jak-walczyc-ze-slodkim-nalogiem

Któż z nas nie lubi łakoci? Kolorowe cukierki, apetyczne ciasta z kremem i czekoladki nadziewane musem orzechowym sprawiają, że nie potrafimy oprzeć się pokusie. Słodycze nie są niczym złym pod warunkiem, że znamy umiar.

Walka ze słodkim nałogiem

Czy w świetle doniesień naukowych powinniśmy całkowicie wyeliminować sacharozę ze swojej diety? Niekoniecznie, konsekwencja i silna wola stanowią klucz do sukcesu. Łakocie nie są problemem do czasu, gdy potrafimy zachować umiar. Nie ma nic złego w zjedzeniu kawałka weselnego tortu. Niestety, niektórzy na nim nie poprzestają. Jak rozpoznać słodki nałóg? Jeśli rozpoczynasz dzień od czekolady, a w torebce od pewnego czasu nosisz batoniki, zareaguj! Twoje zachowanie wskazuje na uzależnienie od cukru. Nie panikuj, ze słodkim nałogiem można skutecznie walczyć.

Im szybciej dostrzeżesz problem, tym lepiej. W początkowej fazie uzależnienia nie potrzebujesz pomocy psychologa. Wystarczy, że będziesz przestrzegała kilku zasad. Nigdy nie rezygnuj ze śniadania, wychodząc z domu z pustym żołądkiem, ryzykujesz, że wcześniej czy później odwiedzisz pobliską cukiernię. Drożdżówka – brzmi niewinnie, prawda? Sięgasz po nią, wmawiając sobie, że to zwykłe pieczywo. Po pracy wybierasz się na zakupy? Wcześniej wstąp do domu i zjedz smaczny obiad. Jeśli podczas wizyty w supermarkecie będzie towarzyszyło ci uczucie sytości, łatwiej oprzesz się licznym pokusom. Chcesz podziękować sąsiadce za to, że podczas twojej nieobecności opiekowała się mieszkaniem? Zamiast bombonierki kup kwiaty. Jeśli czujesz, że wystarczy ci silnej woli, możesz sprezentować sąsiadce czekoladki, ale nie zwlekaj z ich przekazaniem.

Nigdy nie mów: „jutro odstawię słodycze”, zrób to teraz! Odkładając pewne sprawy na bliżej nieokreśloną przyszłość, nie osiągniesz sukcesu. Jutro wrócisz z pracy i stwierdzisz, że za trudny dzień należy ci się rekompensata. Pojutrze zaczniesz wmawiać sobie, że grzech nie skorzystać z promocji w supermarkecie. Chcesz uporać się z problemem? Nie szukaj wymówek, umysł zawsze podsunie ci jakieś usprawiedliwienie, tylko od ciebie zależy, czy z niego skorzystasz. Od tygodnia nie jesz słodyczy? Spraw sobie drobna przyjemność. Od kilku tygodni przyglądasz się kolczykom z wystawy? Może nadeszła pora, aby je kupić. Odmawiając sobie słodyczy, sporo zaoszczędziłaś. Prawdopodobnie nie zdawałaś sobie sprawy, że na batoniki i czekolady co tydzień wydajesz kilkadziesiąt złotych. Teraz możesz je wykorzystać na inne cele.

Cukier, podobnie jak alkohol, nie jest twoim wrogiem. Osoby, które potrafią się kontrolować i zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw, mogą delektować się smakiem czekoladek, popijając je lampką wytrawnego wina. Wszystko jest dla ludzi pod warunkiem, że znamy umiar.

Irmina