w filmie „Rzymskie wakacje”. Za genialną kreację otrzymała Oscara. W jej późniejszej karierze była jeszcze czterokrotnie nominowana w kategorii “najlepsza rola kobieca”.

Prawdziwym przełomem był jednak kultowy film „Śniadanie u Tiffaniego”. Jej kreacja w „Śniadaniu u Tiffaniego” jest jedną z najbardziej znanych i słynnych ról w historii kina amerykańskiego. Będąc jedną z najbardziej popularnych gwiazd swojej ery Hepburn występowała z takim aktorami jak Fred Astaire, Humphrey Bogart, Gary Cooper, Cary Grant, Rex Harrison, Peter O’Toole, czy Sean Connery.

Miłość oczami Audrey

Co to jest prawdziwa miłość, wiedzą tylko kobiety brzydkie, piękne – umieją zaledwie uwodzić.

Jeśli wyjdę za mąż, chcę być „bardzo” zamężna.

Każdy człowiek od urodzenia jest zdolny do kochania. Musi jednak wytrwale ćwiczyć, tak jakby dbał o mięśnie.

Co wcale nie dziwi, Audrey podobnie jak wiele gwiazd kina, była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był amerykański aktor Mel Ferrer, drugim włoski psychiatra Andrea Dotti. Miała dwóch synów (pierwszą ciążę poroniła): Seana Ferrera (ur. 1960) z pierwszego małżeństwa oraz Luca Dottiego (ur. 1970) z drugiego związku. Ojcem chrzestnym jej starszego syna jest powieściopisarz A.J. Cronin, który mieszkał w pobliżu Hepburn w Lucernie.

Zuzanna Górka